Główna postać fałszywie oskarżyła człowieka o pedofilie i nie poszła siedzieć. Dla mnie ta dziura w fabule dyskwalifikuje ten serial. Przecież przez to fałszywe oskarżenie gość stracił wszystko - życie społeczne, dom i potencjalnie życie - więc za to główna postać powinna wylądować na długie lata w więzieniu. Przez taki brak sprawiedliwości w fabule, nie oceniam tego serialu jako coś wartościowego.
No właśnie tak wygląda rzeczywistość, tak jak w tym serialu. Jeszcze nie słyszałem, żeby ktoś za coś takiego poszedł siedzieć. Tak wygląda brutalna rzeczywistość. A to co Ty opisujesz to Twoja wizja wyidealizowanego świata, który obawiam się, że istnieje tylko w Twojej głowie. Bez obrazy, ale takie są fakty. Pozdrawiam
Bo była kobietą więc miała społeczne przyzwolenie na bezpodstawne oskarżenia i nieponoszenie konsekwencji. Powinno to być piętnowane, a nie utwierdzane jak w serialu.
Sam serial jest dziurawy i naiwny, aktorsko również słaby.
Najgorsza jest dziennikarka, bezpłciowa i pozbawiona wiarygodności, pewnie to wina scenariusza ale i kiepskiej aktorki. Jako człowiek niczym nie różni się od głównego intryganta, żadnych refleksji wobec swoich działań.
Rozbawiła mnie jej praworządność wobec chłopaka, który nieumyślnie spowodował śmierć koleżanki.