Czy wy również chcecie powrotu Queen Chrysalis? Wreszcie pojawiła się naprawdę zła postać, więc nie można zmarnować jej potencjału. Mogłaby się np. zmienić w Celestię i terroryzować świat przez cały trzeci sezon.
Nie wiem gdzie Ty znajdziesz stare Crashe i Spyro ale jak Ci się uda to od razu dawaj namiary ^^ Co do poziomu- dla mnie to była taka za bardzo formalność, mało gry w tym. Jak Skyrim w którym po 30 poziomie nic nie jest w stanie skrzywdzić boha.
No chyba taką miłość właśnie jak w radio, A kocha B a B kocha A i nie ma wzmianki o tym że i A i B zdradzają partnera z 10 innymi osobami jak to zawsze jest. Bo miłość jest be,
Jak możesz negować nieśmiertelność bogów XD I w sumie boginki ^^ I to jeszcze bardziej :O
Też nie wiem, ale będę na nie polować do skutku! ^^ Namiary... wątpię, abym znalazł te gry u takiego źródła zaopatrzonego w więcej niż 1 ich sztuk, ale kto wie :P Śmieszna jest gra nieproporcjonalnie potężnym bohaterem... raz z kuzynem w Arcanum wyexpiliśmy bohatera na maksymalny poziom tylko łażąc po pustyni i walcząc z wszystkim, co się rusza, a nawet nie byliśmy w połowie gry, potem zaś było... lekko xD
Czyli jak to zwę miłość romantyczną spełnioną... okej, może i tak właśnie jest :) 10 osób łącznie czy każdy z osobna? xD
A dlaczego nie? To, że sobie rządzi przez tysiąclecia nie znaczy, iż nie zejdzie w ciągu najbliższego eonu :P Choćby nasze słońce trwa już od niewyobrażalnie długiego czasu, ale to nie znaczy, iż ten stan nigdy nie ulegnie zmianie... ponadto nie przypisuję alikornom cechę nieśmiertelności jako pewnik, niemniej dopuszczam taką możliwość, zaś Cadence jak na razie w przeciwieństwie do sióstr nawet długowiecznością się nie wykazała, więc jest jeszcze bardziej wątpliwa ;]
Chrysalis jest jak Voldemort zywi sie uczuciami innych sama Chrysalis mowila w serialu do swojej armi changelingow "zywcie się " ona ma swoja ponadprzecietna sile pokonac sama Celestie to nie lada wyczyn choc gdyby np pojdzmy troche dalej gdyby chrysalis miala troche W DNA magii Twi i po czesci reszty mane 6 no to bylaby juz nie do pokonania elementy harmoni stalyby sie bezuzyteczne .. MYsle ze ona ma cos w sobie z Discorda choc discord bardziej psychologicznie myslal mial wlasne reguly gry natomiast Chrysalis chciala zawladnac Equestrie silą
A Lord Volcio nie żywił się przypadkiem krwią jednorożców? W Equestrii mógłby robić za prawdziwego wampira xD No tak, jest pod pewnymi względami podobny do Królowej, też ma nieco wybrakowane ciało z tym, że nie są to dziury w nogach, a brak... nosa (w internecie żartów na ten temat jest... dużo) ;p
Wszyscy, Discord, Chrysalis i NMM mają ze sobą coś wspólnego, próbowali podbić w ten czy inny sposób Solarne Imperium, lecz polegli pod żelaznym kopytkiem słonecznej tyranki! A tak serio to Chrysalis niepotrzebnie bawiła się w Discorda chcąc poróżnić Twi z resztą... gdyby była bardziej dlań miła może konspiracja przebiegała by sprawniej :P
tak zywil sie krwia jednorozcow ale to bylo w kamieniu filozoficznym :) ale wiesz on byl w ciele prof od czarnej magii w tym turbanie takze poniekad manipulowal jego osoba to samo troche bylo z Queen chrysalis ktora swoja armie changelingow wyslala przeciwko mane6 ale mane6 jest jak harry potter tak jak tam chronila go magia jego matki tak tutaj mamy obraz ze sa chronione Celestia :)
tak maja wiele wspolnego maja ten sam cel jako antagonisci :) chca zdobyc wszystko dla siebie :)
czy celestie mozna nazwac sloneczna tyranka wydaje mi sie ze nie :) z tego wzgledu ze ona nie zostala pokazana ze strony jakiejkolwiek zlej w serialu nawet probowala bronic swoich poddanych ukazujac mestwo bojowe :) chciala oddac zycie :)
Nie wiem JAk tY ale ja troszke wspolczuje Chrysalis :) ze wiesz zostala tak pokonana jak zostala ale moze chcialaby pod presja ukazac skruche :) i by jej wybaczono :) tak na marginesie czuje kolejna postac antagonistyczna w 3 sezonie :) moze nawet kilka ;)
Raczej obrony przed czarną magią... Hogwart to nie Durmstrang, tu nie uczy się czarnej magii! xP A ten profesor chyba nie był jednak manipulowany, to tylko jeden z jego sług. Haha, nie jestem pewny czy można powiedzieć, że Celestia M6 chroniła podczas ślubu... wiesz, z kokony nie jest łatwo kogokolwiek chronić :P
Dla siebie? Przecież NMM chciała tylko pokazać piękno nocy tym, co go nie dostrzegają, zaś Discord starał się przedstawić mieszkańcom Ponyville piękną ideę wiecznego chaosu przez różnego rodzaju happeningi w mieście... nie mówiąc już o Chrysalis, która miała młode do wykarmienia... No, Celestia zajmuje się słońcem przecież, a z tego, co pamiętam nie przejęła legalnie swej władzy ;P Pewnie nowe postacie się pojawią, ale mam nadzieję ujrzeć także te, z którymi zdążyliśmy się już spotkać... przecież nie mogą Królowej tak zostawić! NMM w formie Luny jest pod kontrolą, Discord w formie posągu też, zaś Chrysalis? Coś, co sprowadziło Celestię na ziemię nie może sobie tak bezkarnie hasać po Equestrii!!
