Brant - Fantastyczna postać, kibicowałem mu, żeby w końcu zabił Nikitę. Pozbyli się go
zdecydowanie zbyt wcześnie
Muszę się zgodzić, postać świetna. Genialny uśmiech, genialny głos i całkiem fajny aktor. Nie mogę powiedzieć, że kibicowałam mu w zabiciu Nikity, ale liczyłam na nieco mocniejsze sceny.
Ja też liczyłam że mocno przydusi Nikitę, a ty tylko parę razy prądem ją kopną.
Za to rozczarowuje mnie wątek Alex i Seana mogli by ich w końcu połączyć, to jest serial tu znajomość i miłość nie muszą przychodzić latami. Mogli się chociaż pocałować ahhh
I śmierć kongresmen, jakaś dziwna jak wchodziła do samochodu miała rozpuszczone włosy i twarzy nie było widać, a później w aucie miała w koku.
Kończę z tym serialem Nikicie już nawet "kajdanki" same się otwierają ten serial to się robi jedna wielka paranoja już kiedyś pisałam Rambo Predator i wielu innych przy Nikicie wymięka i to jest żałosne
Aaaa nie oglądaj, czym scena z kajdankami różni się od sceny z pierwszego sezonu gdzie była przykuta do sufitu i uwolniła się z łańcuchów ? To jeszcze było realistycznie, a wtedy to przegięli więc skoro wytrzymałaś tamto a marudzisz że uwolniła się z kajdanków, to nie mam do ciebie pytań.
Ten odcinek był całkiem fajny, tylko właśnie też tak sądzę, że uwolnienie się z kajdanków nie było zbyt realistyczne...
No i mogliby zrobić ten odcinek trochę mroczniejszy.
;
dokładnie. Nawet na to trochę liczyłam.
Ogólnie według mnie najlepszy odcinek z sezonu. Wszystkie brawa wędrują do Maggie F*cking Q :P Według mnie świetnie zagrała w tym odcinku.
Wątek Alex i Seana- GOD. Co to ma być? Nudne strasznie. Naprawdę mogliby coś z tym wątkiem zrobić, bo się go oglądać nie da... Amandy w odcinku wcale nie było oO (Patrycja musi być strasznie zawiedziona ); Scen takich drastycznych faktycznie trochę mało, ale i tak więcej niż przez wszystkie odcinki 2 sezonu razem wzięte (: W każdym razie, odcinek bardzo dobry, mimo niektórych niedociągnięć.
Uhh, muszę się wziąć za bloga... :P
Zawiedziona? Przygotowana byłam od jakichś dwóch miesięcy, więc cii ;p
''I śmierć kongresmen, jakaś dziwna jak wchodziła do samochodu miała rozpuszczone włosy i twarzy nie było widać, a później w aucie miała w koku.''
Śmierć Madeline - porażka. Alberta Watson to świetna aktorka, jak już musieli zabić jej postać, mogli to zrobić w lepszym stylu. A oni nawet sceny prosto z innego odcinka wycięli.... (pamiętacie rozmowę Madeline i Seana w aucie w 2x08?)
Co do kajdanek, to to trochę mnie rozbawiło. Jakby już nie mogli poczekać na przybycie Alex i Seana.