Zawsze byłam wielbicielką Nikity. Od najmłodszych lat śledziłam nowe ekranizacje. Ale Nikita z 2010 po prostu mnie zaczarowała haha.
Wciąga, przykuwa, uzależnia...
Każdy kolejny odcinek mnie miażdży , ale muszę przyznać że s01e17 Covenant mnie zaskoczył nieziemsko. Emocje jakie zostały poruszone hmmm.... Końcówka rozbraja...
Heh chciało by się poczuć tą energię i namiętność w realu :)
Trzeba przyznać że podkład muzyczny jest dobrany ze smakiem....
Pozdrawiam wszystkich fanów Niki :)