Ogladałam wczoraj. Pierwszy odcinek niesamowity. Bardzo mi się podobał. Warto przeczytać książkę, szczerze zachęcam.
Jest super. Mam nadzieję ze utrzymają poziom. Trzeba pamiętać ze 1 tom to sielanka w porównaniu z tym co dzieje się w trzecim. Dla mnie 2 i 3 tom rozwalily system.
Świetny, jestem przyjemnie zaskoczony . Jeżeli poziom utrzymają przez całą trylogię to może być najlepsze co mogło spotkać "Mroczne Materie"
Odcinek był... w porządku. Dobre wprowadzenie, ale spodziewałam się czegoś lepszego. Świetny Asriel. Jedynie Lyra mi jakoś nie podchodzi. Mam nadzieję, że w następnych odcinkach się rozkręci.
Przeczytałem wszystkie trzy części...Powoli, bo powoli (patrząc się na tempo serialu - Gdzie pierwszy odcinek kończy się wyjazdem Lyry do Londynu), ale się rozkręci.
mam wrażenie, że starsznie Lyre tu.. hmm... ugrzecznili?? Pamietaa , że w ksiązkach była dużo bardziej dzika i niekoniecznie uprzejma nawet w stosunku do uczonych, no i brakuje mi jej kłamstewek i historii wyssanych z palca, w końcu musi jakoś zasłużyc na miano Lyry Złotoustej, ale coż to dopieo początek licze, że się rozkrecą
Jestem bardzo zawiedziony. Książka i film utrzymane są w klimacie steampunkowym. Serial dzieje się jakby w czasach współczesnych. Trochę mi to nie pasuje.
Nie wiem w jakich czasach współczesnych żyjesz, ale u mnie popularnym środkiem transportu nie są sterowce. Po za tym oczywiście książka była steampunkowa ale nie do przesady, jak film, gdzie były karoce, napędzane żyroskopem xD
Mnie też ten śmigłowiec mocno zaskoczył. pierwsze sceny, a tu mi śmigłowiec wylatuje. Przez chwilę myślałam, że może z jakiegoś dziwnego powodu, serial zaczyna się w naszym świecie, ale wyskoczył Lord Asriel, i wszystkie nadzieje prysły