Właśnie skończyłem oglądać 2 sezon. Ogólnie serial jest świetny. Bohaterowie, fabuła, napięcie, zwroty akcji - wszystko jest na swoim miejscu.
Kłopot w tym, że nijak nie widzę kolejnego sezonu. Wprawdzie jest tam niby jakiś haczyk, jakieś niedopowiedzenie po śmierci (?) Hartsfielda, ale nie umiem sobie wyobrazić kolejnej sezonu bez tego gościa.
Macie jakieś sugestie co może być dalej?
Od razu mówię, że książki nie czytałem (choć już sobie złożyłem noworoczne postanowienie, że to nadrobię ;)