bardzo podobał mi się fragment z Toporem, pojawienie się starych bohaterów od razu poprawia serial
Nawet niezłe było pojawienie się Topora.Też potwierdzam że pojawienie starych bohaterów poprawiło serial.
Autor sceniarusza nie mial juz pomyslow wiec wrzucil wielki powrot Topora z czarnymi "furami" i "pakerami" :>. Ale fakt faktem to dziala i podobalo mi sie.
Pozdrawiam.
Kolejny bezsens. Fajna była tylko strzelanina między Grandem a Kruszonem.Reszta do d...Strasznie wkurzające sceny gdy Cynke dzwoni do ojca. Pomyślałem sobie: k... odbierz w końcu ten telefon!!! Prawdę mowiąc po oglądnięciu kazdego odcinka nie pamiętam gdzieś 90% "akcji"- taka nuda!!!
ja osobiscie jestem nawet rozczarowana ta strzelanką,rozumiem ze grand dla dobra serialu nie moze rozwalic od razu najwazniejszego bohatera,ale irytuje mnie ze żołnierz legii,bezwzgledny w 1 serii Grand-z jego intelektem-zamiast dokładnie wszystko zaplanowac i stuknąć kruchwego raz dwa,gania sie z nim juz drugi odcinek.chyba ze chodzi tu o fakt,ze podświadomie nie umie go zabic,bo wciaz widzi w nim przyjaciela..nie wiem,ale uwazam ze grand w 2 serii stanowczo stracił mega "autorytet"
chyba właśnie chodzi o to, że Grand widzi podświadomie w Kruszonie swojego przyjaciela. Kto wie, może jedynage jakiego miał? Odcinek 10 był taki średni, zbyt rozciągnięty wątek z ojcem Alicji (fakt, też był już wkurzona tą za długą sceną wahania się-odebrać/ nie odebrać). Ale jest tez plus- o wiele więcej Kruszona, który jest po prostu porządnie napisaną postacią, która wzbudza u widza sympatię (nie tak, jak ta Alicja...)