PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=764111}

Mindhunter

2017 - 2019
8,0 111 tys. ocen
8,0 10 1 111184
8,1 48 krytyków
Mindhunter
powrót do forum serialu Mindhunter

Odnoszę wrażenie, że znaczna część osób wypowiadających się na forum skupia się na tzw. "Netflixowych standardach" (wątek LGBT, ukazanie problemu rasizmu) . A chyba nie do końca o to w tym chodziło. Serial jest luźną interpretacją książki Johna Douglasa - Mindhunter. Opisywane są w niej nie tylko przesłuchania seryjnych morderców ale również sprawy, nad którymi pracował Douglas (między innymi sprawa morderstw dzieci w Atlancie). Myślę więc, że kwestia ukazania w taki a nie inny sposób problemu rasizmu pod koniec lat '70 był nieunikniony w kontekście wydarzeń z Atlanty. Jeśli chodzi o wątek związku Wendy z kelnerką - dlaczego aż tak bardzo Wam to przeszkadza. Rzeczywiście wątek nie wnosi wiele do fabuły (miało to na celu nakreślić charakterystykę bohaterki) i zabiera trochę czasu ale to jest dosłownie kilka scen. Czy warto aż tak to przeżywać i zwracać na to uwagę w co drugim komentarzu? Myślę, że lepiej skupić się na innych ciekawych wątkach. Trafiłam też na zarzuty związane z wątkiem syna Billa, kilka osób wspomniało, że jest niepotrzebny. Wręcz przeciwnie, moim zdaniem wątek bardzo ciekawie może rozwinąć się w kolejnych sezonach. W końcu Bill i Holden badają właśnie takie przypadki - wielokrotnych zabójców, którzy często już w dzieciństwie przejawiali "mordercze" zapędy lub nie odróżniali dobra od zła.

Generalnie uważam, że zarówno 1 jak i 2 sezon Mindhuntera to majstersztyk. Dodatkowo jako że interesuję się podobną tematyką i wcześniej dobrze znałam omawiane sprawy czy historię przedstawianych morderców serial dał mi dwa razy więcej frajdy. Skupiajcie się na tym co serial chce Wam pokazać a uda się Wam wyciągnąć z niego dużo więcej.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
_eFFcia_

"Przeszkadza mi to "aż tak bardzo", ponieważ jest agresywną propagandą przykrej choroby, której OBJAWEM jest homoseksualizm"
Twoje wypowiedzi są oznaką znacznie cięższej choroby - mianowicie braku mózgu.
Nie pasują ci wątki homo w serialach? To ich nie oglądaj. Nie pasują ci wątki murzyńskie, to oglądaj film w którym są sami biali aktorzy.
Co to, przymus jest oglądać seriale Netflixa? Z tego co mi wiadomo to takiego przymusu nie ma.
Obejrzyj sobie "Smoleńsk" albo inne wybitne dzieło super-hiper-artystyczne, popłacz sobie i wsłuchaj się uważnie - może w 93 sekundzie usłyszysz strzały.

WojtasJ_

Ależ ja nie oglądam wątków homo w serialach, bo bym wymiotowała. A Ty nie zrozumiałeś nic z tego, co napisałam.

_eFFcia_

No to nie oglądaj, kto ci każe? Jak na razie żyjemy w wolnym kraju, a nie w kaczogrodzie i mamy wybór co chcemy oglądać.
Idź i wypłacz się w kółku wzajemnej adoracji na pobliskiej grupie wsparcia.
Normalnym, zdrowym ludziom tego typu wątki nie przeszkadzają w odbiorze serialu czy filmu.
Chyba, że sama jesteś ukryta homo i boisz się przyznać żeby cię koleżanki na stosie nie spaliły i przez to tak najeżdżasz?

ocenił(a) serial na 10
_eFFcia_

@_eFFcia_ Po takich wypowiedziach jak Twoja tracę wiarę w ludzi...

