Zaraz ktoś mi zarzuci ,że przerzucam winę na ofiarę i bronię sprawcy ale z tego co widziałam na kilku dokumentach i nagraniach to ona jest niestabilna ,wkurzająca,infantylna i prowokująca kłótnie i rękoczyny ,ma zaburzenia psychiczne co sama potwierdziła ,on oczywiście nie jest idealny ,na pewno w jakimś stopniu kontrolujący i zaborczy ale wytrzymać z taką Gabby to sztuka ,on pękł szczególnie,że byli ze sobą 24 h
Każdego wkurzają jacyś ludzie ,jednak to nie powód by kogoś zabijać . Była młoda, może bardziej emocjonalna a zaburzenia psychiczne to można przypisać połowie społeczeństwa ,a świadomość pewnych problemów świadczy o dojrzałości . Jak dla mnie po obejrzeniu i to co powinno być najważniejsze ,miała dobre serce.
Zgadzam się w 100%. Nie tłumaczę sprawcy a w szczególności morderstwa ale myślę, że była prowodyrem tych kłótni.
A ja odniosłam wrażenie , że on był toksycznym narcyzem. Jej słowa , że na niego nie zasługiwała, że to wszystko jej wina (kłótnie), po awanturach było wspomniane że jej wynagradzał to wszystko. Od nienawiści do love bombingu
Czasami toksyk trafia na toksyka. Miałam w najbliższym otoczeniu parę o podobnej dynamice. Na szczęście to już przeszłość. Zarówno on, jak i ona - osobno do rany przyłóż. Razem Katastrofa. Poniżanie, wyzywanie, przemoc fizyczna. Nie wiem czy z tego wyrośli. On teraz ma żonę, też moja znajomą - związek naprawdę świetnie wygląda, nawet po alkoholu ;) jak jesteśmy gdzieś razem. A moja przyjaciółka cóż.... nie jest źle, choć mogło by być lepiej, Trafiła na kogoś kto ją ciągnie do góry, ale nadal ma potrzebę utwierdzania się w tym, że jest kochana. Ludzie są często zaburzeni, w młodym wieku jeszcze nieprzepracowane traumy wybuchają ze zdwojoną siłą... Jak źle ludzie na siebie trafią gotowa tragedia.
Dokładnie... Jak można zamiast tego napisać, że "nie bronię sprawcy, ale" - co za obrzydliwy tok myślenia.
Ja tak nie uważam, myślę, że on mógł doprowadzać ją do takiego stanu. Zresztą znajomi mówili, że bez niego była weselsza. Typowy toksyk i gaslighter, który raz kocha, robi prezenty a za chwilę wbija szpile mówiąc krytykując i robiąc przykrość i mówiąc, że to wina dziewczyny. A wtedy spada poczucie własnej wartości, osoba sama się źle ocenia, tak jak ona zapłakana w traumie jednak przy policjantach mówiła, że to jej wina. On natomiast się śmiał i ją deprecjonował, po tym jak policja powiedziała, że było zgłoszenie, że ją policzkował na ulicy. Myślę, że ona była w ogromnym stresie, i tak się broniła przed nim, a nie go atakowała, pewnie wytrącał ją z równowagi. Poza tym to jak się zachował po morderstwie on i jego rodzinka, zero skruchy, smutku, tylko pokazuje, jacy to ludzie.
Dokładnie, ludzie nie do końca rozumieją jak zachowuje się człowiek w takiej relacji i jakie są konsekwencje ciągłej manipulacji
Tak samo uważam ona chciała takiego życia przy nim w podróży ale przy tak intymnej trasie jakim jest spędzanie czasu praktycznie ze sobą 24h w dziczy, poznaję sie na prawdę drugiego człowieka widać że ją vlogowanie pochłoneło i oczekiwała od niego wsparcia a w zamian dostała przemoc i wmawianie jej że ten pomysł nie wypali, to ją rozchwiało emocjonalnie jej wymarzone życie które chciała okazało się nie takie jakie miało być zero wsparcia od ukochanej osoby plus nie oszukujmy się 22 lata to jeszcze nie dojrzałość i to było widać na nagraniu policji jaki problem miała z emocjami więc mieszanka wybuchowa gwarantowana mogło się to skończyć na wiele różnych sposobów ale skończyło się najgorzej
Wszedłem tu żeby napisać dokładnie to samo , ona ewidentnie była zaburzona i po prostu niedojrzała, w to on zdawał się normalniejszy w tych nagraniach.. dobrali się..
To, że grał i udawał na nagraniach, nie świadczy o tym jak się zachowywał prywatnie. Ilu morderców było tymi dobrymi co zawsze mówili dzień dobry. Jak ona miała nie być emocjonalna na nagraniu, jeśli chwilę wcześniej on ją policzkował na ulicy i na podstawie tego zgłoszenia policja ich zatrzymała. A że manipulował nią i policją i wyśmiał jej zachowanie to świadczy o tym, jakim był psycholem
Osoba, która jest w toksycznym związku (czyli tak jak tu - chłopak kontrolował, manipulował, był ewidentnie niedojrzały emocjonalnie) bardzo często będzie bronić drugiej połówki, nieważne co się nie stanie. Myślę, że nie jest to niczym zaskakującym, że dziewczyna przy nim zaczęła sama być niestabilna i mieć stany lękowe. Mogła być najbardziej denerwującą osobą na świecie, a on nadal nie miał prawa odebrać jej życia.
Brian ją przekonywał, że wszystko jest jej winą. Bardzo pobłażliwie podchodzi do jej planów (i czynów) zostania blogerką. Każdą relację tworzą też dwie osoby, nie tylko jedna. Ale załóżmy, że to ona był walnięta, a on biedy i uciemiężony. W takiej sytuacji się ją zostawia, a nie morduje.
To tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że tę grę aktorską w jego wykonaniu łykały inne osoby. Ja widzę na nagraniach osobę, która wie jak się ją odbiera i udaje, gdy jest nagrywany, obserwowany i oceniany. Nie widzę w nim za grosz szczerości. Tak samo pewnie widziała go Gabby, a bycie ze sobą 24h/ dobę zweryfikowało jak jest naprawdę. Nie ma osób świętych, ale to co widzę na nagraniu z body camera dużo obrazuje, a to że on wydawał się nie reagować emocjonalnie nie znaczy że miał wtedy rację. Smsy, które wysyłał też były wielką czerwoną flagą. Było ich sporo.
Brzmi to jak usprawiedliwienie morderstwa..Nawet jeśli miała jakieś zaburzenia to on okazuje się, że miał większe.