Najsłabszym ogniwem jest główna Rola kobieca. Męskie w mojej opinii się bronią.
Pani jest sztuczna, kreuje skandynawski look wymieszany z Jeziorakiem.
Jowita Budnik, Mare z Easttown, Clarice Starling i inne inspiracje. Irytująca ta wykreowana,, twardość ". Brakuje umiejętności i naturalnej charyzmy. Eryk Lubos ją,, pożarł" w bardzo krótkim czasie,, antenowym"
Sam serial mnie zainteresował. Właśnie zaczynam 6 odcinek.
Generalnie zgoda. Ale z porównaniami się nie zgadzam. Clarice to przerażona młódka, stojąca oko w oko z seryjnym, bardzo niebezpiecznym mordercą. Dziecko z szkółce. Mare to chodzący problem rodzinny, psychologiczny i socjologiczny łącznie. Natomiast bohaterka Odwilży jest po prostu drewniana. Pod tą skorupką nie widzę postaci. A widziałam je u Clarice i Mary. Pod tą niby martwą powłoką był człowiek. Tu jest robot. Pozbawiona życia mimoza w wersji "steel". Tyle że patyną zachodzi.