zuzanna_madej1999

Włos mi się zjeżył:)

ocenił(a) serial na 8
zuzanna_madej1999

Wydaje mi się, że na problem z odbiorem tego serialu składa się kilka rzeczy, wśród których dominującą rolę pełni demitologizacja, jaką "Mindhunter" przeprowadza w kontekście seryjnych morderców. To pod tym względem produkcja rewolucyjna, bo nasza popkultura utrwaliła pewnego rodzaju legendę najbrutalniejszych morderców, przedstawiając ich jako jednostki niejednokrotnie fascynujące, wręcz hipnotyzujące, owiane jakąś atrakcyjną tajemnicą, jak artystów, którzy - korzystając ze śmierci - tworzą własną estetykę (ot, choćby sexy Hannibal). Dlatego forum aż pęcznieje od zachwytów nad odegranymi tu (owszem, wspaniale) postaciami Kempera czy Mansona, a gdy kamera się od nich odwraca, słychać głosy protestu (przez co wszystkie pozostałe wątki, wliczając w to syna Billa czy partnerkę Wendy, widzowie niejako z automatu uznają za zbędną nadbudowę odciągającą uwagę od bohaterów masowej wyobraźni, do jakich urośli przestępcy).
Tymczasem celem tego serialu jest redukcja seryjnych morderców do przypadków klinicznych, przy jednoczesnym braku rezygnacji z atmosfery grozy, jaką ich obecność w naszym świecie z oczywistych powodów budzi.

Postać Wendy jest kołem zamachowym tej zmiany optyki - to ona reprezentuje w świecie przedstawionym porządek nauki, hamuje emocjonalne lub wartościujące postawy u Holdena i Billa, ze swoim chłodnym zdystansowaniem wobec przedmiotu badań wydaje się najmniej ciekawa, tymczasem jest w tym trójkącie absolutnie niezbędna i z mojej perspektywy najbardziej intrygująca. Szczególnie gdy Holden sam daje się zahipnotyzować, a Bill wyraża swoją pogardę wobec tego, czemu się na co dzień przygląda - Wendy to wszystko równoważy, systematyzuje, daje im do ręki narzędzia teoretyczne, prowokuje intelektualny ferment. Rozszerzenie jej wątku o bardziej intymny wymiar egzystencji jest jednym z elementów składających się na tę nadrzędną ideę seriali - jej życie osobiste jako osoby nieheteronormatywnej stanowi kontrapunkt dla życiorysów badanych przestępców, u których również występują skłonności homoseksualne. Przypadek młodego chłopaka, który pomagał mordercy porywać, gwałcić i uśmiercać młodych chłopców, pozostając z nim w jakiejś toksycznej relacji władzy, ale prędzej gotów jest przyznać się do tego niż do bycia homoseksualistą, to w czasach, jakie portretuje serial, i w konfrontacji z ukonstytuowaną już psychoseksualnie, dojrzałą osobą - Wendy, świetne zestawienie wątków. Wpisujące się na dodatek w wyznaczony już w 1. sezonie schemat przeplatania i w jakimś stopniu upodabniania zawodowych i osobistych wymiarów życia całej trójki agentów. Oczywiście gdy chodzi o Holdena i Billa, nikt nie ma zastrzeżeń, bo heteroseksualna orientacja bohaterów jest w wyniku jakiejś karkołomnej gimnastyki intelektualnej zawsze częścią fabuły, a homo nigdy. :D

