Ja po prostu nie znoszę tej nieskazitelnej szlachetności Nikity. Irytuje mnie, że ona lekceważy rozkazy i nigdy nie ponosi żadnych konsekwencji. Owen zaatakował WIĘŹNIA i zamknęli go w izolatce.
Nikita z łatwością mogła zabić Amandę bezpośrednio po strzeleniu do Ariego, zamiast bezowocnie strzelać w samochód.
Właśnie... Ari :( Szkoda, szkoda, wielka szkoda. Jeden z moich ulubionych bohaterów, zabity przez kobietę, z którą spiskował i sypiał tyle lat.
Szczerze mówiąc, myślałam, że w ostatniej scenie Alex ogłosi, że odchodzi z Division. Ciekawa jestem, jak potoczy się ich konflikt, to może być ciekawe.
Sean jest masakrycznie bezbarwną postacią. Ani mnie grzeje, ani ziębi, niby taki elitarny żołnierz, a zabija czas, doprowadzając do szału kolegę na misji. No i ogólnie, moim zdaniem mogłoby go w ogóle nie być.
Bardzo podobało mi się (pod względem aktorskim), kiedy Owen spojrzał na Ariego, gdy ten uratował mu życie. Dobrze oddane zdumienie i konsekwencje ("no przecież teraz nie mogę go zabić!").
PS Ile odcinków zostało do końca sezonu?
Jakby to Birkoff powiedział 'W końcu to Nikii'. I ta jej szlachetność podyktowana jest tym, że chce zbawiać świat, odkupić swoje winy, a przy okazji innych. No i w zasadzie to ona jest początkiem nowej Sekcji, więc trudno, żeby zamknęli ją w izolatce, za niewykonanie rozkazu Ryana, którego sama obsadziła na stanowisku szefa.
Tak, mogła zabić Amandę, mogła do niej strzelać i też to widziałam, ale przecież bez niej nie byłoby filmu. Więc muszą oszczędzać Amandę, bo bez niej z czym walczyłaby Nikita?
Ari - strasznie mi go żal. Nie można powiedzieć, że był dobrą postacią, w końcu swoje za uszami miał i wszystko robił ze względu na siebie i swoje bezpieczeństwo. W końcu stawką było jego życie. Szkoda postaci, miała potencjał, ale najwyraźniej nie wymyślono nic lepszego i uznano, że martwy bardziej podkoloruje fabułę.
Też myślałam, że Alex na końcu powie, że odchodzi. Rozumiem ją po części. Dlaczego życie Ariego, przestępcy i wroga, miało być bardziej ważne od Larissy, niewinnej ofiary chorego systemu? Pomijając tu rzecz jasna czarną skrzynkę, która była priorytetem.
Ja tam lubię Seana. Kiedyś był barwniejszą postacią, teraz bardziej jest przedstawiany jako 'chłopak Alex', ale nie ujmuje to jego umiejętnością żołnierskim. Co do doprowadzania Owena do szału - no coż, Sean też człowiek, chyba go zazdrość poniosła. ;) Nie ma się co dziwić, w końcu Owen to niezła konkurencja i się chłopak chyba zdenerwował. Z resztą jak dla mnie i tak był bardzo opanowany, w końcu jego dziewczyna została porwana, a on dosyć spokojny był.
PS. Z tego co wiem sezon trzeci liczy sobie 22 odcinki, czyli pozostało nam osiem do końca ;)
Będzie zagadka, łapiesz Alex czemu usypiasz ją na 24h a w pokoju obok trzymasz swoje ulubione krzesełko do wbijania ludziom różnych dziwnych rzeczy?
Co do min, mnie się bardziej podobała ta Amandy którą zrobiła po tekście o podgrzewaniu wody. Szkoda Ariego, na koniec zachował się poczciwie, chociaż po cichu liczyłem, że wykopie Amandę z Vana i odjedzie z czarna skrzynką to byłby dobry twist :)
8 min. gdy Amanda mówi coś w stylu "zaproponowałabym Ci herbatę, ale nie wiem czy oni umieją podgrzać wodę".