poniekad jednak byl skoro voldemort ciagle mu mówil "Zabij ... " itp :) to samo bylo z Riddlem w 2 czesci i tym bazyliszkiem
... do czasu z armia changelingow broniła choc szkoda ze to tylko jedna scena :) gdyby bylo to rozwiniete mozna by to bylo szerzej skomentowac :) ale wglebiajac sie w mysli Celestii to pewno myslala " wiedzialam ze sie uda " :) kiedy mane6 pokonalo armie krolowej chrysalis :)
zdanie NMM "the night will last forever " to wiesz zalezy jak to kto odbiera :) ja osobiscie odebralem to jako zemste Luny na Celestii 1000 lat temu :)
Discord bardziej psychologicznie do tego podszedl chyba juz o tym wspomnialem a jak nie to powtorze :) wszystko dzialo sie wg jego reguł i zasad choc wydaje mi sie ze sam sobie zaszkodzil podpowiadajac gdzie sa elementy harmonii :) ale skąd on te 3 bizony w sukienkach i te kroliki z dlugimi nogami wzial to nie wiem :) jesli chodzi o postacie tworcy mogliby sie pokusic o rodzicow celesti jak i pozostalych alicornow i samego discorda nawet :)) i by doszlo miedzy nimi do walki :) lecz to chyba poza wyobraznie czlowieka wychodzi :D jesli chodzi o sama chrysalis no to w to jaki sposob pokonala celestie choc wydawalo sie ze Celestia wygra to jednak jakims cudem chrysalis pokazala cos co juz chyba do historii przeszlo :) ale ogolnie Celestia nie jest tyranka :) ale kiedys nadejdzie jej koniec i domyslam sie ze albo Twilie przejmie rzady choc ciezko w to watpic choc argumentem za nia jest taki ze jest wierna studentka ksiezniczki :) badz Cadence z Armorem chyba ze ten na misje wyjedzie ;)
Nazwałbym to raczej wydawaniem rozkazów ;) Możliwe, że wiedziała jak to wszystko się potoczy... ale pojedynek z Królową mogła sobie odpuścić :P
Zemstę tak, ale raczej za prowadzenie dnia, podczas gdy jej noc była niedoceniana... mogły się w sumie podzielić po 24h: jeden dzień nocy, a potem jeden dzień dnia :D Cóż, może dlatego nieco pomógł M6 ponieważ jemu na zwycięstwie nie zależało, tylko na zabawie :D a jak wypił szklankę kakaa bez kakaa, hę? Sądzę, że pytań się znajdzie więcej xP Mogliby, ale coś wątpię, iż to zrobią... Celestia jakoś trzymała się przez ostatnie tysiąclecia, sądzę, że na pewno przeżyje Twi i ShA, zaś co do Kadencji to nie jestem pewny...
