PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=764111}

Mindhunter

2017 - 2019
8,0 110 tys. ocen
8,0 10 1 110182
8,0 40 krytyków
Mindhunter
powrót do forum serialu Mindhunter

Debbie

ocenił(a) serial na 9

Nie rozumiem jednego, ewidentnie w pod koniec 8 odcinka widać, że Debbie strasznie ciągnie do jej kolegi ze studiów (scena z eksperymentem w ciemnym pokoju). Po tym, jak główny bohater ją przyłapał na gorącym uczynku, byłem pewny, że to koniec ich związku. Temat zostaje praktycznie pominięty, a oni w kolejnym odcinku rozmawiają jakby nigdy nic (nie licząc sceny w pralni, gdzie jest moment zawahania). Co więcej, nie poruszają tego wydarzenia ani podczas kłótni, ani zerwania. Jedyne racjonalne wyjaśnienie, które przychodzi mi do głowy - Debbie udało się przekonać Holdena, że na tym polegał eksperyment, żeby wyzbyć się barier. Nie chcę rzecz jasna bronić Holdena, jednak zastanawia mnie, co się dokładnie wydarzyło. Ktoś ma jakieś inne wyjaśnienie?

ocenił(a) serial na 8
misza1996

Miałem dokładnie ten sam dylemat. Z jednej strony widać, że on wybiega z tego miejsca zły. I zachowuje się tak, jakby to co zobaczył było potwierdzeniem tego co podejrzewał wcześniej (że ona kręci na boku). A tu nagle wątek skacze do sceny gdzie siedzą w mieszkaniu, jak gdyby nic się nie stało. Przez moment myślałem, że może przegapiłem jakiś moment, ale no nie ma żadnego logicznego ciągu (poza tym spojrzeniem w pralni), który tłumaczy czemu od stanu gdzie widzi, że ona się obściskuje z typem, którego on wcześniej podejrzewał o kręcenie się obok niej, do stanu gdzie gawędzą jak stare małżeństwo.

ocenił(a) serial na 7
misza1996

Nie widywali się chwilę po tym zdarzeniu, a później była scena w pralni gdzie prawdopodobnie się dogadali.

ocenił(a) serial na 9
misza1996

Też tego nie rozumiem. Holden zobaczył ich, wybiegł, po Debbie widać było poczucie winy, wydaje mi się także, że ona też za nim wybiegła. Wydawało mi się to oczywiste, że zerwali (szczególnie, że napięcie rosło już wcześniej). A teraz nagle zachowują się jak gdyby nigdy nic?

ocenił(a) serial na 7
misza1996

Za to ta scena w połączeniu ze sceną u Debbie na werandzie, pokazała jedną ważną rzecz - że Holden się nie myli. Że potrafi ocenić sytuację wyłącznie na podstawie zebranych faktów. To, co powiedział do Debbie na werandzie, zanim wyszedł, było dla widza sygnałem - "Macie przed sobą faceta, który nie przypadkiem jest detektywem". Holden się nie myli nawet, gdy bardzo by chciał.

ocenił(a) serial na 9
Sony_West

A moim zdaniem Holden za bardzo wszystko analizuje... może laska ma po prostu gorszy okres?
Gdy on jej mówi: chcesz ze mną zerwać? - a ona: w tym momencie zrywam z Tobą? - myślę że chciała z nim szczerze pogadać, a nie zrywać.
A co do sceny w szkole - no faktycznie głupia sytuacja, ale temat spotkania specyficzny ( eksperyment) i sama mu powiedziała, że jest taki spotkanie i może wpaść.

Reasumując.. jeszcze się zejdą :)

ocenił(a) serial na 9
tworek133

I jeszcze zastanawiające jest gdy ona mówi do Holdena że się zmienił i ona też się zmieniła. Myślę że chodziło jej o to, że jego praca i ciągłe opowiadanie o niej ma na nią zły wpływ ( jest przecież wrażliwą humanistką)

tworek133

Moim zdaniem wręcz przeciwnie, Ona sama nie wiedziała czego chce, chciała porozmawiać - być może ale w głębi miała już dość, na co wskazywały przesłanki, które wymienił Holden. Jak powiedział Sonny_West "Holden się nie myli nawet, gdy bardzo by chciał."

ocenił(a) serial na 7
misza1996

Najpierw bardzo lubiłam Dabbie, ale później zaczęła mnie trochę denerować, tzn. jej podejście do Holdena. Miałam wrażenie, że co by nie zrobił, wszystko było na nie, nie wspierała go ( być może nie czuła do niego nic głębszego - na co wskazuje scena z kolegą ze studió, gdzie przyłapał ich Holden). Holden natomiast za bardzo nie chciał pracować nad związkiem - był tam jakby z doskoku. Cały czas rozbierali na czynniki pierwsze swoje osobowości i zachowania, zafiksowali się. Mam nadzieję, że się nie zejdą.

ocenił(a) serial na 10
misza1996

A ja myślę że temat eksperymentu w ciemnym pokoju z kolegą Debbie został "zamieciony pod dywan", podobnie jak też wiele innych tematów między nimi. Nie wywalali wobec siebie "brudów" i nie wyjaśniali sobie wszystkiego. Nie rozmawiali, np. po romantycznej kolacji Holden nie powiedział Debbie dlaczego nie spodobały mu się buty które założyła i co było wtedy nie tak (że buty były dla więźnia), po wizycie żony dyrektora szkoły (tego od łaskotek) nie wyjaśnił całej tej sprawy i tak samo sądzę że nie było szczerej rozmowy apropo relacji Debbie i jej kolegi i stopniowo zaczęli sie od siebie oddalać. Później Holden zarzucił Debbie że ma swoje zdanie, gdy on oczekuje czasem poklasku. Na koniec nawet nie wiedzieli dlaczego się rozstają, scena zerwania była co najmniej dziwna, bez żadnych emocji, jak rozmowa zupełnie obcych ludzi.