Postacie były zrobione całkiem schizująco...i ta "Buka" co ich co jakiś czas nachodziła...hehe!!!
musze sie przyznac ze okropnie balam sie Buki, jeszcze dzis gdy slysze jej imie dostaje drgwek :P
A gdzies tam slyszlam, ze ktos przez Buke znienawidzil te bajke i wogóle duzo osób sie jej balo.,,...jak sobie przypomne ten jej jek przerazliwy....brrrr O.O
buka, tak.. to było coś. Ma ktos moze jej rysunej? albo moze wiecie gdzie ja znalesc? musze ja zobaczyc :)
Tu macie link ze zdjęciem BUKI.
http://www.vlepka.eco.pl/minder/vlepki/023.gif [www.vlepka.eco.pl/minde ...]
Jak je zobaczyłem to ...spadłem z krzesła :P
Ta schizowana bajka powinna byc dozwolona od 15 lat... :D
Jak sobie przypomne co przezywalem jak atakowała BUKA... (K***a, ja P*****le), to po mnie ciarki przechodzą :). I ta muzyka... Brrrrrr :)
Pozdro.
buka była świetna :) a oprócz niej ta gówniara mała mi i ten schizol bobek,heh, jak miałam 6 lat to oglądałam to z wypiekami na twarzy
Na serio powinna być od 15 lat, i to nie tylko z powodu Buki ( brrrrr, w nocy można się bać przez nią) ale i Migotki, która była conajmniej nieprzyzwoita!
A Hatifnakowie(czy jak ich tam)? Te białe psychiczne gówna, Boże jak ja się bałem tych białych penisków(tak wyglądają :)... Wrr...
Racja, Buka to był postrach Oo Jeszcze ten dźwięk, który wydawała... Ło, niech się przy tym wszystkie horrory pochowają :D
a mi zawsze żal buki było... to nie jej wina, że się nie mogła z nikim zaprzyjaźnić...;( ;p
mnie zawsze jakoś bardziej bobek przerażał...on miał jakąś diaboliczność w sobie...:::::::.........
Nie psychiczna, tylko psychodeliczna, przepraszam, że się czepiam =]
Ja jakoś Buki się nie bałam, bo jedną nauczycielkę przezywano Buką a taka straszna nie była.
jak byłam mała strasznie bałam sie buki , bobek tez mnie przerażał ale paszczak był fajny taki mądry...
A ta! Pamiętam! Były sceny, których się cholernie bałem! Jak właśnie jakaś przybłęda do nich z czymś przysła, a potem zrobiło się na podwórku zimno i mrocznie, bo przybyły ta...Buka. Oj pamiętam jak Ryjek się zbuntował i chciał pójść do domu a nie z nimi siedzieć i czekać na Buke. Wyszedł na taras, rozejrzał się...nic. Odszedł kawałek...spojrzał się w lewo a u stoi nie ruchomo Buka...o w morde! Jak ja pamiętam tą scene! Ryjek zaczął wydzierać ryja i wbiegł do domu. Całe szczęście wszystko skończyło się dobrze, bo Mama Muminka wyszła i oddała to coś czego Buka szukała (naturalnie oddając przedmiot odrazu się zamroził...właśnie jak ktoś pamiętam Buki każdy się bał bo zamrażała ona dotykiem).
Także pamiętam jak u Muminków powstałą dżunlga i przyszły zwierzęta z Zoo...wtedy jakoś taki dziwny klimat poczułem tej bajki...taki taki nie do opisania :P.
Wracając do strasznych rzeczy, nie wiem czy ktoś pamiętam ale był taki odcinek jak dorwali się do łodzi i popłyneli nią w morze. Naturalnie wpłyneli w nocy w jakąś mgłe i ujrzeli przerażający statek widmo! Statek był cały dziurawy, maszt był także zniszczony, a najgorszym widokiem dla mnie był ten przyczepiony pomnik panny na czubie statku...nie miała głowy.
Bobek? Doskonale go pamiętam...wywoływał u mnie sporą agrejsje, tak chciałem mu dać w morde za to co on tam robi.
