A co sądzice na temat powyższych dwóch seriali? Moim zdaniem LN jest o niebo lepsze bo
ma jakieś "drugie dno". LN jest bardziej mroczny i widzimy zmiany na tle psychologicznym,
które zachodzą w bohaterach. Poza tym między Royem i Petą jest OGROMNA chemia
natomiast między Maggie, a nowym Michaelem ( nie pamiętam jak on się nazywa) jest ona
praktycznie niedostrzegalna. Nikita jest totalnie zmanierowana. Dużo efektów specjalnych ,
wybuchów, ładnych ciuchów, no i jakiś watek romantyczny z Alex w roli głównej, który
sprawia że serial w większości oglądają nastolatki. Poza tym Nikita jest mniej, że tak
powiem realistyczna - śądzicie że taka chudzina jak Maggie może pokonać faceta , który ma
185 cm wzrostu i waży ze 100 kg?(I nie piszę tego bo jestem gruba i zakompleksiona bo
ważę 53 kg przy wzroście 175) Więc jednym słowem oryginał lepszy.
Co do parametrów Maggie Q weź poprawkę że ta pani ma za sobą 10 lat spędzonych w Azji grając głównie w filmach akcji a tam aby dostać taką rolę trzeba coś umieć,bo kaskaderów Chińczycy czy Tajowie nie zatrudniają.Do tego prezentowany w tym serialu styl walki jest o dziwo dużo bardziej realny niż w LF ,oparty jest na krav madze z elementem bjj,w LF walki były zdecydowanie słabsze.Co do fabuły tamten serial był francusko-kanadyjski i czuło się tego europejskiego ducha może niskobudżetowy,ale bardzo dopieszczony fabularnie i scenariuszowo ten jest amerykańsko-kanadyjski czy też czysto amerykański a to wbrew pozorom czyni ogromną różnicę w podejściu do tematu.Do tego bardzo nisko budżetowy oglądając go mam wrażenie że ma wyraźnie niższy budżet niż LF co znakomicie widać nawet po sprzęcie jaki ma do dyspozycji sekcja.Co do fabuły druga połowa sezonu jest nieporównywalnie lepsza i ciekawsza od pierwszej zarówno aktorsko jak i fabularnie.Co do "drugiego dna" w tym serialu też jest,ale szybciej wychodzi na powierzchnie.Co do romansu stacja CW za swój target docelowy wybiera kobiety między 18-34rokiem życia(tak podali na hataku)dziwisz się więc zaakcentowaniu wątku miłosnego?A i możesz zdefiniować w czym "nowa"Nikita jest "totalnie zmanierowana"?jakieś przykłady poproszę.A co do wieku osób oglądających proszę nie uogólniać oglądałam orginalną Nikitę Luca Bessona w kinie,serial LF w całości jak tylko pojawił się w tv na polsacie a ten też oglądam po prostu kocham takie klimaty i taką tematykę i wszystkie te wersje mi się podobają.
Hmm może rzeczywiście słowo zmanierowana nie oddaje tego co chciałam powiedzieć. Chodzi mi o to że nowa Nikita wszystko robi perfekcyjnie. Np. nawet kiedy jest uderzona, skatowana,ścigana itd zawsze musi wyglądąć perfekcyjnie. Rozumiem że Maggie ma bardziej dziewczęcą urodę niż Peta, ale jakoś razi mnie ta hollywoodzka sztuczność. No i oczywiście brakuje mi tu tak sławnego "Yes" w wykonaniu Roya (ehhh) :D
Hmm,jakby takie filmy i seriale miały być naprawdę realne to 1.kobiety nie byłyby głównymi bohaterkami bo fizycznie są słabsze niż mężczyźni,,wolniejsze i mniej odporne fizycznie,2.bohater najpewniej nie dożyłby końca filmu a co dopiero pisać o serialu?Co zaś do makijażu scenicznego podkreśla tylko umowność serialu dając do zrozumienia "to co oglądasz to baśń dla dużych dzieci więc nie bierz tego poważnie"Co do "hollwoodzka sztuczność"Stacja tv CW to kablówka i do hollwoodu dzielą ją lata świetlne wystarczy popatrzeć na budżet jaki mają do dyspozycji co wręcz idealnie widać po ich efektach specjalnych mega skąpych i bardzo oszczędnych.To ostatnie jest zdecydowanie najbardziej szczere tęsknisz po prostu za Royem i ciężko ci się pogodzić ze ktoś inny mógłby zagrać Michaela.A wracając do Maggie Q ona wcale nie jest hollwoodzką gwiazdą,10 lat kariery spędziła w Azji i tam faktycznie jest gwiazdą wróciła jednak do USA i właściwie zaczyna wszystko od podstaw,tylko że ma już doświadczenie i pewne umiejętności i znajomości co sprawia ze jest chętnie zatrudniana w filmach akcji produkcji amerykańskiej.
