W porównaniu do Szkoły uwodzenia z 1999 roku to wypada gorzej pod każdym względem jednak lepiej od drugiej i trzeciej części. Momentami ogląda się ten serial jak remake jedynki a czasami jak nową historie. Może będzie lepiej jeżeli ktoś nie oglądał Szkoły uwodzenia to najpierw niech obejrzy serial by taka osoba się nie rozczarowała. Największą zaletą Okrutnych intencji jest przyrodnie rodzeństwo dobrze aktorzy wypadają ale już reszta jest kilka poziomów niżej