PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=685998}
6,6 2 985
ocen
6,6 10 1 2985
Once Upon a Time in Wonderland
powrót do forum serialu Once Upon a Time in Wonderland

Jak wrażenia po pierwszym odcinku?

Według mnie cała historia zbyt ciasno upchana ja na jeden odcinek, ale znając życie fabuła
nabierze odpowiedniego tempa w następnych odcinkach. Niestety, zepsułam sobie oglądanie
wcześniejszymi spoilerami, więc generalnie nic nie było większym zaskoczeniem, ale
następny odcinek obejrzę zupełnie na świeżo, więc zapewne spodoba mi się jeszcze bardziej.
Moje ulubione sceny z odcinka: Alicja walcząca w zakładzie psych i oczywiście jej "starcie" z
kotem z Cheshire :) Na pewno zostanę przy OUATiW na dłużej :D Nie mogę się doczekać
większej ilości walk (które są naprawdę genialnie nakręcone, nie mam pojęcia, dlaczego ten
element w OUAT jest naprawdę słaby, bo tutaj naprawdę były fajne) i wyjaśnienia kilku
tajemnic :)

Ja też jestem po, w końcu :D
Jak dla mnie, to całej tej historii upakowanej w odcinku było w sam raz jak na początek. Chyba teraz to jakaś nowa reguła w serialach, bo oglądałem dwa inne nowe seriale
to też była cała masa skondensowanej akcji w Pilocie.

Serial zapowiada się bardzo interesująco i melodramatycznie...
Na szczęście nie popsułem sobie oglądania spoilerami.
Oglądając pierwszy odcinek dało się, aż poczuć klimat wiktoriańskiej Anglii, lecz nie da rady się tego powiedzieć
o Wonderlandzie, gdzie niestety te kiczowate efekty, aż wylewały się z ekranu. Chociaż miejscami było naprawdę OK.
Fajnie, że pojawiła się Ashley i Leroy, i nawet dublerka Emmy w jej samochodziku. Takie małe
interesujące smaczki w serialu. Tego mi brakowało, by chociaż na chwilę powrócić do Stoorybrooke.
Moje ulubione sceny to: no cóż, takie same jak Twoje :)


ocenił(a) serial na 8
Derisor

Mi pierwszy odcinek średnio się podobał. Efekty tandetne, historia niestety nie jest zbyt ciekawa... gdyby ten serial nie był powiązany z OUAT to raczej bym go nie oglądał. Było sporo plusów i minusów... obejrzę jeszcze raz i się wypowiem, bo seans o 2 w nocy okazał się niezbyt trafionym pomysłem. Trailer był świetny, ale pokazał chyba zbyt wiele...

użytkownik usunięty
Artemisek

O tak! Każdy trailer był niesamowicie upchany, że nie można było uniknąć zniszczenia seansu. Najgorsze były chyba te wiadomości o tym, kto zagra Jaffara - gdyby nie rozdmuchiwali tak tego i nie wciskali jego postaci do większości info o serialu, to gość z Agrabahu chyba bardziej ciekawy.

użytkownik usunięty
Derisor

Ja też nie mam zielonego pojęcia, co dzieje się z serialami - ostatnio rekordowym upchaniem chyba mógł się poszczycić serial "Sleepy Hollow" - przez cały odcinek nurtowało mnie jedno pytanie - "o co chodzi".

Melodramatycznie, ale walki są świetnie skręcone, więc melodramatyzm schodzi na drugi plan.
Spoilerów niestety nie mogłam uniknąć - przy tak długim oczekiwaniu i przy takich oczekiwaniach wobec serialu czasami nie mogłam sobie pozwolić na dłuższe czekanie. Szczególnie byłam ciekawa Sophie Lowe, bo na początku byłam do niej bardzo sceptycznie nastawiona. Ale jak widać, nie mam się co martwić - świetnie wychodzi jej gra tej "wiktoriańskiej" i "krainoczarowej" Alicji ( do tego sceny walki - naprawdę była niesamowita). Już wiem, że z męskich postaci nie spodoba mi się Cyrus (taki cukierkowy chłopiec), ale za to Walet Kier jest dobrze napisany. Co do grafiki - no cóż, spodziewałam się tego, ale nie wiem, czy nie pogrąży to serialu. Na dobre efekty serial musi zarobić, a to niestety dopiero początek drogi tego serialu. Za to wystarczy sobie przypomnieć efekty z pierwszego sezonu OUAT, żeby jednak nie być tym tak bardzo załamanym :)

