jak tam wasze wrażenia po odcinku 22.. dla mnie był emocjonujący fajnie że nicci powróciła chciałam by zobaczyć co by było w dugim sezone :) wiecie może czy ksiązka terriego goodkinda kamień łez skonczyła się tak samo jak serial bo jak tak to może 3 tom ksiąszki pokaże co bedzie dalej z tą niccki . plis odpiszcie :)
Tak naprawdę drugi sezon serialu miał niewiele do czynienia książką, więc i zakończenie nie jest podobne. Siostra Nicci też miała troszkę inną rolę.
final sezonu byl dobry, sporo szybkich akcji z Kahlan, Nicci... szkoda tylko ze 3 sezonu nie bedzie... moze jednak sie cos zmieni...
hmm final troszke naciagany bo bylo wiadomo ze opiekun zostanie pokonany ale zeby drugi kamien lez? bieda. przedostatnia scena gdzie Rhal mowi ze ma wobec Nicci plany daje do zrozumienia ze 3 sezon moze powstac :) i miejmy nadzieje ze powstanie. szkoda ze koniec bo nie ma ciekawych seriali gdzie jest magia itp itd :) Seeker sie skonczyl ale we wrzesniu trzeci sezon Merlina :)
Odcinek był super ale niepotrzebny był wątek z nicci i to w jaki sposób się zakończył mogli pokazac co się wydarzyło po scaleniu szczeliny skoro ma nie byc 3 sezonu bo tak to nic nie wiadomo!!!
to było coś ten odcinek był super ... ale można się domyślić ze Kahlan i Richard wzięli "ślub" ...szkoda ze nie będzie 3 sezonu ale może się coś zmieni bardzo bym chciała zęby dalej ten film leciał .
moim zdaniem to tak zakończyli, ponieważ jeśli np w przyszłym roku znalazły by się jakieś fundusze to mogą nakręcić 3 sezon po prostu zrobili to tak by w przyszłości móc wrócić do tego serialu :-)
a tak poza tym to odcinek 22 całkiem ciekawy chociaż ta końcówka kiedy Kahlan zabiła Richarda no to było do przewidzenia, że Kara zjawi się na czas i da Richardowi oddech życia. A propo Rhala to on po prostu chciał się zemścić na Nicci za to co mu zrobiła :-) nie sądzę żeby to była zapowiedź następnego sezonu.
Nie do końca. Jak zauważyłeś Rahl zarówno ten książkowy jak i serialowy nie robi niczego bez powodu. Przywrócenie do życia Nicci tylko dla zemsty? Nie wydaje mi się.
Wrażenia mieszane, tak jak cały serial. Nie oglądałem go z zapartym tchem, dla mnie to raczej taka zapchajdziura była. Końcówka niby zamknięta, ale twórcy pozostawili furtkę na ewentualną kontynuację.
hey:) nie czytałam 3 tomu terriego goodkinda ale moge wypożyczyć a mogliście by mi powiedzieć co nicci w tym tomie robi ( co wnosi do sagi) ??
Nicci w trzecim tomie sagi nic do niej nie wnosi bo jej w nim nie ma. Dopiero w szóstym tomie "Nadzieja Pokonanych" pojawia się tak na dobre.
Zakończenie całkiem udane. Motyw z Con Dar i wyspowiadaniem Ryśka zaczerpnięty z pierwszego tomu i bardzo zgrabnie wkomponowany. Końcówka aż prosi o kolejny sezon :)
kurczę szkoda że się skończyło, no ale przynajmniej pozostanie bardzo pozytywnie zapamiętany. ostatni odcinek bardzo udany, szczególnie miło zdziwiłam się rolą Declan'a dzieciak nieźle zagrał. cóż, pozostaje znowu rzucić się na książkę i poczuć ten klimat ;p miłe zaskoczenie ogólnie drugim sezonem, choć brakowało mi tej lekkości w postaci Richarda w tym sezonie jest on twardy i brak mu tej wesołości co na początku, ale to można wszak zrozumieć postać musi ewoluować. będę do niego powracać na pewno. pozdrowienia dla fanów
Rzeczywiście Richard zdecydowanie ewoluował w kierunku twardego chłopa, jednakże w porównaniu do książkowego i tak jest stosunkowo "lekki". Prawdę mówiąc Richard z pierwszego sezonu serialu młody, zagubiony chłopak który dowiaduje się, że ma uratować świat itd. bardziej mi pasował niż ten z pierwszego tomu sagi czyli twardy kolo siekający wrogów na plasterki( faktem jest jednak, że powodem tego była magia miecza). Wg mnie w książce trochę za ostro się zaczęło a wątek z opanowaniem przez Richarda magii miecza trochę ubogi.