Ja rowniez ogladalam pierwsza Nikite jak i film. Nie twierdze ze "nowa" Nikita jest denna ale wydaje mi sie ze jesli daja cos pod tym samym tytulem to powinni chociaz troche trzymac sie faktow poprzedniczki (La femme Nikita), na przyklad Michael wyjechal wraz z synem - co sie z nim stalo? Dlaczego znowu jest w sekcji? Nikita stanela na czele sekcji.... No i kochany komputerowiec Birkoff... Przeciez Seymour zginal w 4 sezonie La femme Nikita, ale jak widac cuda sie zdarzaja.... Ogolnie serial niezly ale moim zdanie albo powinni zmienic imiona bohaterow albo kontynuowac poprzedniczke....
Pamiętaj że pierwowzorem dla obu seriali był film ,a nie serial po serialu...to jest po prostu inna wersja serialu będąca kontynuacją wątków z filmu jaki i LFN a nie bezpośrednia kontynuacja wątków z LFN.Mnie ta wersja się podoba podobnie jak orginalna Nikita i starszy serial.Gorzej podoba mi się też amerykańska podróba "Codname Nina" i hongkongski "Czarny kot"(obie części)... to chyba zboczenie,ale ja kocham takie klimaty i tematykę...
no tak, masz racje, ale nie zmienia to faktu ze kiedy wlaczylam pierwszy odcinek "nowej" Nikity mialam nadzieje ze bedzie to chociaz w minimalnym stopniu kontynuacja LFN. Mialam nadzieje dowiedziec sie czy michael wrocil i czy byli dalej razem, jak duzo zmienilo sie w seksji po tym jak Nikita przejela w niej wladze.... No ale niestety, nowa wersja mi tego nie powie mozna sie tylko domyslac :)
Dzieki za dyskuje. Pozdrawiam wszystkich fanow zarowno starej jak i nowej Nikity
LF na zawsze pozostanie w moim sercu. To serial do którego lubię wracać;) ale... Umarła Królowa, niech Królowa;D "Nowa" Nikita mnie kupiła. Wystarczył jeden odcinek. Zarzucanie mu braku realizmu jest.. No nie wiem. Bez sensu. Nie takie było jego założenie( jak zresztą w 90% produkcji filmowych/ telewizyjnych). Co najbardziej mi się podobało? Po pierwsze: Druga część sezonu. Trzymała w napięciu cały czas. Nie mogłam się oderwać. Dobry scenariusz i dobry montaż. Po drugie: tytułowa postać. O dziwo moja ulubiona w tym serialu. Nikita to taka współczesna Xena. Trudno ją rozgryźć, mogłoby się wydawać, że kieruje nią zemsta, ale to pozory. Podobnie jak Alex szuka celu. Czegoś dla czego ma "żyć". Jeżeli można to nazwać życiem. Serial ten w prosty sposób pokazuje to jak zło rodzi zło, czym jest zło, gdzie jest granica pomiędzy tym co dobre, a co nie i czy ona w ogóle istnieje. To co zło może zrobić z człowiekiem, jak można się w nim zatracić. Kłamstwo. Czy są dobre kłamstwa? Jak można manipulować ludźmi, tylko i wyłącznie dając im nadzieję. Nawet nas ten serial manipuluje. Mamy nadzieję, że Nikita zniszczy Sekcję. Gdyby serial skończył się śmiercią Nikity( "prosta"śmiercią, nie żadnym bohaterskim czynem), zwycięstwem Amandy, oraz tym, że Alex stałaby się za przeproszeniem zimna suczą morderczynią cos by nie pasowało. Wiemy, że jeżeli taka syt miałaby miejsce w prawdziwym życiu to tak by to wyglądało. Ale chcemy mieć nadzieję, że tak nie będzie. Że nasza bohaterska Nikita wreszcie będzie zyła wolna od dławiącego jej bólu i nienawiści do samej siebie, że Alex zrozumie, że może byc szczęśliwa, że pogodzi się z przeszłością i zachowa resztki niewinności;) MAM NADZIEJĘ, że Alex nie stanie się negatywną postacia bo to z nią najbardziej się zżyłam i jej postepowanie najbardziej rozumiem. Powiem jak dziecko w przedszkolu: Nie chcę żeby była zła!;) a raczej, chcę żeby czuła i miała "działające"sumienie, żeby myślała o dobru innych. Bo chyba to odróżnia np. Nikitę od takiego Percego. Bo Amanda to inna sprawa. Ona właśnie całe życie poświęca innym zaspakajając swoje pragnienia "poznania" mechanizmów ludzkiej psychiki. I w tym nadzieja dla niej;) uff. chyba odbiegłam od tematu. Lubię obie wersje ale są inne i w sumie nie ma co ich porównywać;)