takiej walki nie mogla odpuścić z tego wzgledu ze Equestria moglaby byc zrownana z ziemia w sumie przy utworze this day aria reprise widac jak armia changelingow uderza o wszystko prawie to rujnujac :) ale co mozna zauwazyc Chrysalis byla tak pochlonieta wiesz patrzeniem na te zrujnowane prawie miasto ze nie zauwazyla Twilie ktora uwolnila Cadence a ta dala czastke siebie ShA i zastanawia mnie dlaczego nie zaatakowala ich tak jak Celestii tylko stanela i nic i dala sie pokonac blaskiem pary mlodej
z tym rzadzeniem to mysle ze Celestia i tak ma wieksze przywileje niz sama Luna :) Luna jest tylko jako dodatek
Discordowi zalezalo na tez na zabawie ale na chaosie :) to jest kucykowy diabel :) kurcze Celestia i Discord troche mi sie z Hiobem kojarzą :) a Hiob to byla by Twilie ktora zostala wzieta na próbe nie wiem czy tez zauwazyles ta analogie troche :) ona sama musiala de facto walczyc z przeciwnosciami losu :) mnie zastanawia jak on wypil kakao ktore potem wybuchlo :D :D
Cadence ma szanse odziedziczyc tron :) ale musi do tego podejsc bardziej z takim animuszem i silna ręka :)
Mogła, mogła, i tak niewiele Królowej zrobiła :P A Chrysalis to widziała jak Twi się przekrada, ale najzwyczajniej to zlekceważyła... w końcu już i tak wygrała, nie? Nie? ^^ No właśnie nie... -_-
Może ma, ale mieć nie powinna, chyba, że chce mnożyć sobie hejterów... Chaos? Zabawa? Whatever... a co za różnica? :p No tak, całkiem to podobna historia... już gdzieś było tu wspomniane nawet jakoby Celestia z Discordem się założyła czy Twi się powiedzie, a to zdaje się potwierdzać taki scenariusz... ;] No ten... to Discord... on już tak ma ;)
Tak, tylko najpierw Celestia musiałaby ustąpić, a wg mnie żywa tronu nikomu nie odda :P
gdyby sie tak doszukiwac pewnych kwestii to chrysalis mogla by spojrzec na odbicie okna i widziec Twilie ktora uwalnia cadence ale ten blask sHa i cadence to zauwaz na mine twilie usmiechnieta i zadowolona :D jakby myslala " :D heh moja szkola " w koncu twilie i mane 6 podobnie rozbily NMM I discorda przy okazji discorda mam fajny art :)
http://chzbronies.files.wordpress.com/2011/11/my-little-pony-friendship-is-magic -brony-its-organized-chaos.png
celestia raczej z discordem sie nie beda zakladac bo celestia jak slyszala discorda to miala juz podwyzszone cisnienie :) to bylo widac jak mowila " show yourself " itp ale scenariusz analogi do hioba pasuje jakoby idealnie :)
Celestia majac zaufanie do Twilie dala by jej tron bez wahania :) ale nastepca tronu wydaje sie byc chyba SHA i cadence :) przypomina mi to monarchie brytyjska :) lecz w royal wedding Celestia byla biskupem Canterburry bo dawala slub i krolowa Elzbieta II w jednym :)
Twilight chyba najwięcej zwojowała przeciwko Chrysalis niż wszystkie inne kucyki razem wzięte (no, może poza Kadencją (& ShA) :P Ten art jest... śmieszny ;]
No, to chyba dobry motyw, aby się założyć z nim o kolejne tysiąc lat w kamieniu ;) Nie mówię o braku zaufania... ale i tak go nie odda, bo tron jest jej i basta! Ale ShA nie przeżyje Celestii... no, chyba, że ona wcześniej... eee... jak wspomniałem nie przeżyje jej i już :P Właściwie w Equestrii mają stałych kapłanów czy w zależności od okazji...?
Na Twilie zauwazylem jest najwieksza odpowiedzialnosc i presja jesli chodzi o przeciwnosci losu i walczenia ze złem ona to rozgrywa perfekcyjnie ale najpierw rozbiera to na czynniki pierwsze i potem efekt jest jaki jest :) pokonala juz 2 wielkich plus po czesci 3 postac ( Chrysalis tez bo wiedziala ze ta cos knuje ) :) i mysle ze jej lista sie powiekszy :)
Czy Celestia przezyje :) nie wiadomo dla mnie osobiscie wazne jest by rzadzila wiecznie bo to najlepszy wladca :) ale 3 sezon pokaze chyba ze tworcy pojdą tropem harrego pottera ze Celestia jak Dumbledore straci zywot :)
czy w Equestri są kaplani tutaj wchodzic w sfere religijnosci to troszke nie smaczne :) osobiscie nie chcialbym widziec kaplanow w takiej bajce bo doszloby do wielu kontrowersji wsrod wiernych ze ktos tworzy nową religie :) Niech zostanie tak jak jest a Celestia moze tylko na chwile przeobrazila sie w takiego kaplana :) bo slub ktos musial dac :) takze chyba to jest w zaleznosci od okazji :)
No tak, nie da się ukryć, iż Twi sobie nieźle radzi... i nie sądzę, aby życie Celestii było zgrożone :P
Nie wiem z jakiej racji temat ten porusza zazwyczaj takie emocje, ale dlatego też go lubię... zawsze może posłużyć za źródło kłótni ^^ Tak, na ślubie Celestia robiła za kapłankę, ale wcześniej też się pojawił kapłan (nawet koloratkę miał), podczas pogrzebu... to zastanowiło mnie to jak to tam kwestie ceremonialne w Equestrii wyglądają...