Mała Mi? Też zbyt rozpieszczona dziewczynka, która lanie także by musiała dostać :P.
Włóczykij? Kiedyś wyglądał mi na sympatyczną postać, ale z latami zorjętowałęm się co to znaczy włóczykij :P. Teraz to z nim mam skojarzenia z jakimś menelem bezdomnym :].
Tyle na ten temat :)
Pamiętam jeszcze taki odcinek jak oni poplyneli na piknik albo na wycieczke albo jeszcze gdzieś indziej i chyba na noc się zatrzymali na takiej wyspie i tam bylo pelno tych Hatifnatów czy Hatifantów, pamiętam, to bylo przerażające.... A jeszcze kiedyś byl taki odcinek z niewidzialną dziewczynką a ja jako 4-letnie dziecko balam się wszystkiego co bylo chociażby dziwne ;)
Pozdrawiam
A jeszcze bylo jak ten Książe przyjechal żeby zabrać ten swój kamień czerony :) i ja się balam że on komuś zrobi krzywdę .... ;)
Tak Boka (bo nie przypominam sobie by Buka) to była straszna, zawsze uciekałam sprzed telewizora kiedy słyszałam jej jęk, a siostra się jeszcze śmiała ze mnie. Ale bajka była czadowa i chociaż dla dzieci to i tak bym ją obejrzała znowu. I chyba znów bym na widok Boki zwiała:):)
Muminki to było NAPRAWDĘ OSRE KINO!!! Ten mroczny klimat i w ogóle!!! Ta tajemniczość.... Mimo że film był spokojny, to jednocześnie pełen grozy... Z normalnych sytuacji twórcy potrafili zrobić przerażające sceny!!!!!!!!
BTW zauważyliście, że nierzadko nie przerażały nas obrzydliwe i szpetne potwory w innych kreskówkach, a ten chodzący kopiec z wyjącą gębą potrafił zjeżyć włosy na głowie? Świadczy to dobrze o twórcach kreskówki, którzy potrafili tak zadbać o atmosferę, aby z pozoru niestraszny potwór wiał grozą :)
Najbardziej mi zapadł w pamięć kilkuodcinkowy wątek o powodzi i pływającym teatrze! ;)
ps. Ryjek był słodki:):):):)
ach! mnie ten wątek najbardziej zapadł w pamięci!!:D Jak ryjek zjadł sztuczne jabłko i w ogóle...
iJeszcze jak koło domu im wyrosła dżungla czy cośtakiego :D
"Jeszcze jak koło domu im wyrosła dżungla czy cośtakiego"
i zwierzęte potem skąś przyszły :]. Ale jesień przyszła i dżungla zgninła a dzikie bestie gdzieś się wyprowadziły? Nie pamiętam już :P...
Buka była naprawdę przerażająca, małym dzieciom to zostawiło uraz na psychice :D ale chciałabym, żeby puścili to kiedyś. Jakoś nigdy nie przepadałam za Migotką, ale Mała Mi była odjazdowa, Ryjek zresztą też!
Naprawdę wy wszyscy baliście się Buki?Ja oglądałam Muminki jak mialam 5 lat.Wcale się nie przestraszylam
Te dzikie zwierzaki poszły do zoo. Przy okazji zamknięto też w nich Muminki i Pannę Migotkę, bo uznali je za hipopotamy, ale to już inna historia :)
BUKA!O Boże!Ile arzy mi się sniła-dziesiątki.Pzrez nią nawet raz poszedłem do psychologa,bo już miałem fobię przez nią.Musiałem ja co wieczór rysować i palić ten rysunek...Najstraszniejsza postać na świecie.A poza tym Tove Jansson (twórczyni Muminków) cierpiała na schizofrenię-ostrą
Bajka faktycznie schizująca :). Buka rulez! I ten mały pierdzielnik Bobek :D Najbardziej dobijała mnie pani Filipianka, czy jakoś tak... Wszyscy bohaterowie byli jedyni w swoim rodzaju. Jako dziecko uwielbiałam tę bajkę. Teraz mam już swoje lata, ale pamiętam jak dzisiaj :).
