Papieże się zmieniają, ale Kardynał Voillero stoi na swoim miejscu ;) Nikt tak jak Sorentino nie łączy wysmakowanych, pięknych zdjęć z ,,kiczowatą" muzyką. Kardynałowie wyglądają tu jak tancerze, nieświadomi choreografi w której uczestniczą.
Pierwszy sezon był świetny. Jude Law w roli papieża to najciekawsza kreacja głownej postaci w serialu jaką widziałem w ciągu ostatnich lat.
Po dwóch odcinkach Nowego Papieża widać że Sorentino zachował formę. Zdjęcia, muzyka, aktorzy. Po zeszłorocznym Czarnobylu to może być najlepsza rzecz jaka nas spotka w tym roku od HBO.