Podczas walki Kabuto z Tsunade Jirayia powiedział, że Kabuto jest na poziomie Kakashiego. Zgadzacie się z tym? Czy Kabuto był wtedy ma poziomie Kakashiego?
Według mnie tak, jednak nie jeśli chodzi o ilość i poziom Jutsu (Bo akurat w tym Kabuto szans nie miał). Bardziej tu chyba chodzi o planowanie (co świetnie jest przedstawione w walce z Kakashim w szpitalu), ogółem o inteligencje i podstawy bycia shinobi, czyli np. Taijutsu, dopasowanie się do walki z różnymi przeciwnikami, nawet o wiele potężniejszymi (np Tsunade). A także świetną specjalizacje w Medical Jutsu (potrafił leczyć się w naprawdę szybkim tempie).
A czy uważasz, że Kakashi potrafiłby pokonać Kabuto w obecnej formie (tzn. z Shippuudena, gdzie Kabuto jest Mędrcem)?
Wątpię, ponieważ sam Itachi z pomocą Sasuke mieli z nim problemy a obaj używali Susanoo. Więc myślę że Kakashi musiałby pokonać go jakimś cudem.
W sumie tak, ale Itachi i Sasuke walczyli z nim na jego terenie, a to dawało mu dużą przewagę. Myślę, że gdyby walczyli na otwartym polu (tak jak np. w miejscu walki Tsunade z Kabuto) to ta walka wyglądałaby z goła inaczej.
Tego akurat nie można niczym podeprzeć, poza tym Kabuto miał jeszcze Edo tensei.
Myśle że mało kto dałby rade Kabuto w trybie mędrca. Przegrał tylko przez Izanami
Ogólnie nie zapominajcie że ta walka była tylko dlatego że nie mogli go zabić bo inaczej et było by cały czas aktywne.Prawda jest taka że gdyby nie et to nawet by tej walki nie było i by go zabili max. w minute.Miał po swojej stronie korzystną sytuacje a i tak długo nie powojował,sam od Orochimaru (jak na razie bo Oro do teraz od czasu powrotu jeszcze nawet nie walczył) był tylko lepszy jeśli chodzi o techniki,ale z doświadczeniem już było gorzej i to widać gołym okiem.
Co do Kakashiego,1 v.s 1 raczej by z nim nie miał szans.Kakashi ma duże doświadczenie w walkach i tym też by okularnika mógł pokonać,technik też słabych nie ma ale szybko się pozbywa chakry i to by przesądziło o wyniku.
Taka to korzystna sytuacja, że nie skorzystał z ET...Tak na poważnie to mógł sobie przywołać kogokolwiek chciał ( z nielicznymi wyjątkami) i walka wyglądała by zupełnie inaczej. Z itachim by pewnie miał spore problemy ponieważ by musiał go zapieczętować, natomiast Sasuke w walkach z przywołanymi szybko straciłby chakre, której oni jak wiemy nie tracili. Co do walki z Kakashim to tak jak pisałem tylko cud (czyt. idealny sprytny plan) mógłby pozwolić mu wygrać, ciągle wystarczy ET + Kopiujący ninja ma strasznie niski poziom chakry.
Wszystkich kogo miał do przyzwania już przyzwał.ET to nie jest technika którą można spamować do woli.A przyzwanie kontrolowanego z pola walki do jaskini też troche by potrwało,jakby mógł to by przyzywał ich do siebie do pomocy ale najwidoczniej nie mógł,nie ma co gdybać nad czymś co w mandze się skończyło grybo ponad rok temu.
Nie wiem skąd bierzesz swoje informacje, chyba z "misie". A właśnie że jest...tak naprawdę ogranicza cię tylko chakra i to co wcześniej zebrałeś. Nie chodzi o przyzwanie kogoś z pola walki, bo niby po co skoro mógł sobie dobrać do pomocy jakichkolwiek ninja i mieć go do tzw. straży przybocznej. Moim zdaniem Kabuto nie docenił przeciwników, chciał ich pokonać własnoręcznie, pokazując im tym samym potęgę swego Sage mode, ale po prostu się przeliczył. Po to jest dyskusja żeby gdybać, na silę nikt nie zmusza ani nie zaprasza.
Ta porażka Kabuto to gigantyczny fail. Tak naprawdę to musiał przegrać bo tak nakazywała fabuła, a pedalscy uchiha to największe pupilki Kishimoto. Sasuke zawsze wygrywa niezależnie od wszystkiego.
Deidara odpala eksplozje o sile kilku bomb atomowych pokrywającą 10 km2? Sasuke przywołuje węża hipnotyzuje go wchodzi mu do brzucha i wyteleportowuje się i to wszystko w KILKA SEKUND. Potem pokonuje Danzo który mógł kilkanaście razy umrzeć i wskrzesić się rzucając iluzje na cały świat, mimo że przez całą walkę Sasuke zachowywał się jak idiota - spamował wszystkie techniki, Amaterasu Susano Tsukyomi, ale nie ma problemu bo przecież ma niewyczerpany reaktor na chakre. Na koniec obaj się przebijają i obaj gryzą Karin, ale jakoś tylko Danzo od tego jest umierający, z Sasuke jest wszystko w porządku.
