Bardzo mi się nie podoba ten trzeci sezon. Jest bardzo prosty i plastikowy. Nikita chodzi wyłącznie w minispodniczkach i na gigantycznych szpilach. Zawsze ją ładnie ubierali, ale mieli też wyczucie, teraz po prostu zrobili z niej lalkę, to bardzo zaniża wiarygodność serialu.
Ponadto, Ryan nie podejmuje tam właściwie żadnych decyzji, rozczarowuje mnie jego brak kręgosłupa, a niby odpowiada przed prezydentem.
W mojej głowie chyba czas tego serialu się skończył, ponieważ teraz kompletnie zmienili formułę. Pełne oddziały wyszkolonych agentów, nieograniczone środki na walkę, gdzie tu dreszczyk? Kochałam ten serial za ponure wielkie mieszkanie, w którym żyła Nikita, za jej spryt i samodzielność, za balansowanie na krawędzi, za to, że musiała tyle myśleć, za jej potyczki z Arim. Teraz wszystko to zniknęło. Wiadomo, że musieli ruszyć naprzód, ale w mojej opinii jest to rozciąganie serialu na siłę.
I na marginesie - może jeszcze za wcześnie na ocenę, ale mam wrażenie, że aktorstwo "Alex" diametralnie się pogorszyło.