Twilie juz taka jest :) taka jej natura ona jest taką osłoną dla Celestii ale Celestia ma swoje wplywy w zycie Twilie mi sie wydaje :) tylko trzeba pomyslec nad koncepcja coz to moze byc :) ale w kolejnych sezonach sie dowiemy :) jesli bedzie okazja
tak masz racje tu chodzilo o odcinek Heart and hooves day podczas piosenki the perfect stallion jest taki jakby dziadek i widac kolo niego grób :) moze to jakis kucykowy pastor :) ale co mnie zastanawia to ogolnie powiedzmy odcinek royal wedding albo mi sie zdaje albo w Equestrii jest kosciól :) ?? skoro byl tam ślub :)
Tak, Twilight jest dla księżniczki specjalistką od mokrej roboty... i powiedziałbym, iż wpływy Celestii są dość spore :P
Tak, właśnie o tej scenie mówię, trumna, świeczki, koloratka... nikt mi nie wmówi, że to nie był pogrzeb! A ten dziadek to chyba już wcześniej się pojawiał, tylko bez koloratki stąd pomyślałem, iż funkcja kapłana w Equestrii nie jest stała. Mnie się zdaję, że to była sala tronowa... ale cóż, w państwie rządzonym przez boginię nie jest dziwne, ani niewłaściwe, że religia się z polityką w takim stopniu pokrywa :)
Spore w jakim sensie :) ? Chodzi Ci o to że Twilie jest jakby pod kontrolą Celestii :) ciekawe co na to rodzice Twilie :) chociaz to oni dali ją w opieke Celestii ^^
No to jesli Fandom to po jakims czasie zauwazy to niedlugo dojdzie ze bedziemy miec " swiętą trojce " w Equestri :) chociaz tak jak u nas symbolem religii jest Krzyz tak w serialu chyba są te wielkie posągi :) w Equestrii powinen byc konkordat ;p albo polityke oddzielic od religii bo to w dobrym kierunku nie idzie :) taki przyklad Starozytnego Rzymu w okresie Nerona ogolnie Rzym tam tylko polityka sie liczyla i wyzsze stany a dla rzymu chrzescijanstwo no to juz wiadomo co bylo wtedy jednym slowem to ujme " rzez niewiniątek "
ten dziadek pojawia sie nawet w trailerze royal wedding :)
Spore w takim sensie, że Twi ubóstwia księżniczkę i cały czas stara się może nie tyle jej zaimponować, co nie zawieść jej (jak w "Lesson Zero"). Rodzice chyba są z niej dumni, nie wiem... :P
Wielkie posągi nie są jakoś szczególnie oryginalne... jeśli miałbym już typować jakiś symbol byłby nim sztandar Equestrii z Luną i Celestią... co prawda jest to też element państwowy, ale jakoś nie widzę możliwości oddzielenia tych aspektów, tzn. religii i polityki od siebie, nie w kraju rządzonym przez boginie :P
tylko ze w kazdym odcinku gdzie jest CElestia i twilie to wlasnie mozna zauwazyc ze tak jak mowisz ona chce jej zaimponowac choc Celestia bierze to chyba z dystansem tak patrząc na jej mine :) ale docenia jej hart i sens toku rozumowania :) rodzice są dumni :) w canterlot wedding nawet tam pare lez polecialo ze corka zostala druhną :)
ten sztandar byl w heart warming eve :) jak dobrze pamietam :) ale zobacz skoro kucyki mają swoj sztandar jako flage a flaga wiadomo jest jednym z 3 waznych obok hymnu i godla hymnem to moze byc a circle of friends a godlem :) nie wiem solarne imperium :D to jest to krolestwo z jakimis tam dogmatami :)
Trudno, aby nie brała tego z dystansem... wszyscy chcą jej zaimponować, to musi być nużące... :P a Twi dodatkowo ją ubóstwia jakby Celestia była nie wiadomo czym... bóstwem czy coś xP Hmm... chyba bardziej chodziło o to, że syn się żeni, ale nie wiem w sumie... xD
Sztandar w tym przypadku może robić również za godło biorąc pod uwagę jego format i to co się nań znajduje. A hymn... faktycznie śpiewają ten utwór w taki sposób jaki się zwykło hymny śpiewać, a i nawet brzmienie ma do hymnu zbliżone...
A i jeszcze znalazłem genialną flagę Solarnego Imperium: http://1.bp.blogspot.com/-GzcczniFZuA/TvSqrEyr8BI/AAAAAAAAALA/EYf9MsIXeNA/s1600/ flag_of_the_equestrian_empire_by_rhymeheart-d4a5n0r.png
ale twilie zawsze tak spontanicznie reaguje jak ją widzi xd mi sie wydaje ze celestia jest dla niej calym swiatem bostwem tez bo skoro sie jej klania jak faraonowi to cos w tym jest :) tylko nie wiem czemu fandom mysli tak troche dziwnie ze celestia jest molestią ona tam nikogo nie molestuje xd ^^
to prawda jesli chodzi o sztandar i godlo to one sie scalają ze soba :) ja rowniez znalazlem bardzo interesujacą flage Equestrii :) http://3.bp.blogspot.com/-08UjZCpGuso/Tfu-VMcsZEI/AAAAAAAAGD0/bxU500onGAg/s320/P aper+Peace.png
jesli chodzi o religie w mlp bo taka kwestia sie w jednym temacie poruszyla :) jakby powstała religia "bronyizm " to ciekawe pod jaki nurt by to podchodzilo pod nasze chrzescijanstwo :) czy pod buddyzm czy pod islam :) ale chyba blizej do katolicyzmu :) wartosci napewno