Mnie właśnie ten melodramatyzm zepsuł oglądanie, nie licząc tych "super" efektów specjalnych.
Myślałem, że nie ma gorszego związku niż Snow i Charming, za to tutaj, wspólne sceny Alice i Cyrusa,
gdzie w każdym momencie tylko wzdychają do siebie, że aż mam ochotę:
http://truthpluslies.com/wp-content/uploads/tumblr_lb14e8zhfl1qctlmho1_500.gif
Już po samym trailerze dało się ocenić postacie Cyrusa i Waleta, po Pilocie nadal nie zmieniłem o nich zdania.
Dlatego właśnie shippowałem Alice z Waletem jeszcze przez premierą serialu.
Nawet liczyłem podczas już oglądania Pilota, że Cyrus faktycznie nie żyje.
Chyba pochopnie napisałem w pierwszym poście, ze serial jest interesujący. Bo główny watek jak na razie jest po prostu miałki. Dupy nie urywa.
Ale pomimo tego mam cały czas nadzieję, ze w następnym odcinku to się zmieni.
Teraz, kiedy już bardziej ochłonąłem po pierwszym odcinku to jestem zdania, że drugi sezonu nie powstanie.

Też już po pierwszym odcinku. Wcześniej oglądałam tylko trailera, więc nie popsułam sobie tak całkowicie niespodzianki.
Z początku miałam wrażenie, że bardzo dużo dzieje się na raz, a potem jakby akcja zwolniła. Aż musiałam sprawdzić, czy odcinek się nie kończy xD Co mi się podobało, to scena jak uciekają z psychiatryka. Niby nie pierwsza Alicja, która umie skopać kilka tyłków, ale i tak świetna :)

Słabą stroną serialu z pewnością są efekty specjalne i częściowo sama Kraina Czarów. W ostatniej scenie miała wrażenie, że bohaterowie zostali wycięci z gazety i przyklejeni, a przecież można to było zrobić tak, żeby wyglądało naturalnie. Tak samo scena z Dżafarem, jak odlatuje z zamku. Czerwona Królowa też taka jakaś dziwna się wydaje, ale może jeszcze okaże się warta uwagi. Nie podoba mi się za to jej sukienka.

Jeszcze nie zdecydowałam, czy historia mi się podoba, ale na pewno będę oglądać serial do końca :)
A i jeszcze "powrót" do Storybrooke. Nie spodziewałam się go, więc był dla mnie niespodzianką, jednak nie płakałabym, gdyby go nie było.

użytkownik usunięty
salamandria11

Ja właśnie z niecierpliwością spoglądałam na pasek, czy aby serial się za szybko nie skończy :D. Myślę, że to jak do tej pory najlepiej skręcona Alicja :)

Właśnie dla mnie strasznie podobała się scena odlotu XD - chyba najlepsza scena z efektami w roli głównej. W efektach najbardziej nie podoba mi się nie tyle sama uboga forma, ale te mało "magiczne" kolory - tak jakby wszystko było mało "krainoczarowe".

Kto zauważył godzinę na zegarze w Storybrooke, gdy Walet Serc szedł ulicą? Była 8:15 - silne nawiązanie do mitologii Nibylandii.

ocenił(a) serial na 8
michu1945

8 15 to nie jest nawiązanie do Nibylandii tylko nawiązanie do serialu LOST: Zabugieni. Co z resztą nie jest żadną nowością (przypomniało mi się jak Henry wpierdzielał batoniki apollo ^^)

Początkowo byłam sceptycznie nastawiona do tego serialu, jednak pilot całkiem mi się spodobał. Oczywiście, moim zdaniem, nigdy nie będzie choć w połowie tak dobry jak serial-matka, ale naprawdę miło się go oglądało.

