Mr. Robot się przyznał niestety, więc to bardzo prawdopodobne, że Tyrell nie wróci. <żałoba>
Ale te prezenty to ciekawa sprawa, jak już Tyrell jest martwy to może wysyła je ktoś z Evil Corp? Może ten człowiek, któremu Tyrell zabił żonę?

Ja wiem, że sie przyznał, ale jakoś mi to nie pasuje, nie potrafie powiedziec dlaczego.

Zastanawiam sie, czy to nie sam Mr. Robot/Elliot je wysyła. Już kiedyś był temat, czy Tyrell nie jest kolejną schizą Elliota.Kto wie?

Tyrell = Elliot jakoś mi nie pasuje, bo jak wtedy wytłumaczyć spotkanie Elliota z Joanną i tę jej duńską (szwedzką?) wypowiedź, że jeśli skrzywdziła Tyrella, to już nie żyje?
Ale w sumie to że Elliot wysyła Joannie te paczki nie jest głupie, Mr. Robot może od początku mógł przewidywać, że Wellicka trzeba będzie usunąć i przysyła jej jakieś dziwne rzeczy w imieniu Tyrella, żeby Joanna miała nadzieję, że mąż żyje.

Niby się przyznał, ale nie powiedział tego wprost. Taki banalny finał sezonu nie pasuje do tego serialu. Mam nadzieje, ze jakoś z tego wybrną... Ale z drugiej strony Eliot musiał mieć jakiś ''silny bodziec'', żeby zrobiła mu się trzydniowa luka w pamięci, o której tak bardzo nie chce wspominać Mr Robot.

Może Wellick jest razem z Elliotem w więzieniu? W sumie gdyby przyjąć, że kariera była dla Tyrella wszystkim, to pozbawienie go szans na awans przez zamknięcie w kiciu mogłoby metaforycznie zabić Wellicka (bo odbierze mu to, co dla niego najważniejsze). Tylko dalej ten bodziec, który spowodował lukę w pamięci Elliota pozostaje zagadką.

To jego zona by wiedziała, gdzie jest. A może wie?
Tak sobie teraz myślę, ze Elliot ma wiele dziur w pamięci. Możliwe, ze to podobna sytuacja, jak zapomniał, ze ma siostrę.

Może ten pozew rozwodowy ma wysłać właśnie do więzienia? A gdy w którymś z wcześniejszych odcinków ktoś (w domyśle Tyrell) do niej dzwoni, Joanna wybiega na ulicę być może licząc, że mąż dał nogę z więzienia. W sumie Joanna romansując musi mieć jakąś (choćby minimalną) pewność, że Tyrell nagle nie przyjdzie do domu.
Masz rację, pamięć Elliota jest bardzo wybiórcza, ale spodobał mi się Twój pomysł z tym bodźcem, jeszcze jeden pretekst żeby snuć dziwne teorie :)

Na początku myślałam, że uciekł i gdzieś się ukrywa, wysyła prezenty córce, przez co daje żonie do zrozumienia, że zależy mu na rodzinie i chce do niej wrócić.
No i ten telefon, który Joanna dostała..

Z drugiej strony nie pasowało mi to, że we śnie Elliota przez cały czas był w bagażniku, ani razu nie pokazują nam jego twarzy, a później zostaje zabity przez Mr. Robota. Może już wtedy dano nam do zrozumienia, że ta postać nie powróci.

Możemy też podejrzewać, że Elliot znowu nie mówi nam wszystkiego, w końcu w którymś odcinku wspomniał, że już nam nie ufa i nie powie nam całej prawdy...

Ehh, jakkolwiek bym nie spojrzała na ten wątek, to nie jestem w stanie pogodzić się z brakiem Tyrella w serialu.

Tyrell żyje, bo inaczej zona by się z nim nie rozwodziła. Poza tym FBI wspomina o jednym trupie, którym ma być Romero. No i twórcy na FB sugerują, ze tak jest.
A teraz mam taka myśl, co do tego snu... Moze faktycznie chcieli go zabić, ale właśnie było tak, ze im uciekł z samochodu.

Z tym rozwodem to może być tak, że ona nie ma pojęcia o jego śmierci. Może ukryli zwłoki. xd

On jest poszukiwany przez policje, jesli sie nie myle(?)
W pierwszym sezonie było pokazywane bodajże w wiadomościach, jakoby to on spowodował lub brał udział w ataku na Evil Corp. Może dlatego sie ukrywa.


Może uciekł Mr. Robotowi z tego samochodu i przez trzy dni go szukał, a pozniej dal za wygraną i Elliot budzi sie w tym samochodzie z luką w pamieci. XD

Tyle pomysłów..

Jest jeszcze zagadka z rozmową telefoniczną pomiędzy Eliotem a Tyrellem, tylko czy to była prawdziwa rozmowa??

Nie zwracałem uwagi na Joanne, ale... ona ma tak trochę w*je**ane na to, ze jej maż zaginał/był martwy. Raczej można się było spodziewać, ze popłacze za nim, a tu praktycznie nic. Wygląda trochę jakby za nim tęskniła, ale to nic więcej. Moze dlatego, ze wie, co się z nim dzieje?

