Bo zawsze grał takiego ciapciucha lajtowego. Zdrada Marty go tak wnerwiła że puściły mu nerwy i taki efekt :) ale tak na marginesie to z Marty niezła s*uka ;/
zgadzam się, po świętoszkowatej Marcie w życiu bym się tego nie spodziewała :/ i jeszcze wielce pani zdziwiona, że Filip nie chce, by dziecko było z nią, coż ci scenarzyści wymyślil ;p
A według mnie gra sztucznie. Jak zaczął się drzeć, że "dupy dała", to wyglądało wręcz komicznie. I w ogóle nie lubię jego postaci, nie dziwię się, że Marta go zdradziła i szkoda mi jej teraz, a nie jego.
A najgorsza jest jego matka. Tę jędzę ktoś powinien w Wiśle utopić. A razem z nią Antosię i Olę. Seryjny morderca na Wspólnej - to by było coś! ]:->