Taa... fascynacja Twi Celestią jest wręcz niezdrowa... (Lesson Zero, Lesson Zero...) xP Nie wiem skąd wzięła się Molestia, naprawdę, Trollestię rozumiem, Tyranestię też, ale Molestia jest dla mnie zagadką :P
Widziałem w sumie już wiele wariantów symboli narodowych Equestrii, Solarnego Imperium i Nowej Lunarnej Republiki... Hmm... biorąc pod uwagę czas jej powstania i ogólnie przyjęte tam wartości to chyba New Age, tudzież mogłoby też być zbliżone do innych religii pochodzących z "fikcyjnych" światów jak np. religia Jedi ;)
znaczy jest duzo nie smacznych artow zwiazanych z molestią kiedys Kitsuune mi to tlumaczyla te zjawisko molestii xd :) ale te 3 aspekty wlasnie molestia tyranestia i trollestia to wszystko przez fandom stworzone
Ja bym nie mial nic przeciwko gdyby powstalo miasto zwiazane z kucykami :) w sumie do religi bronyizmu podchodzil bym tylko z ciekawoscią ale Chrzescijanskiej religi nie odrzuce :) a wracajac do New Age no faktycznie cos w tym jest :) a co do religi jedi jedna z koncepcji ich kodeksu pasuje do MLP :) Nie ma chaosu – jest harmonia. ^^ z biegiem lat moze sie jednak wytworzyc takie sacrum :) pozyjemy zobaczymy ale ciekawie napewno bedzie :)
ciekawa by byla Swieta Trojca mlp :) Celestia Luna Cadence :) szatan to wiadomo discord lub chrysalis jako Lucyfer albo belzebub albo nergal :) a Anioly to Mane6 :)
Czy ja wiem czy akurat z Molestią... nie wszystkie arty z nią są takie... z resztą ta zasada tyczyłaby się nie tylko jej, ale i każdego kucyka, ba, ta zasada ma nawet swój numer, a jest nim 34 :P Tak, wiem, przez fanów, ale co do Trollestii i Tyranestii mieli jakiś powód, aby tak zinterpretować postać Celestii, ale Molestia? Skąd to się wzięło...? Nie wiem...
Bronyizm to byłaby raczej taka prędzej filozofia niż religia, więc wątpię aby kolidowała z takimi religiami jak chrześcijaństwo na przykład. Nie dziwne, że Jedi i bronyizm mają podobne cechy skoro wywodzą się z tej samej kultury i bazują na podobnej koncepcji ogólnie przyjętego dobra. Porównań i odniesień można znaleźć więcej, niektóre z nich są pewnie zamierzone inne nie... niech każdy interpretuje to jak chce :)
A co do artów z Molestią znalazłem parę takich niebudzących zastrzeżeń i pewnie jest ich więcej:
http://fc05.deviantart.net/fs71/i/2012/077/c/6/princess_molestia_by_kyrospawn-d4 t403o.png
http://s3.amazonaws.com/kym-assets/photos/images/original/000/173/657/57775%20-% 20Molestia%20its_a_trap%20season_2%20van.png?1315949836
http://i3.kym-cdn.com/photos/images/original/000/163/963/46970%20-%20Greyscale%2 0Gyo%20Molestia%20black_and_white%20celestia%20door_slam%20image_macro%20manga%2 0meme%20rape_face%20tonight_you.png
Po zastanowieniu ( podczas rozmowy z kitsuune ) dochodzę do wniosku że Chrysalis nie jest zła ( z punktu widzenia zwykłego obserwatora, czyli mnie ), albo jest tak samo zła jak myśliwy polujący by zdobyć pokarm. Już ją porównałem do wampira, Jan___ zresztą też, i tak jak wampir ( nie każdy, ale większość ) był kiedyś człowiekiem, tak samo Chrysalis i jej armia mogły być kiedyś Alicornem i kucykami. Jeśli to by było prawdą, oznaczałoby to że w Equestri istnieje również czarna magia, albo przynajmniej jakaś plaga na kształt wampiryzmu. Nie wiem ile w tym prawdy, to tylko moja teoria.
jesli wkraczamy w koncepcje wamipryzmu to ja mysle ze Chrysalis dobrze oddaje ten aspekt i mysle ze jest postacią złowieszczą jednak czy wgłebi swej duszy ma w sobie jakas iskre dobra tutaj na przykladzie Blade ( mimo iz matka zostala ukaszona przez wampira to Blade genetycznie odziedziczyl po matce zarowno te naturalne cechy jak i te cechy wampira temu stal sie silniejszy mentalnie fizycznie i psychicznie od swoich rowiesnikow" to samo moglobyc z Queen chrysalis .. ciekawa koncepcja bylo by poznac jej rodziców czy oni ją tak wykreowali na taką zła by zywila się ito czy mieli mniej wiecej podobne zamiary jak sama ich corka w tym przypadku ciekawe moze rownież byc jej kwestia z powrotem bo moze wrocić z wieksza sila uderzenia co w tym momencie Celestia musialaby pokusic sie o zklonowanie mane6 :)
Chrysalis musi się pożywiać, bo inaczej umrze z głodu, więc nie jest to zło. I dlatego ją lubię, do czarno-białego do tej pory świata wkroczyła postać, która nie jest do końca zła, ma swój sposób życia, i nie można jej winić za to że musi się odżywiać. Chyba że Chrysalis urodziła się jako Alicorn i została "wampirzycą" celowo, przy okazji przemieniając innych w swoich sługusów... Niestety zbyt mało o niej wiemy i dlatego jest taka ciekawa, i dlatego nie można ustalić czy jest dobra czy zła, ponieważ nie znamy powodów dla których musi się posilać czyjąś miłością.
