Tak sobie myślę...
Ogladam/czytam/słucham recenzje ludzi którzy ponoć zajmują się tym zawodowo. Za każdym razem pozytywne opinie o tym serialu, pochwały, że scenariusz trzyma się przysłowiowej kupy, gra aktorska na poziomie, Szczecin pokazany pięknie, jak to wspaniałe, że mamy swoje Scandinavian Noir.

Ani scenariusz nie trzyma się kupy (no chyba, że ktoś ma na mysli, że jest kupą bzdur), ani gra nie jest dobra (drewno goni drewno a dialogi są tak złe, że brzuch boli), ani Szczecin nie jest piękny (ponure miasto z odrapanymi budynkami-widzę je codziennie i takie nie jest), no i ten kompleks, że coś polskiego jest jak coś zachodniego, znaczy dobrze udaje.

Ilekroć czytam takie zachwyty, które, zwłaszcza w przypadku recenzji na YT są nieprzekonujące bo mowa ciała komentatora i oczy mówią coś innego, zastanawiam się, czy HBO opłaca takie scenki rodzajowe spod znaku Monty Pythona czy owi krytycy stracili do reszty dobry smak?