Z ostatniego odcinka 3 sezonu wynikalo, ze Elliot musi fizycznie dostac sie do magazynow FBI, aby pobrac klucze, a tymczasem pod koniec odcinka widzimy, ze agentka mu przekazuje do nich dostep z laptopa (on-pline) i jedyne co bylo potrzebne oprocz hasla i loginu to jej karta identyfikacyjna agenta.
Jesli jednak Elliot jest takim genialnym hackerem jak to jest przestawiane w serialu to zgodnie z konwencja serialu potrafilby sie wlamac wszedzie gdzie jest tylko dostep on-line, a zatem cala ta historia z Darlene i agentka, i pozniejsze tego skutki byly niepotrzebne, bo nie musial miec fizycznego dostepu do magazynu FBI, skoro mogl sie wlamac zdalnie (zgodnie z konwencja serialu).