Myślę, że zanim zagłębię się w serial, będę musiała przypomnieć sobie jednak Alicję w Krainie Czarów, bo jest tam wiele wątków, których po prostu nie kojarzę ;)
No i nie mogę się jakoś przekonać do Red Queen. Może to dlatego, że wygląda jak szczuplejsza wersja Nicki Minaj... A może to przez to, że uwielbiam Reginę i już raczej NIE MOGĘ ich nie porównywać ;D
Za to lubię Alice - jest waleczna i uparta. No i umie się bić ;)

Mam tylko jeden problem z umiejscowieniem w czasie wszystkich wydarzeń. Na początku widzieliśmy Storybrooke. Pojawił się napis "czas obecny", ale wszyscy wiedzą przecież, że OBECNIE Emma jest w Nibylandii. Kto więc jeździł jej samochodem? Kiedy DOKŁADNIE mają miejsca te wydarzenia? Krótko po jej przyjeździe do SB czy już po złamaniu klątwy?
(Tak na marginesie - jestem ciekawa, czy w OUAT wyjaśnią skąd wzięła się w barze ta dziura w podłodze :P)

No i najważniejsze... Wiem, że Królowa Kier i Czerwona Królowa to zupełnie inne osoby, ale nie mam pojęcia jak pogodzić fakt istnienia ich obu. Red Queen była PRZED czy PO Corze? Raczej po, bo Cora opuściła Krainę Czarów przed klątwą. (Wiemy to, bo rzuciła zaklęcie ochronne na FTL.) Ale jak to się stało, że RQ doszła do władzy?? I jak historia Alice stała się znaną bajką na świecie, skoro ją samą zamknęli w wariatkowie?

I GDZIE JEST MAD HATTER/JEFFERSON??

cathrine00

"Mam tylko jeden problem z umiejscowieniem w czasie wszystkich wydarzeń. Na początku widzieliśmy Storybrooke. Pojawił się napis "czas obecny", ale wszyscy wiedzą przecież, że OBECNIE Emma jest w Nibylandii. Kto więc jeździł jej samochodem? Kiedy DOKŁADNIE mają miejsca te wydarzenia?"

W pierwszym odcinku serialu-matka, zegar w mieście pokazywał cały czas godzinę 8:15, do momentu, gdy Babcia przekazała Emmie klucz do mieszkania w jej gospodzie. Wtedy zegar ruszył. W tym serialu widzimy też zegar Storybrooke, gdy Walet Serc szedł ulicą i pokazuje on godzinę 8:15. Połącz fakty.

michu1945

Ah, no tak. Dzięki :)

michu1945

Mnie się wydaje, że nie można tego tak dokładnie umiejscowić w czasie. Jakby na to nie patrzeć: Walet Kier jest w Storybrooke, a Alicja w wiktoriańskiej Anglii, czyli w XIXw. Pamiętajmy też, że "Obecnie" nie koniecznie oznacza rok 2013, ale coś około tego, na przykład zeszły rok, albo 5 lat wstecz, bo chodzi raczej o umiejscowienie w czasach, a nie konkretnej dacie.
8:15 na zegarze może oznaczać, że wszystko dzieje się przed zdjęciem klątwy, ale też, że naprawdę akurat mają 8:15 (w końcu Emma jest już w mieście, więc zegar działa). Może to też oznaczać, że działo się to w trakcie pilota OUAT.
Myślę, że na dokładniejsze umiejscowienie tego musimy zwyczajnie poczekać. W końcu może się okazać, że o ile np. w Nibylandii czas stoi w miejscu, chociaż wszędzie indziej płynie, o tyle Kraina Czarów może się np. przenikać w różnych czasach (co by wyjaśniało, dlaczego Walet jest w SB, a Alicja w XIX w).

Co do Szalonego Kapelusznika/Jeffersona, może ktoś znalazł jakieś info, czy się pojawi? Pamiętam, że chodziły plotki, że nawet jeśli, to aktor może być inny, ale jak na razie nie znalazłam potwierdzonej informacji, że w ogóle go zobaczymy.

salamandria11

O tym pisałem, "działo się to w trakcie pilota OUAT". Znaczy... o to mi chodziło. Ale twoje przemyślenia, czyli "dokładniejsze umiejscowienie tego musimy zwyczajnie poczekać" są najlepsze. W końcu to pierwszy odcinek a zachowaliśmy się jakbyśmy chcieli już wszystko wiedzieć o chronologii.

salamandria11

Akcja serialu ma miejsce w trakcie 2 sezonu Once Upona Time
http://twitter.com/AdamHorowitzLA/statuses/388543138630889472

Co do wiktoriańskiej Anglii, nie jest to "nasz realny świat" tylko fikcyjny. Czyli takie coś jak Land Without Color Frankensteina.

