Te lata 80-te ! Dobrze, że Glen Larson wpadł na pomysł, by zrobić taki serial. Oglądałem go na Polsacie i miałem wtedy kilka lat, a jedyne, co rozumiałem w nim, to to ,że był tam gadający samochód ze śmieszną czerwoną lampką na prodzie. Jednak od razu Knight Rider stał się moim ulubionym serialem, a David Hasselhoff - moim ulubionym aktorem