chyba do przedszkola chodziłem ;) miałem ksiązkę z tego i pamiętam, że w TV leciało :)
Kto tego nie oglądał, pamiętam jak nadawali po angielsku a potem po polsku. Było dodatkowo wydana książka (chyba z kasetami).
Też miałam książkę. Z tej serii o dziwo najlepiej zapamiętałam nie stwora zjadającego zegary, a tego zielonego gościa strzepującego laską gruszki i inne brzoskwinie (bez podtekstów :).