tak masz rację, w książce Richard jest pod tym względem "jeszcze gorszy". ciężko mi było podpasować sobie jego opis jako wielkoluda o twardym charakterze ale miękkim sercu . w filmie łatwiej przyswoiłam wygląd i zachowanie bohatera, no ale w sumie jak takiego nie przyswoić :D pozdrawiam
Goodkind zrobił z Ryśka takiego "uśpionego" Conana, który raz "obudzony" prze do przodu jak lawina niszcząc wszelkie przeszkody. Z kolei ten serialowy na początku wydawał mi się trochę zbyt chłopięcy. Jednakże z biegiem czasu i fabuły (książkowej i serialowej) bardziej pasuje mi ten telewizyjny Richard. Ot taki sobie zwykły chłopak lasu wg kobiet (mojej żony tez) podobno przystojny (swoją drogą główny bohater nie powinien być przecież brzydki)
noo przystojny to on był (jest?) ale w pierwszym sezonie, teraz z nową fryzurą wygląda gorzej ale i tak apetycznie jest. wiadomo im główny milszy dla oka tym lepiej.
rozpoczął się fajnie, akcja, akcja, akcja... ale rola nicci mi nie przypadła do gustu, choć wyglądała najlepiej z całego zgromadzenia. Czuję niedosyt. Jakby nic do siebie nie pasowało i na siłę zostało połączone. No i Kamień Łez z łzy Spowiedniczki. A co w ogóle z Dalią się stało? Nie mogę zrozumieć, że odebranie mocy Mord-Sith Carze zmieniło całą przyszłość, a Dalii praktycznie nic. I takie pytanie: po bodajże 16 odcinku była zapowiedź kolejnego w którym miała wystąpić zsyłająca sny i ten jej ptak. Czy ten odcinek w ogóle był?
Jedyny odcinek ze zsyłającą sny to był odcinek trzeci drugiego sezonu "Broken". Zesłała jej wtedy sen, który mówił, że niedługo zostanie ostatnią spowiedniczką.
Ja uwielbiam takie charaktery w filmach jak Nicci ;] Moim zdaniem odcinek 22. był genialny i wszystko było wyśmienicie zgrane ze sobą. A co się tyczy zaklęcia Zedda to uważam, że w filmie zostało wszystko wyjaśnione... Cara była dowódcą Mord-Sith i dlatego szybciej znalazła Richarda, natomiast pod innym dowództwem Mord-Sith były trochę mniej "skuteczne". Losy Dali zostały pominięte przez reżysera, ponieważ była postacią epizodyczną, więc nie było potrzeby bawienia się w ukazywanie jej losów. Liczyło się tylko to, że Cara "wróciła". Odebranie mocy Mord-Sith Dali zmieniło dużo, a nawet bardzo dużo... Otóż nie została Mord-Sith, a tym samym Darken Rahl nie mógł jej użyć do zwabienia Cary w pułapkę, co uchroniło Carę przed torturami, które ją złamały.
