na ten serial, bardzo dobra obsada i zdjęcia też go nie ratują, chaotyczne dialogi, pourywane z wątków sceny odzierają ten serial z klimatu i napięcia. Żeby nie być gołosłownym:
- w pierwszym odcinku Dereszowska budzi się rano w pełnym makijażu, jej czerwone usta aż rażą ekran,
- w ostatnio odcinku dowiadujemy się od żony, że głównym bohater spędza całe tygodnie nad poszukiwaniem nieznajomego, potwierdza to (słownie) jej brat psychiatra, a ja się pytam "ale o co chodzi?" widziałem gościa raz w bibliotece i dwa razy w domu nad książkami, jakie tygodnie? jakie "zwariowanie" Tadeusza? jako widz chyba sam powinieniem dojść do takich wniosków, sam to ocenić? a nie wmawia mi się to w dialogach.
Typowe TVNowskie traktowanie tematu po łepkach, gdzie szczytem był serial "Twarzą w twarz" - reklamowany z Małaszyńskim w zupełnie nowej charakteryzacji, a on w tej charakteryzacji był 20 min pierwszego odcinka :) nie mówiąc już że w 40 min tego odcinka dostaliśmy taką pigułę, która starczyłaby sama na dwie serie serialu:) I później wołasz do siebie "jaka nowa twarz??" przecież on cały serial wyglądał tak samo! Czyli tak jak zwykle.
Wracając do Naznaczonego, świetna gra aktorów w poszczególnych odcinkach nie przekłada się na chaotyczną papkę całego serialu.
Pozdrawiam