Właśnie skończyłem drugi sezon i jedna rzecz nie daje mi spokoju. Ostatnia rozmowa Angeli i Tyrella. Powiedzieć, że Angela jest wtajemniczona w działania fsociety to mało. Czy możliwe, że ona wszystkim przewodzi? Inaczej Tyrell nie spowiadałby się jej. Może w jakiś sposób kontroluje Elliota? Dlaczego? W ogóle relacja tej pary jest chyba trochę ignorowana w interpretacjach. Przez długi czas sądziłem, że Angela nie istnieje. Jest wytworem fantazji Elliota, jego animą, może wyimaginowaną dziewczyną- aktorzy są podobni do siebie- te wytrzeszczone oczy. Angela zachowuje się podobnie do Elliota. W rozmowach zdarza jej się zawiesić. Długo czeka z odpowiedzią. Ale finał trochę to komplikuje.
Co do drugiego sezonu, to mnie martwi tylko to, że zbyt dużo zostało wyjaśnione. Nie chciałbym, żeby serial zamienił się w marny thriller w którym wszystko zostanie wyłożone czarne na białym. Mam na myśli to, że poznajemy motywacje White Rosa i szefa Ecorp. Skoro jest tak lynchowsko to niech będzie tak do końca. Ale nie zmieniam oceny.
Nie, Angela nie przewodzi wszystkiemu. Angela nie mogła być wymyślona, przez jej interakcje z innymi postaciami w których Elliot nie mógł brać udziału (chociażby przez odsiadke w więzieniu). Angela w odcinku 9 została przekonana przez Whiterose (dowódce Dark Army i ministra chińskiego ) do przejścia na jej strone (nikt nie wie co takiego Whiterose powiedziała do Angeli że zdołała ją przekonać, by ta nie kontynuowała dochodzenia prawdy o swojej matce). W ostatniej rozmowie Angela z Tyrellem rozmawiają ze sobą po raz pierwszy (od czasu AllSafe i konferencji). TL;DR Tyrell i Elliot robili to co chciała Whiterose a pod koniec sezonu wtajemniczona we wszystko została Angela.
Panują różne opinie wśród fanów, jedni piszą że tak na prawdę nic nie zostało wyjaśnione, jak widać są też odwrotne opinie. Cd. motywacji Whiterose, wiemy że robi wszystko dla jakiegoś "projektu" (Washington Township) póki co nie wiemy co dokładnie to jest, bomba, badania naukowe albo ufoludki z kosmosu. Natomiast motywacje Phipa Price'a (władza) były znane od początków serialu. Przyszłe sezony mogą być ciekawe, przychodzi mi do głowy motyw walki Elliota z Dark Army, po tym jak zorientuje się, że chcąc pomóc ludziom tak na prawdę działał na korzyść drugiego mocarstwa. Ufam reżyserowi, bo moim zdaniem pokazał że w całym serialu ma jakąś "wizję" do przekazania. Jedyna obawa jest taka, że zdecyduje się na jakiś motyw SF (np. Whiterose jest kosmitą który ma zniszczyć ziemie), co mowim zdaniem zabiło by trochę ten serial, który póki co jest dość realny (szczegóły techniczne dopracowane na ostatni szczegół).