Dzisiaj zrobiono by 487 odcinków. Kiedyś zrobiono cztery. I na tym ma polegać serial ,ma mieć początek i koniec. I w finale ma się wszystko wyjaśnić i zakończyć. Dzisiejsze seriale są nieskończone, trwają najdłużej jak mogą i kończą się tak, żeby można było jechać dalej. Tylko po co. Człowiek zniechęca się i przestaje oglądać. Poziom spada, scenarzyści wymyślają absurdy ,żeby trzymać oglądalność. Po co ? Wymyślono tzw "sezony", liczba odcinków idzie w setki, po co?. Ano chyba z głupoty.