mam wrażenie, że scenariusz pisała osoba, która za dużo naoglądała się meksykańskich telenowel i wykorzystuje wszystkie motywy przewodnie. Główny bohater jest irytujący jak tu ktoś już napisał, a się z tym zgadzam. Sypia z kim popadnie, z każdą, która wejdzie do restauracji, potem ją olewa, bo liczy się tylko restauracja, to nie wzbudza szacunku do bohatera, wręcz przeciwnie...

Wkurzające jest też to jak traktuje Zuzę, zaciągnął ją do łóżka, potem stwierdził, że to nie jest dobry moment na związki, swata ją z Waldkiem, a jak widzi ich razem to udaje zazdrosnego...jakieś to wszystko niewiarygodne. Z kolei Zuza ze swoim ciągłym "Jacek, Jacek" też irytuje, łazi za nim i pewnie go kocha, chociaż się nie przyznaje, ostatnio nawet Waldkowi robi niepotrzebnie nadzieję. Kocha drania, ją kocha porządny facet, z którym próbuje się spotykać, a drań niby coś do niej czuje, ale idzie do łóżka z kim popadnie - takie rzeczy to w telenowelach standard.

Poza tym kiepskie dialogi i tzw. ruch sceniczny, gesty itp. Naprawdę szkoda, o jak już tu gdzieś pisałam pomysł na serial dobry, ale ktoś to skopał i to porządnie. Nie ma nic zasakującego, a ciąg dalszy każdy jest w stanie przewidzieć.

Serial ratuje tylko Piotr Głowacki i Weronika Książkiewicz, trochę niewykorzystany został Stramowski.