To również wątek tożsamy dla tego zbudowanego wokół rasizmu w tym znaczeniu, że pokazuje awers i rewers, jasne i mroczne oblicze każdej monety - homoseksualizm nie jest chorobą, ale nie oznacza to, że wśród homoseksualistów nie ma jednostek zwyrodniałych; czarnoskórzy nie są - jak twierdzi Ku Klux Klan - podludźmi, co nie oznacza, że wszyscy są dobrymi ludźmi. To taka specyficzna dla tego serialu, mroczna ironia losu, że na południu Stanów Zjednoczonych, gdzie w tym okresie czarnoskóra społeczność wycierpiała z powodu rasizmu bardzo wiele, grasował czarnoskóry morderca dzieci, któremu trzeba było wymierzyć sprawiedliwość, podczas gdy nikt nie wymierzał jej za cierpienie mniejszości rasowych. Albo ta, że przesłuchanie skazanego mordercy geja przeprowadza nieprzejawiająca żadnych psychopatologii lesbijka, która na dodatek słyszy od swoich kolegów po fachu usłyszeć wcześniej, że choć skreślony z listy chorób, homoseksualizm może być według nich sensowną genezą zbrodni.

"Mindhunter" nie ucieka od takich dysonansów i paradoksów, bo doskonale pokazuje, jak złożone są tego rodzaju sprawy, czy żeby walnąć jakimś truizmem, życie w ogóle. Tak wulgarne intelektualnie opinie jak ta o homopropagandzie, której spektakularny przykład mamy w pierwszej odpowiedzi na Twoją wypowiedź, tylko pokazuje, jak duże jest zapotrzebowanie na proste recepty i interpretacje. Szkoda. Moim zdaniem 2. sezon wciąż utrzymuje poziom, a ze względu na powyższe próby oddania stopnia skomplikowania rzeczywistości wręcz przewyższa 1.

ocenił(a) serial na 8
ex_machina_durejko

Wątek z preferencjami seksualnymi Wendy jest niedorzeczny, tak atrakcyjne kobiety rzadko kiedy zostają lesbijkami.

ocenił(a) serial na 8
andrzej_z_doosana

Polecam przejść się na paradę równości i zdziwić, kiedy okaże się, że lesbijki występują w przyrodzie nie tylko w postaci mijanych na ulicy kobiet z krótkimi włosami i w oversize'owych ciuchach. Poza tym masz do powiedzenia cokolwiek merytorycznego?

ocenił(a) serial na 8
ex_machina_durejko

PS. Aktorka grająca barmankę prywatnie sama pozostaje w związku z kobietą, tak gwoli ścisłości. Ale pewnie poza planem prezentuje się dużo mniej atrakcyjnie. :D

ocenił(a) serial na 8
ex_machina_durejko

To była merytoryczna wypowiedź. Jakieś przykłady atrakcyjnych zdeklarowanych lesbijek?

ocenił(a) serial na 8
andrzej_z_doosana

Rozumiem, że wygooglowanie sobie tego przekracza Twoje możliwości?

Tu masz od wyboru do koloru: https://www.imdb.com/list/ls074116029/

ocenił(a) serial na 8
ex_machina_durejko

Miałem na myśli stuprocentowe lesbijki (kobiety), a nie biseksualistki, biseksualistów i homoseksualistów (mężczyzn).

andrzej_z_doosana

"To była merytoryczna wypowiedź."

Nie. Tezy bez jakiegokolwiek poparcia nie mają nic wspólnego z merytorycznością.

"X jest niedorzeczne, bo Y" - gdzie Y jest niesprawdzalną, mętną tezą bez oparcia w faktach.

ocenił(a) serial na 8
zuzanna_madej1999

Zawsze można się przyczepić do wszystkiego... Ja tych watków nie traktuje w kategorii propagandy, ale prawda jest też taka, że wątek homo poza jedną sceną rozmowy bohaterki z więźniem jest całkowicie zbędny i nic nie wnosi do fabuły... Z drugiej strony, wątek Tencha jest z kolei tak napisany, że aż zbyt nahalnie koresponduje z ogólną tematyką serialu. Podsumowując, z obu trzeba było zrezygnować, albo rozpisać inne. Ale i tak serial sztosiwo, środkowa część pierwszego sezonu z tego co pamietam mnie nieco zmęczyła, ale warto było przetrwać do finału i już na świeżo wskoczyć w drugi sezon (nie oglądałem wcześniej pierwszego sezonu i nadrabiałem przy okazji premiery drugiego).