Pozywiać się to napewno w koncu ma te dziury w nogach i wogle ma taka posture juz obumierająca wielu ja lubi a ja pojde dalej ze nawet troche mi jej szkoda na Equestria daily jest pare fajnych artow gdzie jest ukazana jako ta ktora zostaje samotna ... mi sie wydaje ze z jej kwestia narodzin trudno uznac za Alicorna te skrzydla charakteryzujace i nie prosty rog by na to wskazywaly jednak mysle ze jest to byc moze jedyny gatunek ja bym to nazwal " Alicorna przeszlosci "
ktory jakos zmutowal na przesztrzeni tych tysiaca lat od rzadow Celesti i luny i pojawiil sie by obalic ich rządy .. tak jak mowisz o niej znamy nie wielki procent ale tez nie wiadomo skąd pochodzi z jakiej krainy nie chce mowic ze to zostało spłycone nie sprecyzowane ale moze o to tworcom chodzi bysmy sie domyslali ^^
Albo w trzecim sezonie będzie ciekawie jak nigdy! Skrzywiony róg i skrzydła mogą być efektem przemiany, która w niej zaszła. Ja dalej zostaję przy swojej "wampirzej teorii" i przy przemianie lub przy narodzinach jako "wampirzyca". Co do jej samotności... jest to kolejna wspólna cecha jej i wampira! Chociaż pewnie tak jak i wampirom, ta samotność zbytnio jej nie przeszkadza.
badzmy cierpliwi by naprawde sie pojawila :) jak to sie mowi nie mierzmy sily na zamiary :) bo mozna sie przeliczyc i moze pokazac sie postac antagonisrtczna ktora moze miec inne podloze ( choc jakby polaczaczyc sily Discorda z chrysalis to bylo by to na wielkim poziomie ale co charakteryzuje antagonistow to chec do celu za wszelka cene i taka jest Chrysalis chociazby :) ale jak juz mowimy o samotnosci to chrysalis szkoda mi z tego wzgledu ze zostala pokonana bezzwlocznie.. nie zostala np ulaskawiona za swoj czyn
Jak już kiedyś pisałem, ona pewnie by nie chciała łaski:D I fajnie by było jakby w trzecim sezonie się czegoś o niej dowiedzieliśmy. I jakby na początku M6 musiały zrobić porządek z tymi zmiennokształtnymi którzy spadli zbyt blisko Canterlotu ( widziałem tam paru, mój brat też, więc omamów na pewno nie mam :)).
Ale jakby nie miała wyboru? Chyba wolałaby przyznać się do błędu i żyć? Poza tym nie wiem czy gdzieś było podnoszone czy łowca zdobywający pożywienie jest zły-> akurat w tym wypadku jest bo Chrysalis chciała zagarnąć żareło siłą, atakując Celestii ducha winne kucyki a to już jest złe. Zwłaszcza że w Equestrii stworzonej przez Celestię jest na tyle miłości że starczyłoby dla każdego i jeszcze by się marnowało. Już sama Cadence mogłaby poswatać changelingi ze sobą i 'napędząłyby' się same, a jeszcze jakby CMC dodały swój nektar miłości... Chrysalis i Big Mac! XD
Nie wiemy, może by się poddała, a może by walczyła. Nie wiadomo czy bardziej jej zależy na życiu, czy na dumie i honorze... Natomiast żaden myśliwy nie prosi swojej ofiary by grzecznie i spokojnie dała się zabić, by on mógł ją zjeść. Zresztą nie wiadomo czy changelingi potrafią obdarzać miłością, by napędzać same siebie. I stosowanie nektaru miłości również nie jest takie dobre. Tak samo manipulowanie umysłami przez Cadence, więc...
Mam nadzieję że jednak wybierze życie, w końcu ile to już padło bezmyślnych takich z własnej głupoty. Ale dlaczego od razu ktoś miałby dać się zabić? Wystarczyłoby poprosić o odrobinę miłości ^^ A skoro jest myśliwą to mogłaby w służbie imperium polować na mniej posłusznych obywateli, np smoki ^^
Myślę że changelingi też mogą kochać ^^
Manipulowanie umysłami? Mi Amore Cadenza po prostu pomaga ^^ No i na razie jest prawie najlepszym kucykiem ^.-
http://seriousarthos.deviantart.com/art/Will-Work-For-Love-299137323
Może nie będzie błagać, a ucieknie gdzie indziej, do krain które już podbiła. Widok Chrysalis błagającej o litość i tę odrobinę miłości byłby taki smutny, to by było takie duże upokorzenie:( Wątpię by chciała polować dla kogoś, służyć mu.
Być może changelingom zdarza się kochać, ale nie sądzę by było to u nich częste...
A zaklęcie Cadence to dla mnie i tak manipulowanie umysłami. I Chrysalis jest lepsza:P
A art jest smutny...
