Sam serial nie taki zły. Uważam, że Oscar Isaac dobrze radzi sobie w roli Moon Knight'a. Jego odgrywanie kilku różnych osobowości w jednej scenie ogląda się z przyjemnością. Mimo to zapowiadano jeden z bardziej brutalnych seriali od Marvela, który wysuwa się przed szereg w tym temacie. Zamiast tego dostajemy przygodówke w Egipcie z może nieco mocniejszymi scenami akcji, jednak wciąż bez choćby kropelki krwi. Ludzie z tego uniwersum chyba w ogóle jej nie posiadają patrząc jakie ciosy i obrażenia nie powodują żadnych skutków fizycznych oprócz grymasu na ich twarzach.
Dobra, przed pisaniem nie ćpaj dużo, skoro krwii nie widziałeś, choć już jest w pierwszym odcinku.
Spoiler
Może źle się wyraziłem. Krew występuje, ale chodziło mi bardziej o sceny akcji, które widzimy na ekranie. W nich nie ma żadnej krwi nawet jeśli moon night jest przebijany włóczniami albo jeden ze strażników dostaje z naszyjniko-noża od partnerki głównego bohatera. Nie wiem jak ty, ale ja trochę inaczej wyobrażam sobie "brutalny serial" i "przesuwanie granic brutalności". THE NORTHMAN jest brutalny, a nie to.