Ja podobnie jestem rozczarowany odcinkiem 14 drugiego sezonu. Szczególnie takie "wrzuty z przeszłości" są irytujące, ponieważ marnują moje cotygodniowe 40+ minut ;) serialu, by nadać sens fabule odcinka. Nowe postacie są OK pod warunkiem, że widz (ja!) może być świadkiem całej relacji a nie tylko kubłem na sieczkę informacyjną na potrzeby epizodu.
Jeszcze pewnie o tym napiszę w osobnym poście, ale odcinek 12 i 13 sezonu drugiego wyniósł ten serial na zupełnie nowy poziom. Zdecydowanie najlepsze dwa odcinki całej serii. Dla mnie jako widza dopiero te dwa epizody stworzyły "nową jakość" i ten serial może już samodzielnie żeglować na szerokich wodach. Może właśnie dlatego odcinek 14 tak "Zabolał" - zamiast kroku naprzód mamy powrót do schematu budowania fabuły - wstawki i reminiscencje. Na początku serialu to było tak oczywiste, że "nawiązuje" - był zbudowany na "starszej siostrze" i taka formuła sama się wręcz narzucała. Teraz jednak to już kole w oczy - albo pójdą dalej i serial Rozwiną, tworząc nową markę "Nikita 2010" albo zabiją ten serial schematami. Takie mam obecnie zapatrywania na to wszystko :)

Eee .. :D Ludzie co jest nie tak z napisami ?? ;dd Zawsze były w niedzielę wieczorem a tu ?? ;( Jak znaleźliście to proszę o linka ;)

a mi się podobał ten odcinek, rewelacyjna oprawa dźwiękowa i gra aktorska maggie q w flashbacku

Odcinek nie zachwyca, aczkolwiek nie jest też taki zły. Jak dla mnie minusem jest to, że wszystkie osoby z otoczenia Nikity czy Alex muszą mieć jakiś związek z Sekcją. Scenarzyści nie zdają sobie chyba sprawy z tego, że istnieje jakiś inny świat :D

I doczekałam się nareszcie zmiany fryzury przez Michael'a :D Nie mogłam już patrzeć na te jego długie włosiska :D

Mnie odcinek nudzil i tez sie ciesze ze West obcial wlosy:)

Ja z wrażenia, że tak namieszali w tym odcinku, dopiero po 20 minutach zatrybiłam, że się Westowi na wyglądzie poprawiło :D Normalnie wrócił mój seksowny Michaelek :D może wziął sobie do serca komentarz z poprzedniego odcinka, że jego bunt odzwierciedla się w jego fryzurze? no ale dość "ochów" na ten temat :P

Generalnie odcinek do najciekawszych nie należy. Fakt, poznaliśmy trochę faktów z życia Nikity i fajnie, ale ki cholera z tą Carlą? Życiorys ma kobieta tak zakręcony, że zawrotów głowy można dostać.
Prawie zawału dostałam, gdy mi przez myśl przeszło, że dzięki Carli może dojść do porozumienia miedzy Percym a Nikitą, a nawet przyjaźni (!!!). Wiadomo, co twórcy nam szykują? Gdyby nie to, że Percy jest biały, Carla czarna a Nikita jest Azjatką, pomyślałabym, że Nikita jest córką Carli i Percy'ego, ale na to się chwała Bogu nie zanosi.

Generalnie byłam zaskoczona gdy Percy nadstawiał karku za Carlę każąc jej się schować. W życiu bym nie pomyslała, że będzie on ochraniał kogokolwiek poza sobą.