weźcie dajcie spokój! buka była okropna! :( tak buczała i suneła po ziemi i wogule ciemno się robiło, w całej dolinie. i jak weszłam przed chwila na ten link z jej obrazkeim, to aż podskoczyłam, bo mi horor dzieciństwa się przypomniał
ogólnie to kiedyś straszne bajki robili. popatrzcie na takiego jasia i małgosie. ojciec nie miał kasy na utrzymanie bachorów, więc zostawił je w lesie, żeby czarownica je zjadła. a te dzieicaki okradły czarownice i wróciły do chaty bogate-bardzo pouczające, nie ma co:)
a co do włóczikija, to nie żaden menel! tylko kolega z problemami w książce o muminkach można przeczytać, że sobie trawkę palił. ale chyba nie taką przed domkiem w ogródku, co nie?:D
Długo bałam się Buki. Śniła mi się po nocach. Goniła mnie, a ja nie mogłam jej uciec. Chciałabym teraz zobaczyć Muminki i BUKĘ. Pewnie nadal bym się jej bała :)
Ja się tam Buki nie bałam ;P przerażała mnie ta CZAROWNICA, szczególnie w jednym odcinku jak była burza i ona latała na miotle dookoła domu Muminków... kurcze, pamiętam ten odcinek do dziś choć oglądałam to jako kilkuletnie dziecko.. brrr :P
Kiedyś sądziłam że Mała Mi jest siostrą Muminka:D dopiero teraz jak znów puścili Muminki, to się dowiedziałam że nie jest i mieszka gdzie indziej. Wcześniej tego nie zauważyłam.
Ludzie buka był straszny... jak ja sie nawet wczoraj przestraszyłam tego czarodzieja z magicznym kapeluszem... niektóre postacie, nawet dobre budzą wemnie postrach:) uwielbiam te bajke:D jest taka tajemnicza...
Dokładnie, ja też się przestraszyłam tego czarodzieja a jego czarnej pantery jeszcze bardziej. No i też tego stworka z piasku:)ale nawet fajny był
No Czarownica zamiatala wszystkich haha Dzyzyz jej najbardziej sie balem i ta jej chata w lesie i ten klimat a potem ta jej siostrzenica przyjechala na nauki czy jakos yak i sie zgrala z muminami hehe:P ale ona byla straszna .,,.,.Nisadzicie ze Mala Mi i wloczykij mogli byc rodzenstwem haha maja takie same glany hahha ;)).wloczykyj cholera wial na ZIme zawsze ..ale nieiwpamietam domu Malej mi :))
Nie wiem, czy tymi zdaniem przypadkiem nie zachwieję twojego sposobu postrzegania świata Muminków... ale w książce Mała Mi była ciotką Włóczykija ;P
Wow Gładka no to teraz niezla jazde mam w glowce :P kurcze no nieczytalem ksiazki ale serio mowisz Mala Mi to ciotka Wloczykija i to ona kupila mu te glany hahah a za 20 min 3 odcinek wiec trza ogladnac i przeanalizowac a ryjek byl glupkiem hahaha
Wątpię, aby to ona mu kupiła, bo Włóczykij nie miał pojęcia o istnieniu swoich rodziców, a co dopiero jej, dopóki nie wyjawił tego Tatuś Muminka podczas pisania swoich pamiętników. ;)
Hehehe to bardziej robi sie tajmenicze hahaha ;)) Ciekawe jak wygladal kontakt muminkow z ludzmi znaczy jak wygladal pierwszy kontakt ludzi z muminkami hahahbomala MI i wloczykij to ludzie rasa ludzka
Z tego co pamiętam, to mała Mi należała chyba do gatunku, który nazywał się Mimble :) Jak jest z Włoczykijem, nie mam pojęcia. Pewne jest tylko to: jedna z sióstr Małej Mi zakochała się z wzajemnością w Joku, jednym z towarzyszy młodzieńczej podróży Tatusia Muminka. Owocem tego związku jest Włóczykij, o czym on sam dowiedział się dopiero przy okazji pisania przez Tatusia Muminka pamiętników. No dobra, zresztą tego wątku chyba nie warto kontynuować o_O