"Sean jest masakrycznie bezbarwną postacią" -fakt. "Ari - strasznie mi go żal"- mnie moze nie strasznie, ale dobrze grał, takiego *********, zarabisty, szkoda ze go A zlikwidowała. Rayan..... ten namiesza.. zobaczycie. Obsadzenie go na stanowisku szefa diwizjon 303 to kompletna porazka i obróci się to pewnie w przyszłości na niekorzyść. Amanda, taka sukowata szmata jakich mało- uwielbiam ją. Owen to mój cukiereczek, taki troche porąbany narwany....ale ludzki w tym całym koglu- moglu. I postac Nikity i Majketa zaczyna mnie... irytowac. Jakas ta Nikita taka altruistka się zrobiła........ a Majki jakis taki przydupas.... a za mało Birkoffa i Sonii.. oni mogli by nakecić w tym sezonie jakis watek, nie dosc ze erotyczny to z jakims porwaniem, tak, zebym spadła z krzesła, poobgryzała paznokcie i myslała non stop co dalej. I Sonia powinna byc z nim w ciąży !!!! :D W sumie zamiana Nikity i Majkela+ Birkoffa i Sonii rolami, hm,,,, nie obraziłabym się. Uwielbiam Birkoffa. Pojechałam za bardzo? :D
no jak nie jak tak? Styl pisania i fantazjowania i wymyślania najbardziej nieprawdopodobnych scenariuszy to JA :) Czemu wątpisz? :)
Mnie też jakoś ostatnio Nikita irytuje, wszystko wie najlepiej, ale zanosi się na odcinki gniewu między nią a Alex a tego nie lubię..
Ari, ku mojemu zaskoczeniu zrobiło mi się smutno jak odszedł.. A Seana to po prostu nie cierpię, miałam nadzieję że umrze jak wtedy Amanda go wrobiła w to morderstwo.. Ale nie...
Ryan to taki ciotmen, nie wiem co on robi jako szef, Nikita powinna kierować.. A Michael, no cóż racja trochę zrobił się z niego taki przydupasek..
Kurde, zaraz koniec a sezon jest niemiłosiernie wciągający i ciekawy a na początku myślałam że będą flaki z olejem
Ale te państwo Osetia to chyba sobie wymyślili.. Ciekawi mnie jeszcze co Amanda wstrzyknęła Alex przed oddaniem jej
No i ta Larissa, to było mega smutne
"Ryan to taki ciotmen" :D.. masz u mnie pifo. PS. tez się mocno zastanawiam co Amanda wstrzyknęła Alex.. nie wróży to dobrze.
Nie wątpię, nie wątpię... Haha..
Ale się uśmiałam trochę z Twojej wypowiedzi.
:).
A w ogóle po co Amanda chciała tą czarną skrzynkę.?
tak sobie mysle........ było juz tyle okazji by Amanda wpakowała kulkę w głowę NIkicie....i zawsze jest ta sekunda na "NIE", przecież nie raz miała ją na widelcu.... czyzby miała na celu powybijanie po kolei najważniejszych osób w jej zyciu, pozostawiając ją na sam koniec jak wisienkę na torcie? Z tym ze zabicie jej np poprzez zastrzelenie było by zbyt proste. Ona marzy o tym by Nikita cierpiała, cierpiała długo, a umierała w męczarniach i pewnie błagała ją o litość...... co za sucz.
Ja zawsze będę stała po stronie Nikity. Miała misje - uratować Ariego, a Alex zaślepiona i uparta jak osioł musiała narzucić swoją wole. Amanda potrafi trafić w czuły punkt, ale nie spodziewałam się, że po jednej rozmowie będzie w stanie aż tak namieszać jej w głowie. Osobiście uważam, że cały bunt Alex jest troche naciągany. Przeszła przez wszystkie szkolenia i nagle postanawia sprzeciwiać się na misji komuś kto koordynuje całą wymiane i narażać życie Nikki i Owena żeby wyszło na jej? Ja rozumiem, obiecała, że wróci po więźniarke, ale gdyby chociaż pomyślała przez chwile to zdałaby sobie sprawe z tego, że miałaby dużo większe szanse na jej odbicie gdyby wszyscy jej pomogli tak jak chciała zrobic to Nikki. Ten odcinek sprawił, że moją sympatnia do Alex zniknęła.
A Spójrz na to ze strony Alex, Amanda i tak ma racje do tego co jej mówiła. żeby ratować Ariego to Bikki sama ze sobą to uzgodniła, Alex obiecała że po dziewczyna wróci na jej miejscu też bym odeszła
Mnie osobiście drażni motyw z tym, że najprawdopodobniej Amanda użyła na Alex tych swoich narzędzi. Dla mnie to jest zbędne. W sumie Amanda nawet nie musiała nic mówić, Alex ma prawo, żeby nie zgodzić się z Nikitą. Nie mówię już o tym, że nagle miałaby się totalnie na nią wypiąć i uznać za ostatnią s*kę, ale ma prawo kwestionować jej decyzje. I nie musi wcale to oznaczać, że Alex nagle ma być ''zła''.
