Wszystkie kobiety w tym serialu przedstawione są jako mściwe, samolubne i toksyczne wariatki. Jedyną postacią wzbudzającą cień sympatii jest policjant, który chcąc być wiernym żonie odpiera zaloty koleżanki z pracy ,która ma o to do niego pretensje i stroi fochy. Jedynym uczuciem, które ze mną pozostaje po obejrzeniu odcinka 4 jest irytacją. Nie dobrnę do końca tej fascynującej historii i jest mi z tego powodu na prawdę wszystko jedno. Nie polecam. Opening i same ogrody ładne ale co z tego.