Derisor

Na pewno nie jest to "realny" świat? Chociaż w sumie... Jakby na to nie patrzeć, Alicja jest postacią z książki, więc nie byłoby to nic dziwnego...

salamandria11

Tutaj jest potwierdzenie tego co wyżej napisałem, że jest to fikcyjny Londyn:
http://twitter.com/AdamHorowitzLA/status/343409032427622400

ocenił(a) serial na 6
michu1945

Ale zauważcie co do chronologii i miejsca w czasie, że za zegarze ruszyła wskazówka, mało tego Kopciuszek już nie jest w ciąży.

KatharinaDragon

Widziałem to, ale pominąłem pisząc tutaj. Nie wiem dlaczego...

"Like" dla ciebie.

ocenił(a) serial na 6
michu1945

:) Dzięki, ciekawa jestem, czy jeszcze jakoś oba seriale będą się przeplatać.

KatharinaDragon

Will any of the Once cast cross to Wonderland or vice versa?
Edward Kitsis: There will be a couple of the Once casters in Wonderland at various points, but it will not be like a traditional spin-off where the Drummonds drop Mrs. Garrett off.
Adam Horowitz: There will be some floating back and forth.
(...)
__________________

W różnych miejscach akcji Krainy Czarów pojawi się kilka osób z obsady "Dawno, dawno temu", ale nie będzie to tradycyjny spin-off, gdzie Drummondowie zostawili panią Garret. Będzie kilka osób przepływających tam i z powrotem.
(...)

[WYJAŚNIENIE: W latach 1978 - 86 był sobie serial "Diff'rent Strokes" m.in o rodzinie Drummondów. Mieli oni gosposie Ednę Garret, graną przez Charlotte Rae. Była tak świetna, że w połowie drugiego sezonu (rok 1979) otrzymała własny show pt. "The Facts of Life", który trwał 9 sezonów, o jedną serię dłużej, niż "Diff'rent Strokes".]

Źródło:
http://www.tvguide.com /News/Once-Upon-Time-Lightning-Round-Spoilers-1071565.aspx

użytkownik usunięty
cathrine00

Myślę, że Królowa może mało się podobać ze względu na to, że jest uzależniona od Jaffara. Jak dla mnie to największy minus postaci - wzbudza w widzach mały respekt, kiedy już wiemy, kto ją nadzoruje. Ale wcześniej też zdawało się wyczuć taką "mniejszą dawkę władczości". Kiedy widzimy Reginę czujemy po prostu większy respekt, a tutaj .. no cóż, ma zbyt "słodkawą" urodę, żeby nieść ze sobą strach.

Co do chronologii - Czerwona Królowa jest po Królowej Kier. Mam nadzieję, że dowiemy się, jak objęła władzę :)

Jefferson - nie liczę zbytnio na jego powrót, szkoda, bo to moja ulubiona postać z OUAT i myślę, że świetnie by się wpasował w jakiś mały konflikcik ze zdradzieckim królikiem :)

ocenił(a) serial na 6

A właśnie miałem się pytać, czy Królowa Kier i Czerwona Króla to ta sama osoba. A jednak nie. I bardzo dobrze.

cathrine00

"Początkowo byłam sceptycznie nastawiona do tego serialu, jednak pilot całkiem mi się spodobał. Oczywiście, moim zdaniem, nigdy nie będzie choć w połowie tak dobry jak serial-matka, ale naprawdę miło się go oglądało"
na pewno nie ma większego sensu wyrokowac po jednym odcinku, ale dla mnie ten serial już na starcie ma dwie ogromne zalety, dające mu z góry przewagę nad pierwowzorem:
1) połączenie póki co Alicji i Alladyna (czy tam ogólnie opowieści o dżinie z lampy), czyli jednych z najciekawszych historii, a już na pewno bajek o największym magicznym potencjale
2) brak Śnieżki i Emmy - już pomijając, że dla mnie ta druga gra slabo to sceny gdy przerzuca sie ona ze Złą Królową kto bardziej kocha Henrego, czy dialogi między nią a Mary Margaret o rodzinie, miłości... idzie się porzygać, nawet jak na bajkowe standardy. Do tego naiwność Śnieżki i cała jej dobroć... masakra.
Naprawdę, gdyby nie te dwie postacie pierwowzór oceniłbym dużo dużo wyżej, bo pozostałe bajowe wątki, poprzerabiane znane historie i wzajemne ich zazębianie się naprawdę zasługują na slowa uznania

