Kto zgodzi się że najlepszą postacią z muminków była Buka? Wdług mnie to był najbardziej śmieszno-dziwno-straszny stwór jaki powstał w filmie animowanym. Jak byłem bardzo mały bałem się buki ale mnie fascynowała. Byłem trochę większy to parzyłem na nią i zastanawiałem się jak można wymyślić coś tak dziwnego. W końcu przyszedł czas kiedy przestałem oglądac dobranocki i za kilka lat o Buce przypomniałem sobie pomiędzy gimnazjum a liceum jakoś.Z kumplami rysowalismy własne Buki w zeszytach i na tablicy, a takrze na sprawdz, który na eurowyborach po dokonaniu wyboru dodatkowo ozdobił karte w pare Buk...
Dla mnie najlepszy był Włóczykij, taki "wyluzowany jamajczyk", mający zawsze własne ścieżki i dystans do życia
Mi poza Buką podobali się jeszcze Hatiflatowie (nie jestem pewna, czy tak to się pisze). Takie białe nie-wiadomo-co :)