Mógłby się nauczyć poprawnie czytać hiszpańskie nazwy. Człowiekowi się wydaje, że ogląda historię kartelu z Medellín, kiedy wchodzi lektor, i okazuje się, że mowa o jakimś "Medelin", w dodatku z akcentem na pierwszą sylabę. Tak samo niektóre nazwiska czy imiona, np. dlaczego do jasnej cholery czyta "Dejwid", zamiast "Dawid"?! Carajo!