Ja mam takie pytanie.
Może to nie te forum, ale może fani Nikity mi.powiedzą coś na ten temat.
Więc.. zastanawiam się nad oglądaniem "Revenge".
Czy w ogile warto?
Widziałam pierwszy odcinek i potem zostawiłam, bo aż mnie zemdliło /ale Max to nie ja - spokojnie/.
Ale ten serial.jest chyba już w drugim sezonie (?), więc się zastanawiam.
Pewnie niektórzy zapytają, dlaczego piszę to tutaj.
Więc dlatego, że na forum "Revenge" wszyscy by mi powiedzieli, że warto.
A poza tym chcę też znać opinię tych, którzy mają coś wspólnego.
Ja Ci powiem tak: Revenge to całkiem dobry serial. Szczególnie na początku byłam naprawdę zaintrygowana, zafascynowana i chciałam więcej. Zachłysnęłam się 'Zemstą'. Podobało mi się wszystko w tym serialu i czekałam na kolejne odcinki. Była tajemnica, zagadka, ciekawe postacie, intrygi, wszystko fajnie połączone, zapakowane i podane. Jednakże o ile pierwsze odcinki były dla mnie perfekcyjne, o tyle z biegiem czasu poczułam się znużona. Przestałam być ciekawa, gdzie to wszystko prowadzi, bo niektóre wątki były po prostu niepotrzebne i głupie. Przyznam się, że brakowało mi tez czasu i zawiesiłam oglądanie 'Revenge' na czas bliżej nieokreślony. Nie wiem, jak będzie z Tobą może akurat będziesz wytrwalsza i przebrniesz przez drugi sezon, który jest <czytałam na forach> podobno dużo słabszy od pierwszego. Więc nie odradzam, ale też jakoś specjalnie nie polecam tego serialu.
Pierwsze odcinki są genialne, ale im dalej brnie serial tym więcej absurdów w nim występuje. O ile kiedyś czekałam z zapartym tchem na kolejny odcinek to teraz modlę się aby wytrzymać do jego końca. W każdym odcinku zamiast rozwiązywać stare watki scenarzyści dodają nowe 'zaskakujące' - niestety większość z nich nie trzyma się kupy. Osobiście oglądam 'Revenge' na FoxLife tak więc jestem na 11 odcinku 2 sezonu. Co do polecenia serialu mam mieszane odczucia - z jednej strony mam słabość do tego serialu z drugiej wiem, że zaczyna przypominać on 'Mode na sukces'.
"Modę na sukces"?
Oj, boję się, że będzie nudno, ale dam seriowi drugą szansę.
Może po kilku odcinkach zmienię zdanie.
Wiem, rzucać po pierwszym odcinku to trochę głupie.
SummerWine, gdzieś Ty się podziewała?
Kosmici porwali? D:
Długo Cię nie było, wiesz?
Wiem, wiem jakoś nie miałam weny do oglądania serialów :> Dopiero parę dni temu nadrobiłam zaległości i mogę wrócić do wypowiadania się na temat naszej ukochanej Nikity i spółki !
A ja myślałam, że Cię porwali i teraz podstawili jako sobowtóra.
Haha, co ja se myślę....
Żarty żartami.
Dobrze, że wreszcie jesteś, heh ;).
Oczywiście, że Alex ma prawo kwestionować decyzje Nikki, ale nie wydaje wam się to naciągane w jaki sposób to zrobiła? Ja rozumiem mieć jakąś konstruktywną wymiane argumentów, ale Alex zdecydowanie dała się ponieść emocjom. Poza tym zrobila to w taki sposób tylko ze względu na to co powiedziała jej Amanda. Ja osobiście uważam, że Nikki miała zdecydowaną racje ponieważ Alex nawet nie wytłumaczyła jej dlaczego musi wrócić po więźniarke ( z tego co pamiętam nie powiedziała jej, że została postrzelona ani też DLACZEGO dostała kulke)... gdyby to zrobiła obeszłoby się bez żali i kłótni.
Akurat to jest jedno i to samo. Nikki obiecała, że uratuje Ariego a Alex, że tamtą kobietę. To jest jedno i to samo.