Ale czy są jakieś krainy które podbiła godne uwagi? Wszystko co ma jakąś wartość jest pod opiekuńczym kopytkiem Celestii i Luny ^^
Cóż, upokorzeniem nie było zesłanie Cadence w takim stanie do kopalni? No właśnie. Wykorzystała to że Cadence nigdy nie walczyła, więc sama też mogłaby doznać trochę przymusowej pokory ^^ To czy chce czy musi to dwie różne sprawy ^^
co do tego to ktoś wpadł na taką historyjkę to że Lyra albo Bon Bon to changeling która kocha tą drugą i odczuwa duży dyskomfort psychiczny bo nie może jej nigdy powiedzieć że cały czas ją okłamywała ^^
Ale jakie słodkie to manipulowanie, i jakie przydatne.
Ale w czym Chrysalis miałaby być lepsza? Cadence jest śliczna, jest ładniejsza, jest bardziej wyrafinowana, pełna gracji, słodka bardziej niż Pinkie a przy tym wcale nie mdła jak czasem PP, potężniejsza, jest łagodna, miła, urocza, taka kochana że serce roztapia, jest siostrzenicą Celstii i Luny a do tego pierwszą postacią dobrze wychowaną przez ciotki ^^ no i te kolory, idealnie dobrane. Jest idealna, inaczej idealna niż Celestia ale w równym stopniu ^^
Nie wiemy nic o innych jej krainach. Być może w jej innych krainach jest jeszcze trochę miłości do zagarnięcia. A może poza Equestrią są i inne krainy do podbicia.
Cóż, tak wygląda polowanie... A przymusowej pokory i upokorzeń doznała już, przegrywając tę bitwę.
Historia fajna, ale niekanoniczna. Dla mnie takie słodkie to manipulowanie nie jest...
Czy Cadence jest ładniejsza to już kwestia gustu:) Cadence jest słodka do przesady, idealna ( nawet M6 mają wady! ), jest taka nierealna, nie potrafię się w nią wczuć. Jest siostrzenicą Celestii i Luny, i to ma wpłynąć na moją sympatię do tej postaci?
Mam nadzieję że to żart:) Natomiast Chrysalis jest postacią tajemniczą, wiarygodną, potrafię się w nią wczuć. Dlatego moim skromnym zdaniem to Chrysalis, a nie Cadence, była gwiazdą wieczoru.
Możliwe, w sumie wszystko jest pod hegemonią sióstr ale niektóre krainy mogą o tym nie wiedzieć i być na tyle szczęśliwie nieinteresujące żeby nie wzbudzić ciekawości Tii i Luny :D
No tak tylko czy to polującego usprawiedliwia? Na razie nie doznała upokorzenia, chociaż przegrana z kucykiem który pierwszy raz rzucał zaklęcie ofensywne to trochę jednak... no ale to był Alicorn ^^
Cadence właśnie- jest idealnie słodka. Jest jak taka magiczna odmiana cukru którą możesz inwestować w siebie i który nigdy nie będzie mdły ani nie utuczy ^^
Jest idealna ale czy to że jest idealna jest wadą? Wtedy nie byłaby idealna XD NAWET? M6 to jest prawie że zbiór wad, teraz po Canterlot Wedding wszystkie prawie są nie do życia! XD To znaczy że jest zbyt idealna żeby ktoś mógł ją polubić? Kompleks Celestii? ^^
... nie lubisz Celestii i Luny? XD
Znaczy żart gdzie jaki żart? Czy Chrysalis jest wiarygodna- ok, jest. Czy tajemnicza... w sumie to może bardziej to że nie wiemy skąd jest i co robi i prawie że nic nie wiemy. Ale to samo mamy z Celestią Luną i Cadence ^^
Doznała upokorzenia. Przegrana nie jest upokorzeniem?
Idealnie słodka? Magiczny cukier? Błeee....
Nawet, gdyż to w końcu bohaterki Equestrii, które co chwilę ją ratują, a nie jakieś konie udające bogów:D
Nie wiem co to kompleks Celestii, ale Cadence przez tą swoją idealność jest strasznie nudna.
Nigdzie nie wspomniałem że ich nie lubię. Lunę lubię, a Celestia jest mi obojętna:D
To że według Ciebie jej pochodzenie ma wpłynąć na moją sympatię do niej. Dla mnie to kpina.
Ale nasze Princess ( może za wyjątkiem Luny ) są słodko nudne...
Oczywiście że nie. Przegrana to przegrana i nie ma w niej nic upokarzającego. Niemożność przyznania się do potrzeby pomocy- to jest to.
IDEALNIE słodka. Powiedz że Chrysalis jest w 10% tak słodka, I dare you ^^
Magiczny cukier- taki słodki ale nie mdły. Cadenza jest idealna. Jej uśmiech leczy dzieci z nowotworów!
Kompleks Celestii-> najlepszy kucyk (najbardziej zasłużona, najmilsza, najbardziej uczynna, wybaczająca, moralnie dobra, co nie jest takim zwykłym dobrem, ona jest uosobieniem dobra, postacią idealną, taką do ukochania) czego nie doceniają fani, co dziwne Lunę już lubią. To jest kompleks Celestii teraz także kompleks Cadenzy.
Przecież jest Alicornem i do tego wychowanką Celestii, jak można to zignorować?
Słodko nudne? To najciekawsze postaci uniwersum! Oprócz nich ciekawe są jeszcze tylko Trixie i Diamond Tiara.
