Nie ukrywam, że wkręciłam się w ten serial, w 2 tygodnie obejrzałam 4 sezony...Co mi się w nim
podoba? przede wszystkim, ze nie jest to zwykły procedural, bardziej przypomina mi policyjną
wersje chirurgów, czyli jednoodcinkowe historie kryminalne a do tego zgrabnie wplecione wątki
osobiste młodych policjantów, oczywiście żeby nie było zbyt różowo to podobnie jak w wymienionych
Chirurgach mam wrażenie" że wszyscy z wszystkimi" a do tego związek Andy i Sama to
odzwierciedlenie związku Meredith i Dereka....
Tak jak w większości seriali poziom odcinków jest różny, ale jedno jest pewne każdy finał sezonu
jest świetny.... Teraz żałuje, że tak szybko obejrzałam bo jeszcze tyle czasu pozostało do 5 sezonu....
i do tego jako fanka Nicka mam nadzieje, że scenarzyści dadzą jemu i Andy jeszcze szanse....