Moja teoria
Tyrell żyje. Po akcji w salonie gier Elliot i Tyrell nawiązali współpracę, ten pierwszy dał mu broń do obrony, którą ukryła wcześniej Darlene w popcornie,. Następnie Tyrell polecił Eliotowi schować się w swoim samochodzie, a Tyrell sam ukrywa się np. w jakiejś kryjówce przygotowanej przez Elliota. Romero dowiedział się o ich układzie i może mu się to nie spodobało, przez co Tyrell go zabił.
Mr. Robot twierdzi że zabił Tyrella, ale nic na to nie wskazuje. Mamy jedynie słabą opowiastkę Wytworu Wyobraźni głównego bohatera, który NAJPIERW pyta Elliota jakie jest jego ostatnie wspomnienie z dnia ataku, a później dopasowuje opowiastkę do tego co usłyszał. Mr. Robot chroni umysł Elliota. Nawet w majaku w postaci sitcomu ukrywa Tyrella przed nim w bagażniku. Widać że bardzo zależy mu na wyeliminowaniu tej postaci i w ogóle ograniczeniu ilości osób wiedzących o ataku na Ecorp. Widać to między innymi jak mr.Robot protestuje gdy w sprawę musi zostać zamieszana Angela... W każdym razie całe fsociety jest w poważnych tarapatach, ściga ich FBI i cały czas są pod wpływem Dark Army. Wygląda jakby jedynym ratunkiem dla nich i całej akcji mógł być ukryty Tyrell który działa w ukryciu, a Elliot wypiera go z pamięci żeby w razie "przesłuchania" go nie wydać.

Dodałbym, ze Joanna o wszystkim wie, być może Tyrell nawet poprosił ja o finansowanie, gdy on będzie w ukryciu. Angela rzekomo ma 6-cio cyfrowa pensie, wiec Tyrell raczej biedny nie jest. A nagle jej brakuje kasy, wiec widocznie ukrywanie Tyrella musi być drogie. A Joanna mówi, ze jej się kasa kończy ;)

Co do Joanny to moim zdaniem raczej nie wie co się dzieje z jej mężem. Być może wie tylko tyle że żyje i się ukrywa. Możliwe że jej problemy finansowe wynikają z tego że nagle musi opłacić piękny dom, samochód, tego "szofera" + opłacanie tego gościa którego później zleciła zabić, a przychodów jako takich nie ma ani oszczędności, bo Tyrellowi nie wypłacono nawet odprawy. Myślę że ten układ biznesowy/małżeństwo dobiegło końca wraz z narodzinami ich dziecka, kiedy to Joanna wyrzuciła Tyrella z rodziny. W ogóle to ciężko cokolwiek powiedzieć o pani Wellick, to bardzo zagadkowa postać. Z jednej strony widać jak przejmuje się tymi anonimowymi prezentami i telefonami, które najprawdopodobniej pochodzą od jej męża, Elliotowi grozi nawet śmiercią, gdyby ten chciał coś zrobić Tyrellowi. Z drugiej strony go zdradza, deklaruje gotowość zeznawania na jego niekorzyść, w końcu występuje o rozwód. Ciężko się domyśleć w co ona gra i co wie.

O wszystkim wie - w tym sensie wie, ze jej mąż się ukrywa, być może się domyśla, gdzie jest. A jedyne co może zrobić, to czekać. I wydaje mi się, ze czeka zbyt długo, dlatego zaczyna mieć dość i jest gotowa odejść. Warto zauważyć, ze chłoptaś jest dla niej trochę zabawka i moim zdaniem nie angażuje się w ta relacje jakoś emocjonalnie. Tyrell jest gejem, ona lubi BDSM, wiec możliwe, ze oddzielają sex od całej reszty. Albo w cale to nie jest związek tylko właśnie układ biznesowy - on daje jej pieniądze i opiekę, ona jest dla niego przykrywka. A dlaczego wiec tęskni za Tyrellem? Niewykluczone, ze po prostu się zaangażowała emocjonalnie.

Czy tylko ja myślałam, że w ostatnim odcinku zobaczymy w samochodzie Tyrella, a nie jego żone? XD

Ciekawa jestem, kto odwiedził Darlene.

Wie ktos, dlaczego Joanna nazwala go Ollie?

Nie.

Ch.uje celowo tak to zakończyły. Ja obstawiam FBI/Dark Army.

Bo tak się jej przedstawił, gdy pierwszy i ostatni raz rozmawiali.

Moim zdaniem do Darlene przyszedł Cisco z zakrwawionym Mobleyem, którego znalazł podczas szukania kasety.

Ale Cisco coś by się odezwał, a nie tylko walił w drzwi, facet bardzo dużo gada :D Obstawiam jakichś osiłków Joanny, którzy chcą zdobyć info co się dzieje z Tyrellem.

fakt że dużo gada, ale jeśli był w jakiejś wyjątkowej sytuacji to może nie chciał zwracać na siebie uwagi :D

jak nie Cisco to Tyrell

To by było spełnienie moich serialowych marzeń! Obyś miała rację :D

A czy on czasem nie przedstawił się Joannie jako Ollie w pierwszym sezonie?

tak było.