To jakis absurd! Nawet dziecko z podstawowki bedace na miejscu wypadku zobaczylo by slady od
kol dwoch roznych aut, do tego slady hamowania .... a raczej wstecznego wyryte jak dwa rowy.
MASAKRA!!!
Jestem zawiedziona taka bzdura w dosc dobrze zrobionej telce :/
Dzisiejszy odcinek dopiero nadrobię w weekend albo w poniedziałek, ale z tego co widzę, to policja zakłada,że Alonso specjalnie zjechał w przepaść, co jest tak idiotycznym przypuszczeniem, ze az brak mi słów by to skomentować. Jeszcze ten główny inspektor z tekstem do Alonsa: za nieostrożną jazdę i spowodowanie smierci Ximeny zostanie pan postawiony przed sądem... nie zbadali żadnych okoliczności, nie zauważyli rowów po hamowaniu, nie zbadali wraku auta, a bedą go stawiać przed sądem... jednym słowem: masakra!
Wlasnie ten motyw niszczy mi caly film !
Do tej pory wszystko mialo jakis sens, a dali d*py przy takim czyms :/
Do tego Alonso tak daleko 'odleciał' od samochodu ;p
Samochód tak prosto spadał, a ten taki kawał od niego leżał? Szkoda gadać...
Właśnie coś takiego mnie najbardziej wpienia w telenowelach. Był wypadek, nie przesłuchują nikogo, nie robią sekcji zwłok, następnego dnia po wypadku Jimena pochowana i wszyscy zadowoleni. To jest z deka wkurzające bo np. wesele Pabla i Luzmy już chyba od 50 odcinków robią i nie mogą zrobić. Ponadto te ich przesłuchania - żenada, wystarczy wspomnieć o Piedad przesłuchiwanej w poczekalni czy Agustinie, której strażnik Teksasu (tam chyba mają jednego policjanta od wszystkich spraw kryminalnych) zadawał pytania przy otwartych drzwiach.
hahhaa..... te wątki kryminalne w telenowelach meksykańskich są bajkowe.... Alonso też dobity nikt w to nie wnikał... już będzie pochowany... <lo2> Tak samo z Ximena.... poza tym tel Dionisa do Amandy..... przecież gdyby chciała go oskarżyć złożyła by doniesienie i by namierzyli że jego tel się logował .....jak dzownił do szpitala. BAJKOWEEEEEEEEEEEEEEE.