W nowej produkcji małym minusem są efekty komputerowe, no ale to da się przeboleć... poza tym Kot i Królik wyglądają całkiem fajnie.
W sumie to jeszcze jedna rzecz może działać na korzyść tego serialu - seria składająca się z trzynastu odcinków a nie dwudziestu paru - zawsze łatwiej zapanować i sensowniej zaplanować krótszą formę.
Serial na pewno ma duży potencjał, a jak skończy to czas pokaże :)

A więc tak.. jestem ogromnym fanem Dawno, Dawno Temu i grzechem było by nie zobaczyć tego całego spin-off'u. Miałem wielkie nadzieje i oczekiwania odnoście tego serialu ale cóż, zawiodłem się. Pilotowy odcinek obejrzałem do końca z ledwością, żadna postać mnie nie zaintrygowała, zaciekawiła. Cała jakaś dziwna historia (bynajmniej dla mnie). Mało ciekawa ta cała "Królowa" która zamiast być złą wręcz śmieszy, do Reginy się nie umywa i na dodatek ogromnie irytuje mnie postać Walet'a Kier'a. Chyba nie zagustuję w tym serialu. Mój błąd polega na tym że oceniam go i porównuję z genialnym Once Upon A Time i według mnie serial nigdy nie dorówna poziomowi temu drugiemu. Nie chcę go od razu przekreślać, skuszę się jeszcze na drugi odcinek i na tym chyba zakończę.

jacob_filmweb

Dokładnie postać Królowej jest żałosna, ja gorąco liczyłam że królową będzie Cora. Ogólnie to miałam nadzieje że będzie więcej odniesień do OUaT

ocenił(a) serial na 7
jacob_filmweb

Może byc. Całkiem fajny ten pierwszy odcinek, tylko już wiem, że wolałabym żeby Alicja była z tym całym Rycerzem Serc( który ma seksowny notabene akcent i w ogóle jest niczego sobie;) ) a nie jakimś tam dżinem z eyelinerem na oczach:) I myślę, że lepiej by było gdyby Królik, Stonoga czy nawet Kot byli osobami, a nie średnimi efektami specjalnymi.

mahadewi83

Ja to od wczoraj próbuję wymyślić chociaż jedną pozytywną rzecz jaką mógłbym napisać o tym dżinie, ale no po prostu nie mogę...
A z efektami to przynajmniej mogli postarać się i zrobić tak, że ta jego butelka mogła wydawać się większa wewnątrz.

ocenił(a) serial na 7
Derisor

poza tym dżinn miał w butelce BAŁAGAN:)

mahadewi83

Faktycznie, było pełno porozrzucanych poduszek. I na dodatek siedział po ciemku. Nawet nie chcę wiedzieć co on wtedy robił.

ocenił(a) serial na 8
Derisor

Popieram w 100%!
Szczerze powiem, że już w trailerze było widać, iż dżin to jakaś porażka... mam nadzieję, że ZGINIE w którymś odcinku.

OUAT w pierwszych odcinkach też nie powalało, akcja zaczęła się rozkręcać dopiero od 6-7 odcinka więc tyle właśnie planuje obejrzeć.

Królik - wyglądał fajnie, ale patrząc na ogół - strasznie dziecinnie to wyszło...
Alicja - super postać, i mam nadzieję że po zakończeniu serii o Wonderlandzie dojdzie do stałej obsady OUaT! Jej postać, gra aktorska, zachowanie i wygląd - jest po prostu super!
Walet Kier - Moja ulubiona postać :P Aktor wygląda po prostu fajnie w tym całym świecie, wreszcie postać z odstającymi uszami, nie umalowana i bez uśmiechu rodem z Orbit. W OUaT po za goldem to szczerze nie było takich postaci xd Same Filipy, Charmingi, czy inne Hooki...

Zła królowa to porażka, ale to było pewne od samego początku - za to jej przełożony zwany jako Jaffar oczywiście na PLUS :)
Mamy szansę na poznanie Alladyna więc ja tam się cieszę.


