Czołówka serialu w stylu skandynawskim...łącznie z muzyką i śpiewem...nawet koloryt miejsc w których dzieje się akcja też zalatuje północą. W sumie robi to od początku wrażenie ponurego i tak właśnie jest. Obejrzałam na dwa rzuty, bo trochę męczyło mnie wsłuchiwanie się w tekst. Dlaczego w tak wielu polskich produkcjach jest problem z dźwiękiem?