Mam jakieś deja vu. Wraca do mnie motyw jak seryjny kontaktuje się przy pomocy książki w więzieniu z innym więźniem i robi z niego swojego wyznawcę i naśladowcę, a jest jeszcze ten trzeci. Jakbym ten motye znał. Z jakiejś książki, ale za nic nie mogę zaskoczyć z jakiej. Może ktoś tez tak ma? Co do filmu to pozostawiam szósteczkę, trochę może naciąganą ale jest niezły klimat, fajne zdjęcia, zagadka niezła. Ogląda się całkiem sympatycznie. Gra aktorów trochę lipna.
Oglądałem. Może faktycznie to z tego filmu. Ale jakoś chodzi mi po głowie, że to książka.
Tylko po co komunikują się między sobą jak mogą korzystać z więziennego internetu i wysyłać sobie wiadomości ? Jakie fragmenty zaznaczał w "Jądrze Ciemności"? Widz chciałby wiedzieć a tak zasugerowano tylko Tajny Kod Josepha Conrada i polecono z fabułą dalej