Wielokrotnie dochodziłam do wniosku, że na Netflixie już nic dla mnie nie ma. Potem odkryłam całe uniwersum produkcji koreańskich. Szkoda, że nie są one w żaden sposób promowane, wyciągane na stronę główną, bo wiele z nich przewyższa jakością, fabułą i przesłaniem wszystkie te cukierkowe, płytkie seriale i filmy ze strony głównej. Ilość ocen czy raptem jeden wątek na forum pokazują jak mało widzów do nich dociera. Szkoda. Move to heaven ma wszystko co trzeba, ciekawy pomysł, świetną grę aktorską, przesłanie, trochę przestrzeni na wzruszenia. Dobrze się to ogląda. Kibicuję koreańskim produkcjom.
Jestem tego samego zdania. Odkryłam k dramy pół roku temu. Wiele już obejrzałam, właśnie na Netfliksie, i chyba 2 - 3 na Disney. Polecam Stranger/prawnik, asperger, tajemnica/, Itaewon Class z cudowną ścieżką dźwiękową, Niezwykła prawniczka Koo, lubię też tzw. romantic. Świetne do odstresowania. Z Disneya Gaduła, to polski tytuł. Jest tego sporo, wystarczy polubić jeden, potem się otwierają następne. Dla mnie po tylu latach sieczki amerykańskiej wszystko bardzo świeże.
Ja polecam również Rakuten Viki. Cała masa azjatyckich seriali i filmów. Całkiem fajna odskocznia od produkcji amerykańsko-europejskich.
I dramaqueen ma dobre tłumaczenia, w przeciwieństwie do viki, gdzie i jakość tłumaczeń bywa kiepska, i często okazuje się w trakcie oglądania, że polskie napisy są tylko do części dramy zrobione. Ale z kolei na viki jest zdecydowanie więcej tytułów.
Jeszcze są ukryte perełki pośród chińskich seriali, tylko, że większość z nich nie znajdzie się pośród mainstreamowych VOD pokroju Netflixa.