Jedyne co ten serial ratuje to ładne bohaterki i w sumie nic poza tym. Miały być bardzo brutalne sceny walki itp. Strzelaniny w tym serialu to jakaś paranoja. Nikita strzela i zawsze trafia. Przeciwnicy z odległości 5 m. nie potrafią trafić do celu... Kwestia szkoleń. Okazuje się, że każdy jest super hakerem. Co za brednie... Z szarej myszki, która nie ma pojęcia o komputerach tworzy się super szpiegów komputerowych... Historyjki bardzo naciągane. Większość odcinków jest bardzo przewidywalna i można się domyślić ich zakończenia już w połowie odcinka. Niestety serial z potencjałem, który nie został wykorzystany.
niestety muszę się zgodzić - wytrzymałem coś około odcinków.
jak ktoś się nudzi to dla zabicia czasu można oglądnąć, w przeciwnym razie odradzam
Serial jest tylko serialem. Nie zagłębiając się w szczegóły powiem tylko, że praktycznie każda produkcja filmowa jest w pewnym stopniu naciągana, o to chodzi w telewizji. I gdyby serial był słaby nie dostałby zielonego światła na kolejne 22 odcinki.
Ja gorąco polecam.
Ja nie ogladałem, ale po opisie trochę się obawiam. Uciekła z orgniazacji ok, ale walczy z nią? Tak jakby ta organizacja zabijała niewinnych obywateli. Chyba, że w tej wersji rzeczywiście tak jest, z tego co pamietam w La femme nikita zlecenia mieli najczęściej na złych ludzi:)
No cóż no cóż, zobaczymy może opis na filmwebie nie odpowiada dokładnie fabule serialu.
Na pewno zaczne ogladać, ale jak będzie tak, że ona bedzie walczyła z organizacją to na pewno przestane.
Jeszcze mam pytanie muzyka w tym nowym serialu jest tak samo dobra jak w filmie i la femme nikita? Pamietam, że w filmie i pierwszym serialu muza była mocna i niezle budowała klimat.
Szczerze powiem, że choćby ze względów estetycznych ta wersja najbardziej mi się podoba, do tego Maggie Q w tej roli zyskała moją ogromną sympatię.
Jedyne, co mi nie pasuje, to tytuł - łatwo zauważyć, że Nikita zostałaby przyjęta o wiele lepiej, gdyby po prostu nazywała się inaczej. Choć twórcy zaznaczają, że serial (pomimo tytułu) jest bardzo luźnym nawiązaniem do 'poprzedniczek', przed porównywaniem nie da się uchronić.
nie zgadzam się. Gdyby serial nie nazywał się Nikita, miałby o wiele mniejszą widownię w początkowych odcinkach.
Tysma - Division w nowej Nikicie często likwiduje złych ludzi, ale Nikitą powoduje chęć zemsty za zabicie przez Division jej narzeczonego, oraz to, że szef Division często wykorzystuje ją do własnych celów. Na przykład, kiedy niszczą laboratorium z neurotoksynami, to biorą ładunek neurotoksyn dla siebie. Poza tym, większość zadań Division nie ma nic wspólnego z obroną kraju, a jest jedynie najemniczymi misjami.