Świetny odcinek! Sie Percy zdziwił widząc Niki:) no i oszczędził matkę Seana-jak mógłby kazać zabić własną żonę:D Wydaje mi się że Amanda i Gogol nie zrobią nic Alex... Ari raczej zapoluje na Semaka. Akcja Alex-Terminator świetna! No i wreszcie ktoś zwrócił Michaelowi uwagę na ohydny fryz!:)

ej, właśnie,a jak Percy skomentował tę fryzurę Michaela? ogladałam z angielskimi napisami i tego akurat nie zrozumiałam :D

odcinek fenomenalny, chociaż chciałabym zobaczyć jak alex skopie komuś tyłek. Brakuje mi tego w tym sezonie, w pierwszym była jakaś lepsza, a teraz zawsze ktoś lub coś ją ratuje jakiś przypadek. Matka Seana jest żoną Percy'ego? Czy żle cos zrozumiałam?

czekam na napisy :)

juz 90% przetlumaczone, niedlugo powinny sie pojawic ; >

Jejciu !! Ja czekam na napisy !! ;DD Z tej okazji nawet popcorn kupiłam ;))

jak znajdziecie serwer z napisami nikity, to prosze go tu wrzućcie

"Michael, widzę, że motyw buntownika bez powodu, wyraża się w twojej fryzurze." W końcu ktoś mu to wygarnął, należało mu się :)

Odcinek swietny, nie moge doczekac sie nastepnego ; ]

na videoanyfiles odcienek jest juz dostepny z napisami

"You taught me a good negotiation is one in which both parties leave slightly disappointed. You get to live, which is disappointing to me, I remain in control of Division, which is disappointing to you."
A mogła taka ładna para być... No, nieważne. W każdym razie, łezka mi się w oku nie zakręciła.
Odcinek dobry niewątpliwie, chociaż nie wiem, dlaczego, ale poprzedni bardziej mi się podobał. Może to przez cliffhanger? Może przez ukazanie innej twarzy Amandy? Może przez urocze 'rodzinne' scenki w domu Birkoffa? Mniejsza o to, ten też był dobry.

Co by się za dużo nie rozpisywać (a znając mnie i tak to zrobię), skupię się jedynie na Amandzie i Arim, bo to w tym momencie jest dla mnie najciekawsze. Zastanawiając się, kto jest tajnym sojusznikiem Amandy, rozważałam właściwie trzy możliwości - postać Ariego Tasarova, tajemniczej Carli - dawnej opiekunki Nikity, oraz kogoś związanego z tym, co Percy powiedział w jednym z poprzednich odcinków, chyba 11 (''It's always the group behind the group''). W pewnym momencie połączyłam nawet drugą teorię z trzecią, po chwili jednak przeczytałam jakiś wywiad, albo z Melindą, albo z Shanem, nie pamiętam, gdzie powiedziane zostało, że sojusznik Amandy to ''ktoś znajomy''. Wtedy został mi tylko Ari Tasarov, dlatego też ta wiadomość raczej mnie nie zaskoczyła.
I teraz pojawiają się wątpliwości? Czy to właściwie jest logiczne? Jeżeli współpracują, to od kiedy?
Przypomniał mi się odcinek 7. Atak Gogola na Alex. Yuri. Zatrzymanie Alex w środku Division dla jej własnego ''bezpieczeństwa''. Zakładam, że Amanda i Ari już wtedy współpracowali. Przyszło mi do głowy, że atak to była akcja zaaranżowana po to, by nie wzbudzić podejrzeń Semaka i mieć pretekst do zatrzymania Alex w środku budynku Sekcji. W końcu w poprzednim odcinku Amanda dowiedziała się, że Alex znów kontaktuje się z Nikitą, więc miała powody, by jej nie ufać. Ale przecież nadal jej ryzyko, nie? Ci ludzie mogli ją zabić, a wielkie plany Amandy i Ariego ległyby w gruzach. Wątpie, by powiedział im ''strzelajcie, by nie zabić'', bo Yuri raczej nie kłamał. Zwłaszcza, że jego słowa raczej wzbudziły wątpliwości Alex w Sekcję i tą całą sytuację, aniżeli odwrotnie. A może to przez Yuriego Amanda nawiązała kontakt z Arim? Tylko, czy ryzykowałaby aż tak? No i ciekawe, czy ten Yuri właściwie naprawdę nie żyje...
Po następne. Ari miał już paru ''sprzymierzeńców''. Owen, Kelly... W sprawie z Kelly widać było, że Ariego w jakiś tam sposób interesuje schwytanie Alex. Z drugiej strony, nie wyglądał na zadowolonego, gdy Semak kazał mu ją zabić. Może wtedy Ari jeszcze miał zamiar słuchać swojego szefa, mimo wątpliwości, a dopiero potem podjął decyzje o sprzymierzeniu się z Amandą?
No i czarne skrzynki. Ari ma jedną z nich. Właściwie nawet jedyną. Dlaczego Amanda nie może tego w jakiś sposób wykorzystać? Właściwie wie o tym?
W drugą stronę, ten wątek tłumaczy co najmniej dwa absurdy, które zauważyłam w ostatnich odcinkach. Po pierwsze - skoro Amandzie zależało na Alex (a raczej na możliwościach Alex związanych z Zetrovem), to dlaczego nie wysłała jej wsparcia do Rosji? Jak teraz wiemy, nie musiała. Kolejna rzecz, to zastanawiało mnie to, dlaczego chcieli wywieźć gdzieś Alex, zamiast od razu ją odstrzelić. Teraz wiemy, że Ari wcale nie chciał jej zabić.

Poza tym... tylko ją wyczułam aluzję? ''Jak mogę Ci się odwdzięczyć?'' ''Oh, jest kilka sposoób'' ''Mhm, później, teraz pogadajmy o interesach''. Plus wino, ohydna spódnica i bluzka z kilkoma rozpiętymi guzikami... Wyobrażam sobie, jak ta rozmowa by wyglądała, gdyby Ariego i Amandy nie dzielił ocean...

Zastanawiam się, do czego to wszystko zmierza. Wątpie, by serial dożył kolejnego sezonu, a tym bardziej wątpie, by moja kochana Amanda dożyła do następnego sezonu. Przez chwilę miałam nadzieję na jakąś małą współpracę z Nikitą, ale teraz w to zwątpiłam (chociaż... po Fair Trade też w to zwątpiłam, a potem jakoś znów zaczęłam wierzyć, och ja naiwna).

Btw, z innej beczki.
Uwielbiam Percy'ego i chcę jego śmierci jednocześnie. Scena, gdy idzie z Roanem i Patrickiem, te czarne płaszcze... Tylko ja się głupio śmiałam? A komentarz o fryzurze Michaela był cudny. Co ciekawsze, w przyszłym odcinku Michael będzie miał już krótsze włosy xD

Z odcinka na odcinek robi się coraz ciekawej. Amanda i Gogol? tego się nie spodziewałam. Jestem ciekawa co szykują dla Nikity.