troche namieszali tym zaklęciem Zedda . 22 odc. był nawet Ok . Moment ze szkłem wzięty z 6 tomu , tylko troche dziwne drugi Kamień Łez Opiekun się napracował a tu dupa . Wszystko skończyła się szczęśliwie .. ponieważ mieli Care pod ręką bo tak Richard by kopnął w kalendarz. Richard takie wielki wojownik o miękkim sercu że masakra . W książkach inaczej się zachowuje. JA także czuję niedosyt
Ja jestem zadowolna z finałowego odcinka jak i z całego sezonu. Nie był lepszy od 1 sezonu, poprostu prezentował tak samo dobry, równy poziom. Choć musze przyznać, że ta miłośc Richard & Kahlan była aż za słodka, zdecydowanie wolę ta zakazana z 2 sezonu i Richarda jako chłopka roztropka, a nie mistrza miecza:D Z całej gamy seriali, LOtS zawsze mnie tak jakos "przyciągał". Zdarzały się gorsze odcinki, ale wiedziałam, że będzie nasstępny, który może okaże się lepszy, będa nowe przygody Seekera. Uwielbiam taki średniowieczny klimat fantasy. Co do treści całego sezonu, było trochę nieścisłości, teraz już nawet nie pamiętam jakich. Swoją drogą tak mi się teraz przypomniało, pamiętacie pod koniec jakiegoś odicnka może 1 sezonu była przepowiednia która głosiła, że 'kobieta w bieli zabije Seekera'. Kahlan wyparła się tego i jakoś tak już nic o tym potem nie było, a tu finałowy odcinek Kahlan co prawda pod mocą Con Dor ale zabiła Richarda. Mam nadzieję,że nakręcą 3 sezon, jak nie to chociaż jeden taki odcinek, który pokaże ich dalsze losy np. jak Richard i Kahlan są razem i co się stanie z Carą;>
tam nie było o zabiciu tylko o zdradzie i Kahlan tak się bała, że coś zrobi Richardowi że odeszła od niego i Zedda i pod koniec odcinka było coś tam powiedziane, że to odejście to była największa zdrada nie zrozumiałam do końca o co chodziło w każdym razie ta sprawa została załatwiona. a tak poza tym to ja również jestem wielką wielbicielką seriali zarówno fantasy jak i średniowiecznych więc jakby ktoś byłby uprzejmy podać tytuły filmów lub seriali fantasy bądź średniowiecznych to byłabym bardzo wdzięczna. Z góry dziękuje :D
O. To dzięki za sprostowanie. Jedna nieścisłość mniej :D Z resztą pewnie jest ich mniej niż mi sie wydaje, tylko ja poprostu leciałam po 3 odcinki pod rząd i mi się musiało pomieszać xD A z takich seriali, to chyba tylko "Przygody Merlina", ale to i tak jest średnio podobne. LoTS był chyba jedynym takim fantasy, no nic, oby nakręcili 3 sezon, jak nie, to polece z powtórkami 1 sezonu, fabuła nie powali,ale przynajmniej ten klimat się poczuję :D
pewnie nie byli pewni tego czy 3 sezon powstanie , dlatego taak zdrobili . Ja jestem oczywiście za tym aby powstał :D
Też nie mogę się doczekać 3 sezonu merlina <33 xd
Obejrzałem oba sezony i mam mieszane uczucia. Na pewno mocnymi punktami tej serii są spowiedniczki i mord-sith, co jest pewnym podmuchem świeżości do tak oklepanego gatunku jakim jest fantasy. W 1szej serii dość ciekawie oglądało się perypetie Richarda i Kahlan, było więcej humoru, no i dało się wyczuć to erotyczne napięcie między tymi postaciami. W 2gim sezonie mam wrażenie, że wszystkie te atuty wyparowały. Główne postacie stały się przesłodzone, czasami wręcz drażniące, w dodatku podejmujące infantylne decyzje. Mam też wrażenie, że zwiększyła się ilość walk, które pojawiają się chyba w każdym odcinku i wszystkie wyglądają tak samo. Swoją drogą gdyby Richard walił tym swoim mieczem tak jak robi to w serialu to po kilku takich akcjach musiałby sprawić sobie nowy. Czarodziej mam wrażenie, usunął się bardziej w cień i za wyjątkiem kilku odcinków był taki trochę bezbarwny. Najmocniejszym punktem serialu z pewnością była Cara, zwłaszcza w pierwszych odcinkach serii. Twórcą na całe szczęście nie udało się przesłodzić i tej postaci. Finał był dosyć słaby podobnie jak w pierwszej serii, zwłaszcza niepotrzebne były te wszystkie przedłużacze vide podróż Richarda do przyszłości w 1szej serii oraz alternatywna rzeczywistość w 2giej. Najbardziej drażniły mnie jednak siostry nocy. Te chodzące mięso armatnie, w maskujących czerwonych barwach, wyskakujące zza krzaków jak rasowi łowcy, wyrzucające ochoczo swoją jedyną broń i ginące po chwili w okrzykach rozkoszy po prostu wyglądały straszliwie kiczowato i infantylnie. Ogólnie uważam, że gdyby twórcy skrócili ten serial do 12 odcinków to poziom serialu mógłby być znacznie wyższy.