Wreszcie mamy Kabuto, który jest NIEŚMIERTELNY, NIEZNISZCZALNY, i ŚLEPY, więc nie działają na niego iluzje. Ale nie ma problemu, bo autor wyciąga najbardziej absurdalną i komiczną technikę w całej historii Naruto - Izanami.
Widziałeś chociaż tą walkę z Danzou?On pod koniec już nie mógł nawet mokutona kontrolować,w sumie to zabiły go jego własne umiejętności i techniki które były tylko przeszczepione przez Oro,wierzył i opiera się tylko na nich a nie miał tego pod 100%wą kontrolą i dlatego przegrał.
A Kabuto pokonała jego pewność siebie,gdyby choć trochę pomyślał i byłby bardziej rozważny to może...tak czy siak dla mnie była to tylko zwykła podróbka Oro który z sekundy na sekunde chciał ze zwykłego medyka stać się m6ś,zawojować cały świat itd. i też przełożył swoje możliwości nad praktykę.
Po prostu on jak i danzou coś zyskali i chcieli więcej i więcej,potem nad wszystkim przestali panować i to okularnika jak na razie pokonało a Danzou zabiło.
"Sasuke zawsze wygrywa niezależnie od wszystkiego."
W sumie to raz przegrał, z Rockiem Lee. :D
"Na koniec obaj się przebijają i obaj gryzą Karin, ale jakoś tylko Danzo od tego jest umierający, z Sasuke jest wszystko w porządku."
Mylisz się, Danzo wcale nie ugryzł Karin, obejrzyj tę walkę jeszcze raz to się przekonasz.
"Wreszcie mamy Kabuto, który jest NIEŚMIERTELNY"
Na jakiej podstawie uważasz, że Kabuto był nieśmiertelny? Nieśmiertelni to są tylko osoby posiadające Rikudo Senjutsu.
Dla mnie bardziej absurdalne jest to, że tyle odcinków dzieje się podczas jednej nocy. Zaczęło się dwa lata temu odcinkiem "Drużyna braci staje do walki" (334), albo i jeszcze wcześniej. Sasuke wychodzi z kryjówki Tobiego, jest noc. Potem biegnie za Itachim, walczy razem z bratem przeciwko Kabuto, wskrzesza Orochimaru i idą sobie wszyscy razem do Wioski Liścia (jak widzimy bez pośpiechu, dlatego musiało im to zabrać dużo czasu), tam wskrzeszają byłych Hokage i ruszają na pole bitwy. Gdy już tam docierają walczą z Rikudo Obito, gdy z nim kończą to po jakimś czasie walczą z Rikudo Madarą. I to wszystko w ciągu jednej nocy, która wciąż się nie skończyła. To musi być jakaś noc polarna, skoro taka długa.
No i jeszcze jeśli chodzi o Shippuudena to Sasuke nie poradził sobie z Killerem Bee. Dwa razy został śmiertelnie ranny i zginąłby, gdyby przyjaciele mu nie pomogli.
Bez przesady, jest dużo osób które poradziłyby sobie z Kabuto w Trybie Mędrca: Hashirama, Madara, Obito, Nagato, Minato, Tobirama, dawni kage (Mu, 3 Raikage, 2 Mizukage) i kilka innych.
Mnie zastanawia jakim sposobem Naruto, Sasuke i kilku innych tak zajebiście szybko zdobyło taką potęgę? W wieku kilkunastu lat posiedli techniki na poziomie Kage. W ciągu 2 lat większy progres niż kilkadziesiąt lat treningu Orochimaru czy innych. Dość nierealistyczne, że nawet nie geniusze, rozwijają się 100 razy szybciej od przeciętnego ninja z wioski.
Naruto podczas treningu wykorzystywał cieniste klony, trening z nimi sprawia, że człowiek nabywa umiejętności o wiele szybciej. Kakashi powiedział, że 1 dzień treningu z wykorzystaniem kilkudziesięciu klonów to jak 1 rok treningu bez klonów. Więc można powiedzieć, że Naruto w 10 dni przeszedł 10-letni trening. Podczas nauki senjutsu też używał cienistych klonów. Właśnie dlatego tak szybko stał się bardzo silny.
Z resztą ninja typu Sasuke, Kakashi jest tak, że po prostu mają talent i to wszystko przychodzi im dużo szybciej. W realnym życiu jest podobnie, np. są piłkarze, którzy trenują wiele lat aby osiągnąć duży poziom, a są też tacy, którzy już w wieku dziecięcym grają genialnie.