Podsumowanie podzielone na plusy i minusy:
-Słaba historia opierająca się na wątku miłosnym.
-Brak chemii pomiędzy Alice i Cyrusem
-Brak ciekawych wątków
-Tragiczne efekty specjalne
-Obniżenie wieku docelowej grupy odbiorców (wskazuje na to godzina emisji, postać królika i brak brutalności)
-Mała ilość postaci!
-ZERO tajemniczości.
-Postać Cyrusa
-Wprowadzenie kolejnego świata, który jest kopią naszego (nie można było wykrzystać świata bez kolorów znanego z OUAT do przestawienia wiktoriańskiej Anglii?)


+Bardzo klimatyczna muzyka
+Walka z kotkiem - Całość wyszła fajnie, i nawet dość realistycznie
+Królik - wygląda słodziutko, i idealnie pasuje do produkcji familijnej - miło ze strony twórców, że pomyśleli o najmłodszych.
+Alice, Jaffar i Walet - postacie zapowiadają się obiecująco!
+Zrezygnowanie z bajkospekcji, jedna z większych zalet. Mamy je już w OUaT, fajnie że tutaj ich nie było
+Ogromne uniwersum dające ogrom możliwości.
+Szansa na zobaczenie Szalonego Kapelusznika
+Ciekawe wprowadzenie (jeśli ktoś nie widział trailera)
+Nawiązania do innych seriali(mn. Lost) i oczywiście powiązania z OUaT

Artemisek

"Walet Kier - Moja ulubiona postać :P"
Popieram w 100% :)

"-Brak chemii pomiędzy Alice i Cyrusem"
Nie mówmy na razie o braku chemii, skoro widzieliśmy ich razem raptem ze dwa-trzy razy. Zresztą, w OUAT też nie ma chemii między niektórymi parami (jak ktoś mi powie, że między Aurorą, a Philipem jest chemia to chyba trupem padnę xD).

"mam nadzieję, że ZGINIE w którymś odcinku"
Nie bądźmy okrutni - niech przeżyje, ale np. utknie w innym świecie, z którego nie będzie mógł wrócić :)
Chociaż w sumie, osobiście nic do dżina nie mam. Opinii o Cyrusie nie wyrobię sobie dopóki nie zobaczę go w większej ilości scen, albo przynajmniej odcinków.

"+Zrezygnowanie z bajkospekcji, jedna z większych zalet. Mamy je już w OUaT, fajnie że tutaj ich nie było"
Zgadzam się w zupełności. Gdyby dali retrospekcje, to napchali by po prostu odcinek bzdurami. Inna sprawa, że raczej nie mają z czego pokazywać tych retrospekcji, bo zapowiada się na to, że poznamy dokładnie historię Alicji w Krainie Czarów, Cyrusa, Waleta i, mam nadzieję, Czerwonej Królowej.

"+Szansa na zobaczenie Szalonego Kapelusznika"
Raczej niewielka. Na razie w obsadzie nigdzie nie znalazłam, że pojawi się taka postać (a dużo postaci już wymienili).

mahadewi83

Myślę, że większość chciałaby, żeby Alicja była z Waletem :) Cyrus na razie wydaje się być raczej... romantykiem? Nie wiem jak to określić, ale mam wrażenie, że to taka wersja Charminga, tylko, że z włosami i magią. Walet natomiast widać, że ma charakterek :) I czy tylko mi się wydaje, czy on rzeczywiście wodzi wzrokiem za Alicją?

ocenił(a) serial na 7
salamandria11

no ja bym powiedziała, że Cyrus na razie to taka pipka;)

jacob_filmweb

Ja już temu serialowi dziękuję. Po raz pierwszy od dawna wyłączyłam pilot w połowie odcinka, bo się tego NIE DA OGLĄDAĆ, po prostu. Nie mam ochoty dawać serialowi drugiej szansy. Nudne to, przegadane, efekty specjalne rodem z lat 70-dziesiątych (cud, że drucików nie widać, sic!), nieciekawe aktorsko (może poza otępiałym wzrokiem Alicji w szpitalu ;) Jednym słowem (a raczej czterech) - porażka na całej linii!
Nie oceniam całego serialu, lecz odcinek na 2 gwiazdki. Nie stawiam 1, bo a nóż widelec trafi się gorszy gniot i jak będę mogła ocenieć? Na 0? ;)

w porównaniu z pilotem OUaT, pilot OUaTiW wypada dosyć blado. ale mam nadzieję, ze to się zmieni.. Irytuje mnie wygląd większości scenografii, np. skarpy, z której spadł Cyrus - wygląda ona co najmniej jak z serialu z lat 90. typu Xena czy Herkules.

