Nie miał szczęścia ten serial w Polsce! TVP pokazywała po dwa odcinki w sobotnie noce ok godziny 1-2 i tylko do 44 odc. Potem TVN wyświetlał nastepne odcinki ale do 106 zmieniając pory i częstotliwość emisji. W sumie jeśli ktoś uparł się, żeby obejrzeć film to musiał go nagrywać. A szkoda. Trzeba przyznać, że po pierwszym średnim sezonie następne były coraz lepsze - co w porównaniu z innymi serialami wykazującymi z czasem tendencję spadkową jest ewenementem. Poziom serialu wytyczył przede wszystkim fakt, że realizowali go Kanadyjczycy i Francuzi - to sprawiło, że nie było tam naiwności i fajerwerkow typowych dla seriali amerykańskich. Współpraca z Gaumonterm, dostęp do ich magazynow dekoracji i kostiumów pozwolił na barokowe czasem realizacje odcinkow /np. Chivalry/ Sam pomysł Widena, inteligentnie zmodyfikowany, dobrze zagrany, pozwolił realizatorom na pokazanie postaci w sposób bardziej złożony, na rozważania natury etyczno -filozoficznej, na liczne odniesienia historyczne i kulturowe ograniczając efekty specjalne i całą fantastyczną otoczkę. W serialu przewinęło się wielu dosyć znanych aktorów amerykańskich, brytyjskich, francuskich czy kanadyjskich. Widz nie miał wrażenia, że jest traktowany z przymrużeniem oka jak naiwne dziecko, ktore przyjmie wszystko w dobrej wierze. w końcu po 6 latach realizatorzy zakończyli fillm a kilka jego głównych posatci pojawiło się w 4 kinowej części Highlander - The Endgame, tezmoim zdaniem udanej.