Dla niektórych przegrana jest upokorzeniem, i motywacją by walczyć dalej.
Chrysalis nie jest słodka, i właśnie dlatego ją lubię.
Nie lubię zbyt słodkich rzeczy, więc te cukru bym nawet nie próbował:P Ja tam wolę mój krwisty stek:D Nigdzie nie widziałem by tak leczono raka...
Fani nie lubią Celestii bo jest taka idealna, trudno się z nią utożsamić ( nikt z nas nie jest chodzącym dobrem ), natomiast Lunie zdarzało się popełniać błędy , i ma inny charakter.
Jest Alicornem bla bla... To tak jakby mówić: "Jest biały i do tego jest wychowankiem wuja Adolfa, jak można to zignorować?"
Słodko nudne dlatego że one nie mają ciekawych osobowości. I ciekawsze są chociażby Chrysalis, Discord czy M6.
Ale obiektywnie pacząc po prostu przegrała, jedyne co ją upokorzyło to to że chciała walczyć.
Ale właśnie o to chodzi że ona będąc emanacją gracji i ogólnej cudowności nie jest ZBYT słodka, jest dokładnie taka jaka powinna być, nie ma w niej żadnej wady. Nie leczą bo firmy farmaceutyczne lobbują przeciwko. Będą wypuszczać swoją chemię za ciężkie pieniądze...
No właśnie dlatego ja utożsamiam się z Celestią a na pewno dążę do utożsamiania się^^ Luna ma charakter bardzo podobny właśnie, tak mnie się wydaje.
Jest Alicornem-> jest niemal chodzącym ideałem. Pegazy są brutalne i odrobinę tępe, jednorożce wyniosłe a earthy trochę zbyt przyziemne (LOL), natomiast Alicorny są... perfekcyjne. Co do tego że jest wychowanką Celestii- więc ma nienaganne maniery i styl.
Nie mają ciekawych osobowości? Jak coś co rządzi państwem od tysięcy lat, ma taką odpowiedzialność, tyle przeżyło, może być w jakimś stopniu nudne? Chrysalis- to tylko antagonista w takim razie jakby tak paczeć, a Discord to taki psotnik i tyle. Mało tego RD to tylko dresiara a AJ chłoporobotnica. Gdyby tak na to paczeć
Sama chęć walki nie jest upokarzająca, a fakt przegranej. Każda porażka jest upokorzeniem.
Dla mnie jest zbyt słodka, mogła by mieć jakieś wady, tak jest kolejną nierealną postacią z bajki, postacią o charakterze z którym nigdy się nie zetkniesz.
Ja natomiast się utożsamiam zawsze z postaciami złymi, nieszczęśliwymi... Cóż widocznie to kwestia charakteru, dobrzy ludzie utożsamiają się z dobrymi postaciami, a źli...
Luna ma trochę bardziej wybuchowy charakter:D
Nie lubię chodzących ideałów, gdyż takie istoty nie istnieją naprawdę.
Może być z tą swoją dobrocią, litością, miłością do wszystkiego. Chrysalis jest postacią ciekawszą z jej wampirzą naturą, a Discord to faktycznie tylko psotnik.
RD bym nie nazwał dresiarą, a kimś kto ciągle szpanuje ( kurde... )...
Przepraszam za orty, ale kac morderca nie ma serca i to wszystko jego wina...
Nie, wcale nie. Skąd. Żadna porażka nie jest upokorzeniem, o ile potrafi się do tego przyznać.
Oj dlaczego że nigdy się nie zetkniesz a ja? <mrugmrug>
A może jest na odwrót? Dobrzy ludzie chcąc być złymi utożsamiają się ze złymi a źli którzy chcą być dobrzy utożsamiają się z tymi dobrymi? Luna ma odrobinę bardziej spotnaniczny charakter ale jakichś takich wad raczej nie ma, po prostu ma tego pecha że jest utożsamiana z nocą czyli ciemnością czyli złem. I jak widzi jak jej siostra jest adorowana to pewnie 'też tak chce'
Jak to chodzące ideały nie istnieją? <smuuuuuuuuuutek> <mrugmrug>
No to jest taka właśnie co chce mieć 'szacun na dzielni' jak to teraz ludziki potoczne mówią.
Ale czy dobro rzeczywiście jest nudne?
Dobra, ja mam swoje zdanie i porażka mnie upokarza.
Nie znam Cię, więc nie będę oceniał:)
W takim razie jestem dobry:D Ale chyba łatwiej mi się utożsamić z kimś podobnym do mnie.
A ta zazdrość Luny jest jednak wadą.
Chce mieć rispekt.
Ja tam wolę Zuo:D
Jako że niedawno oglądałem odcinek Dragonshy, wymyśliłem nową głupią teorie. :D Mianowicie: smok którego m6 udało się odpędzić, poleciał do miodem i mlekiem płynącej krainy changelingów, zasnął i zakrył dymem ową krainę. Z braku jedzenia, wiecznej ciemności przez zasłonięte niebo i toksyczne deszcze powstałe w wyniku skraplania dymu w atmosferze, changelingi pozmieniały się z normalnych kuców w takie zmutowane potworki. Ta daaa