ocenił(a) serial na 8

Trochę tandetne efekty specjalne jak na 21 wiek i bardzo złe aktorstwo, ale uwielbiam takie klimaty dlatego się nie poddaję....

ocenił(a) serial na 8
morgana000

Przecież gra aktorska nie była taka straszna... Alicja zachowywała się bardzo naturalnie! Walet w pierwszych scenach zachowywał się jak by grał w jakiejś reklamie - jak z filmu klasy Z (chodzi mi o wstawkę ze Story Brooke) ale później nie było przecież źle :)

Btw. Bardzo fajny awek z Jinx Morgano000 :)

Dla osób które pytały się o Szalonego Kapelusznika. Było kilka wywiadów i twórcy przyznali, że nie zaangażują nowego aktora, ponieważ Sebastian Stan jest uwielbiany przez fanów. Zdecydowali, że albo Sebastian albo brak Kapelusznika. Teraz go nie zobaczymy, bo Sebastian ma bardzo napięty grafik, ale drzwi pozostają otwarte.

"The Examiner reports that the showrunners confirmed that the Mad Hatter (played by Sebastian Stan, a fan favourite on Once Upon a Time) will not be re-cast despite Stan’s limited availability.
Worried viewers were assured that it would be Sebastian Stan in the Mad Hatter role, or no Mad Hatter at all."

"Sebastian Stan, who has recurred on Once Upon a Time as the Mad Hatter but couldn’t do the Wonderland pilot, probably won’t recur in the series “because his schedule is so packed,” said Horowitz. “We would move heaven and earth to have him come back on either show, but he’s doing Captain America now … he has an open door.” The producer added that whether or not Stan becomes available in the future: We are never going to have a Mad Hatter who is NOT played by Sebastian.”

O ile "Once Upon a Time" podbiło moje serce od pierwszej chwili, tak tutaj mam mieszane uczucia.
Postać Waleta Kier - jak najbardziej tak! Zawładną moim serduchem. Cyrus zaś na razie przedstawia się dosyć nijako...
Alice - podoba mi się aktorka, która ją prezentuje. Pasuje do tej bohaterki.
Biały królik - mam wrażenie, że było w nim za mało "białego królika"...
A co do Królowej Kier - to strasznie straciła przy Jaffarze... Stała się bezbronna?!

Iluvia

"(...) A co do Królowej Kier - to strasznie straciła przy (...)"

CZERWONEJ KRÓLOWEJ! Królowa Kier to Cora.

michu1945

Wybacz, przejęzyczenie. I dziękuję za zwrócenie uwagi.

Ale i tak jej postać mi się zupełnie nie podobała... Jest nijaka...

Iluvia

Z tym się zgadzam. Nie postać, ale dla mnie aktorka. Zawsze uważam, że każdą scenę lub kwestię można powiedzieć / zrobić inaczej.

To teraz może ja się wypowiem. Obejrzałem odcinek dopiero z polskimi napisami i zauważałem tylko pięć minusów: straszne efekty specjalne, okropne efekty specjalne, wstrętne efekty specjalne oraz aktorka grająca Czerwoną Królową nie podoba mi się jak na razie. Nie odpowiadają mi jej emocje, bo odczytuje z jej twarzy tylko "boję się i mogę się rozpłakać na życzenie". Ostatnim minusem a właściwie nie wiem czy to "minus" bo nie wiem czy dżinn w którym zakochała się Alicja to ten sam od Aladyna i Dżasminy?

Poza tym, jestem spragniony takiego cyklu seriali, ALE NA JEDEN, góra dwa sezony, który pokaże nam inne krainy magiczne, ale nie zabierze materiału do oryginalnego serialu "Dawno, dawno temu".

Dając ocenę, zostaje przy 3+ bo serial ma potencjał, ale efekty specjalne rujnują cały efekt.

