Rany, przez to różowe coś całe anime traci swój urok. Jest taka żałosna, słaba, niepotrzebna, uważa się za pępek świata, całkowite beztalencie, a do tego jest paskudna.
Na początku, także niesamowicie mnie wkurzała.Najbardziej "przed lasem śmierci", po tym zdarzeniu (,gdy zyskała pewnośc siebie) w dalszym ciągu denerwowała mnie (ale już troszeczkę/odrobinkę mniej), a w Shippuuden to jest mi obojętna (zajęła się medycyną i nieżle jej to idzie).