Nie ma ani jednego piłkarza, który w wieku do 16-17 lat był lub jest lepszy od WIĘKSZOŚCI zawodowych dorosłych piłkarzy (chyba, że jest mutantem, którego ciało kończy się rozwijać w 15 urodziny). Orochimaru też miał olbrzymi talent, a mimo to mógłby jedynie marzyć o niewyobrażalnym rozwoju Naruto, czy Sasuke. Zresztą walki są dość naciągane, 12-13 letni ninja z Konohy dają sobie radę z 30 letnimi joninami, a w wieku 16-17 lat są praktycznie bogami. Jestem teraz na ~150 odc. Naruto, ale czytałem, że Sasuke wpi***olił Orochimaru i swojemu bratu, który był o wiele bardziej utalentowany (jedyne wytłumaczenie to lenistwo Itachiego, który najwyraźniej zatrzymał się w rozwoju). Zresztą w wieku 16(?) lat zostają Kage. Powiedzmy, że Naruto czitował, ale taki Gaara? Dlaczego Orochimaru nie używał klonów jeżeli tak zajebiście przyśpieszają trening?
"ale czytałem, że Sasuke wpi***olił Orochimaru i swojemu bratu, który był o wiele bardziej utalentowany"
To olbrzymie naciągnięcie. Małe spoilery:
Sasuke pokonał Orochimaru tylko dlatego, że ten miał zapieczętowane ręce i był wycieńczony chorobą. Natomiast Itachi sam dał mu się pokonać, miał w tym ukryty cel, o którym później się dowiesz.
"Dlaczego Orochimaru nie używał klonów jeżeli tak zajebiście przyśpieszają trening?"
Bo nie miał tyle chakry aby sobie na to pozwolić. Tylko jinchūriki mogą używać tyle klonów podczas treningu bo mają ogromne pokłady chakry od ogoniastej bestii. Kakashi o tym wspominał. Gdy Naruto spytał się go czy stał się tak silny dzięki używaniu klonów podczas treningu to Hatake powiedział mu, że nie, bo nie ma tyle chakry.
"Orochimaru też miał olbrzymi talent, a mimo to mógłby jedynie marzyć o niewyobrażalnym rozwoju Naruto, czy Sasuke."
Skąd wiesz jaki rozwój miał Orochimaru? Nie pamiętam żeby gdzieś wspominano o tym jakie umiejętności posiadał w ich wieku. Poza tym Naruto i Sasuke mają większe możliwości do rozwoju ponieważ pierwszy jest jinchūriki a drugi ma sharingana, czyli coś, co nie posiadał Orochimaru.
Dobra, a Sakura? Jestem już na Shippuudenie. Jakim cudem w kilka lat posiada umiejętności (prawie) Tsunade? Kompletnie nielogiczne. Przewyższa dorosłych lekarzy i to tak bardzo, że w porównaniu do niej są jak malutkie dzieci. Rozumiem, że Tsunade jest najlepszym medycznym ninja świata, ale jednak do tego długo dochodziła, zaś Sakura po 3 latach jest w absolutnej czołówce światowej. Zresztą Naruto i Sasuke, w wieku kilkunastu lat, dają sobie radę z wskrzeszonymi absolutnie najlepszymi ninja jacy żyli. Dlaczego ktoś z ogromnym doświadczeniem, zajebistymi talentami (Rinnegan) itp. ma problemy z nastolatkami? Posiadanie demona NICZEGO nie tłumaczy, przecież są ludzie będący Jinchūriki o WIEEELE dłużej od Naruto, a do pięt mu nie dosięgają (nawet jeżeli to co najwyżej mu dorównują, ale nie przewyższają - a powinni). Było powiedziane, że analogicznie do Sasuke, Orochimaru był geniuszem. Pomyśleć, że jeżeli Naruto i Sasuke mając niecałe 20 wiosen na karku są BOGAMI shinobi (na pewno w pierwszej 10 najlepszych żyjących kiedykolwiek ninja) to kim będą w wieku 50 lat? Co najmniej będą zdolni zniszczyć świat.
"Dlaczego ktoś z ogromnym doświadczeniem, zajebistymi talentami (Rinnegan) itp. ma problemy z nastolatkami?"
Problemy? Oglądałeś walkę Naruto z Nagato? Naruto w Trybie Mędrca i z chakrą ogoniastej bestii został całkowicie zdominowany przez Nagato, który się nawet nie spocił. Zginąłby gdyby nie pomoc Itachiego i Killera Bee.
Sasuke natomiast był bez szans w starciu z Kabuto w Trybie Mędrca.
"Zresztą Naruto i Sasuke, w wieku kilkunastu lat, dają sobie radę z wskrzeszonymi absolutnie najlepszymi ninja jacy żyli."
Z tego co pamiętam Sasuke nie walczył z żadnym wskrzeszonym najsilniejszym ninja. Naruto, nie powiedziałbym, że dawał sobie z nimi radę. Z Madarą nie miał żadnych szans. Z 3 Raikage też sobie nie radził, ten można powiedzieć sam się pokonał, Naruto tylko skierował w niego jego rękę. o walce z wskrzeszonym Nagato pisałem już wyżej. I tyle było tych walk.
Co do Sakury to rzeczywiście przesadzili. Chyba stwierdzili, że skoro Sasuke i Naruto stali się tak silni to ona też powinna, tylko nie mieli na nią pomysłu.