SPOILERY Generalnie widać, że stawiają na akcję. Dobra rzecz, że nie ma ckliwych pogaduszek o niczym tylko wszystko na temat. Co mi się nie podobało to to samo porwanie ktoś dzwoni do matki, że chłopak opuścił 3 wykłady a ona od razu wpada w samolot i leci szukać go na własną rękę zamiast najpierw ustalić jakieś fakty no ale mniejsza i to. Jeszcze jedna rzecz, która mnie powaliła jakaś nieznana grupa porywa chłopaka, no dobra. Matka leci go szukać wchodzi do mieszkania i pierwsze co to pojawia się gość nie wiadomo skąd i zaczyna przeszukiwać mieszkanie z bronią w ręku. Można na siłę tłumaczyć, że przyszedł za nią no ale bez przesady. Reszta do przyjęcia. Dużo szybkiej akcji, Ashley rozwalająca pięścią drewnianą ściankę w pociągu. Jako kino akcji i niczego więcej jak najbardziej do przyjęcia.

Po tym co zrobili jej mężowi (i syn też miał zginąć w samochodzie-pułapce) chyba nie ma się co dziwić ,że bała się o syna. Z tym facetem w mieszkaniu to faktycznie naciągane,ogólnie pierwszy odcinek ok,szkoda tylko ,że Bean zagrał tam minutę:(

Po prostu wydaje mi się, że po 10 latach na emeryturze powinna trochę wyluzować no ale w sumie rodzica już potrafią być nadpobudliwi więc w sumie masz rację, że nie ma co się dziwić. A co do Bean'a to nie sądzę, że ściągaliby go żeby sobie wleciał w powietrze. Czuję po kościach jego powrót zanim ten sezon dobiegnie końca.

Bean nie jest typem aktora która gra minutę w serialu. Z całą pewnością jeszcze się pojawi. Wcale bym się nie zdziwił gdyby okazało się że jego śmierć była sfingowana ;)

I tu się mylisz-w serialu Crusoe grał raptem 5 minut ,w kilku filmach pojawił się też na moment więc mimo,że życzę sobie żeby się jeszcze nagrał w tym serialu to wszystko jest możliwe.

Ma się jeszcze pojawić we flashback'ach - już w następnym (4.) odcinku będą sceny ze ślubu z Beccą, także cierpliwości (też czekam :))

Matka stwierdziła porwanie, bo syn przestał się z nią kontaktować ORAZ opuścił 3 wykłady.

No dobra ale to jednak nastolatek do tego pojechał do szkoły do Rzymu i nie odzywał się przez tydzień. To nie jest nic podejrzanego. No ale już doszliśmy do konsensusu że matka jest nadopiekuńcza z faktu na swoją przeszłość w CIA.

Syn najpierw ciągle SMS-ował i dzwonił, dopiero potem nagle przestał. I to jest podejrzane :).
Co innego, jeśli zazwyczaj dzwoniłby raz na tydzień, a co innego, gdy najpierw napierdziela telefonami każdego dnia, a potem nagle cisza przez 7 dni.
Zgodzę się, że matka może trochę zbyt szybko stwierdziła porwanie, ale lepiej tak, niźli akcja miałaby się zawiązywać przez pół sezonu.

stwierdziła bo miała powody skoro pracowała jako agentka,ponadto syn wcześniej słał sms ,dzwonił więc tydzień ciszy mnie samą by zaniepokoiło ,nie ma w tym nic dziwnego

Wytrzymała tydzień bez wieści, to nie nadopiekuńczość tylko super zimna krew jak na matkę, której syn cudem ocalał z zamachu.

Po trailerach nie planowałam oglądania, ale rzuciłam okiem na początek i wciągnęło. Też jestem pozytywnie zaskoczona, dynamiczna akcja, bez sentymentalnych dialogów, a Sean pewnie jeszcze się pojawi.

Mi sie wydaje ze to wlasnie sean porwal syna

Też się nad tym zastanawiałam, ale
- dlaczego czekał aż 10 lat? nie może wjechac do USA pod przykryciem?
- dlaczego dokonal porwania syna w sposób tak brutalny?
Chociaż nie wykluczam, że może za tym stać, to bardziej prawdopodobne wydaje mi się, że chłopaka porwał ktoś, kto chce jego ojcem manipulować i wywierać na niego wpływ w jakiejś sprawie i teraz ma asa w rękawie. A śmierć ojca w zamachu mogła być sfingowana właśnie po to, żeby rodzina uniknęła problemów związanych z wiedzą ojca na jakiś temat.
Druga ewentualność to chęć zemsty na matce (porwanie syna ściągnęło ją do Europy, czyli oboje w USA byli bezpieczni, a tuż po przyjeździe do Włoch do stancji syna wszedł za nią agent zabójca).
Czyli najprawdopodobniej chodzi o jakąś grę wywiadów, które niewiele mają do powiedzenia na terenie USA albo chodzi o zemstę i kogoś, komu ojciec lub matka nacisnęli dawno temu na odcisk (tego typu zemsta to chyba za śmierć jakiegoś członka rodziny), ew. chodzi o wykorzystanie ojca (matkę konsekwentnie probowano zabić) w jakimś bardzo szemranym interesie.
Najmniej podejrzany jest dawny włoski kochanek matki, ale ma motyw (odrzucenie dla rodziny w USA), więc może to on za tym stoi? ;)

Jesli nie ojciec to wydaje mi sie ze to jakis znajomy rodziny przez te zdjecie zrobione gdy byl jeszcze maly

Właśnie, te zdjęcia są ciekawe. Skoro bez problemu można było śledzić rodzinę w Stanach, to dlaczego tam nie dokonano porwania, tylko w Europie? Pierwsza fotka jest z okresu, kiedy chłopak był z ojcem w Wiedniu, więc to może być moment, w którym należy szukać rozwiązania zagadki. I właśnie ta fotka mogła być zrobiona w Wiedniu. Może coś wydarzyło się z Austrii? A chłopak był świadkiem czegoś i informacje na ten temat ktoś chce z niego wyciągnąć? Pytanie jednak: po co czekał aż 10 lat, skoro był dostęp do rodziny (nie chronionej specjalnie, bo matka nie pracowała już w CIA) i można było chłopaka porwać dużo wcześniej?
Dlatego bardziej prawdopodobne wydaje mi się wykorzystanie chłopaka jako karty przetargowej w negocjacjach z ojcem. Skoro zdjęcia i świadomość obserwowania rodziny nie zadziałały, ktoś posunął się do porwania.
Ew. próbuje w ten sposób wyciągnąć ojca z ukrycia.

Mnie się nawet 1 odcinek podobał, ale wiadomo, że piloty są zawsze najnudniejsze z całego sezonu.
Więc zobaczymy, jak się rozwinie akcja...

Myślę, że Sean się pojawi w późniejszych odcinkach. jeśli nie przeżył wypadku (?- dziwne, że wyszkolony agent zapomina o piłce, która trzymał chwilę wcześniej + nie wiadomo, czy nie wysiadł z samochodu przed wybuchem), to pojawi się w retrospekcji. Wydaje mi się też, że nie był czysty i miał coś na sumieniu.
A co do akcji, to ja osobiście lubię, jak coś się dzieje. Fakt, że główna bohaterka dosyć szybko wpadła na myśl o porwaniu był pewnie istotny pod tym względem, że zaplanowanych jest póki co 10 odcinków i pewnie dużo chcą tam zmieścić akcji. Byle nie dochodziło do podobnych akcji w "Prison Break". Myślę, że będzie dobrze :)