2 pierwsze odcinki....serial rozwija się zbyt wolno. Jest odrażający . Po co scena z masturbacjami ? Wybór spowiednika na papież zrobił komedię z tego serialu... Byłem wielkim fanem pierwszego sezonu, ale ten mi po prostu śmierdzi...
Na razie na przestrzeni tego, jak sądzę że będzie przebiegać fabuła, 1 odcinek wydaje się zupełnie zbędny. Przypominał bardziej skecz SNL lub mało zorganizowane fan-fiction. Wygląda na to, że bez Lenny'ego scenarzyści niezbyt sobie radzą i wsadzają dziwne sceny tylko dla zapchania czasu ekranowego.
Dokładnie, to była jakaś beka z Franciszka (słuszna lub nie) i myślałem, że cały odcinek to po prostu sen Jude Lawa...
Aha i teraz, tego oczekujesz, po prostu krytyk, od 7 boleści, dostał 1 odc wcześniej taki to dziecko płacze już. Co za ludzie.
Miałem nadzieję, że sprawę Franciszka II rozwiążą w inny sposób. Konkretnie z użyciem uchodźców aby powiązać to z przemówieniem kalifa. Podkreśliłoby to wagę trudnych czasów, w jakich musi sobie radzić Watykan i KK.
Zamiast tego otrzymałem powtórkę z Jana Pawła I.
Ogladalem 4 odcinek, nadal jest srednio. 4 odcinek Mlodego papieza bardziej mnie wgniotl w fotel, tutaj mialem ochote wylaczyc komputer i isc spac...
Niestety, mam wrazenie, ze skonczyly im sie pomysly i chca w taki sposob zatrzymac widza na dluzej
Akurat wątek z Franciszkiem II mi się bardzo podobał, wprowadził element zaskoczenia, gdyż sądząc po zwiastunach można było się spodziewać, że tron Piotrowy od razu obejmie Brannox. Nadto dobrze pokazano, że nawet niepozornego, pozbawionego ambicji człowieka władza może upoić. I plus za komediowy akcent. Jeśli chodzi o ocenę 4 dotychczasowych odcinków, mam mieszane odczucia. Voiello jak zwykle w znakomitej formie, ale reszta... Brakuje mi Lenny'ego. ;)
Jestem po 3 odcinkach i bardzo słabo. W ogóle bez porównania z 1 sezonem, oglądam na siłę licząc że się coś rozkręci :-)
Niestety, ale ten sezon jest wulgarny i miejscami wręcz odrażający. Pierwszy szargał emocjami widza, ten jedynie jego poczuciem dobrego smaku.
Może taki nawet i być, ale zastanawiam się do czego ta historia zmierza. Odczuwam też znużenie, bo wiele scen wydaje się przeciągniętych, nic nie wnoszących do fabuły. Nadal oczywiście w jakimś stopniu estetycznych, ładnych, ale cóż.
Serial epatuje ordynarną nagością i seksualnymi perwersjami (seks z chorym i zdeformowanym). Dobrze też ujęte, serial zdaje się zmierzać donikąd i piszę to kiedy przed nami jedynie premiera ostatniego odcinka.
Ostatnie 2 odcinki uważam za ciekawsze, ale chyba z wiadomego względu;) Cóż. Zostaje ostatni.