PS. Brak mi Cory i Kapelusznika, ale bardzo dobrze, że go wspomnieli.

michu1945

"aktorka grająca Czerwoną Królową nie podoba mi się jak na razie. Nie odpowiadają mi jej emocje, bo odczytuje z jej twarzy tylko "boję się i mogę się rozpłakać na życzenie"."
Ja to mam wrażenie, że ona wszystko robi bo musi. Gra jakby chciała, a nie mogła :/

"czy dżinn w którym zakochała się Alicja to ten sam od Aladyna i Dżasminy?"
Dżinn od Aladyna i Dżasminy nazywał się po prostu Dżinn, więc to nie koniecznie ten sam. Z drugiej strony Jaffar "polował" również na tamtego, więc tak naprawdę nie wiadomo. Jeszcze :)

ocenił(a) serial na 3
michu1945

Ciężko się nie zgodzić. Kiepskie efekty (jak w OUAT zresztą, ale tam siłą jest historia) i fatalna postać Red Queen.
Mnie Jafar jakoś nie uwiódł, wszystko to raczej groteskowe niż interesujące. Historia specjalnie mnie nie wkręciła, fragmenty z Alą w psychiatryku ciekawsze niż reszta w Wonderlandzie.
Na plus jak do tej pory postać Waleta Kier.

ocenił(a) serial na 7
ms_rosencrantz

W większości się zgadzam. Z mojej strony dodam, że królik o dziwo wygląda nieźle, a i kot ujdzie co mnie zdziwiło. Po zobaczeniu drewnianego Augusta boję się o jakiekolwiek komputerowe postaci w Once. Jeśli chodzi o efekty w OUaT to tła nie wyglądają aż tak źle, a tu niestety trochę rażą, jakby wszystko było robione na siłę, żeby tylko jak najbardziej przypominać Krainę Czarów, jakieś przerysowane mi się to wydaje. Poza tym za małe to ma powiązanie z samym pierwowzorem, ale jeśli oceniać jako osobną wersję to niestety pilot nie trzymał mnie w napięciu, nie powalił i ani trochę nie podoba mi się Cyrus. Sama historia miłosna też została potraktowana byle jak, nie jestem w stanie nawet przejąć się tym, że Alicja straciła swoją miłość, bo nic o tej miłości praktycznie nie wiem. Sama Alicja jest w porządku, ale jakoś jej los mało mnie obchodzi. Na duży plus jest Walet Kier i chyba póki co tylko ze względu na niego będę to dalej oglądać. O postaci Red Queen nie ma się co wypowiadać, wszyscy wiemy jak jest. Do Jaffara nic nie mam, jest mi raczej obojętny. Sama historia mnie nie zaciekawiła, na tą chwilę nawet mnie nie obchodzi co się stanie dalej i wolałabym żeby Cyrus zginął, ale znając moje szczęście zrobią mi na przekór jak to było z Grahamem. Póki co jest średnio, ale jeszcze nie spisuję serialu na straty, chociaż szczerze wątpię w powstanie 2 sezonu i osobiście wolałabym inny spin off albo żeby skupili się na OUaT zamiast 2 sezonu. Podsumowując najbardziej brakuje mi dobrej historii , dobrze napisanego czarnego charakteru i więcej postaci, które by mnie obchodziły bardziej no i oczywiście Kapelusznika i Cory.

ocenił(a) serial na 8
milly202

Zgadzam się z tobą w 100% z tym, że Królik wygląda dobrze oczywiście też się zgadzam... Niestety jednak nie do końca pasuje mi do tego serialu, przez niego całość wydaje mi się o wiele bardziej dziecinna...

ocenił(a) serial na 7
Artemisek

No w sumie może i tak, ale ogólnie mam wrażenie jak już chyba ktoś tu pisał że obniżyli trochę próg wiekowy, ale kiedy zobaczyłam tego królika pierwszy raz to było takie ,,o boże, oni jednak mogą zrobić postać komputerową, która nie powoduje ucieczki z krzykiem z przed komputera" , jednym słowem był to szok, dobrze że to wyszło w miarę dobrze ale jak dla mnie to historia jest zbyt zbliżona do pierwszego lepszego filmu disney'a. I to jest minus, bo kiedy oglądałam OUaT czułam, że to coś innego, świeżego, a tu mam tylko jakby powrót do dzieciństwa przy mało wciągającej historii.

milly202

Ma być tylko jeden sezon - sami twórcy od początku mówili o tym, że historia Alicji ma trwać 13 odcinków i być historią zamkniętą.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones