No cóż... jak już gdzieś wspomniałam, albo bardzo na nich oszczędzali, albo zatrudnili kompletnych idiotów, którzy nie mają pojęcia o robieniu efektów specjalnych :)

Nie rozumiem waszej krytyki z tej strony, przecież to >>Wonderland<< tu ma być wszystko bardzo ... przerysowane i komiczne.
Ja jestem zadowolona bo dodaje to pewnej nietypowości temu serialowi.

Nie chodzi o przerysowane i komiczne. Chodzi raczej o sztuczne i komputerowe. Efekty specjalne można zrobić porządnie tak, aby nie wyglądały tandetnie. A jak masz scenę, gdzie bohaterowie na ekranie wyglądają jak naklejeni na obraz przypominający obrazki trójwymiarowe z płatków dla dzieci, no to cóż. Jest to kicz i tyle. Nie dodaje to żadnej nietypowości serialowi, raczej każe postawić mu dużo gorszą ocenę niż na to zasługuje.
W dodatku twórcy nie mają problemu ze wszystkimi efektami. Postacie robione komputerowo (królik, albo gąsienica) są całkiem, całkiem.

Najwidoczniej niezbyt na to zwróciłam uwagę, więc plasuję się bardziej jako odbiorca, który na szczegóły nie zwraca uwagi, co może jest też moim poważnym błędem.
Przyjrzę się temu przy następnym ogladaniu to się wypowiem w tej kwestii :)

Lepsze efekty kosztują i dlatego tak jest a nie inaczej, mają mały budżet.

Jak już gdzieś mówiłam - efekty lepsze niż niektóre z tych, które nam pokazują nie są wcale drogie. Wymagają jednak porządnego programu. A skoro stać na niego nawet polskiego usługodawcę z branży viedo, to nie uwierzę, że nie stać na to ich. A wierz mi, w mojej rodzinie już drugie pokolenie zajmuje się dorywczo branżą foto-video, więc znam od groma ludzi, którzy potrafią zrobić lepsze efekty specjalne. Chyba, że mają program + jakiegoś idiotę, który nie umie się nim posługiwać. Wtedy natomiast warto byłoby się zastanowić kogo się zatrudnia.

Nadal nie rozumiesz, więcej kosztują - to znaczy więcej trzeba roboczogodzin, więcej ludzi którzy na tym znają się a dobrzy graficy cenią się, więc budżet rośnie. Jadą na kompromisach, mają zrobić odcinek w wyznaczonym czasie i konkretnym budżecie.

Rozumiem o co Ci chodzi. Ale tłumaczę - muszą mieć naprawdę bardzo niski ten budżet, skoro mają takie efekty. Porządny grafik z mózgiem zrobiłby lepsze i wcale nie trwa to nie wiadomo to jak dużo czasu. W sumie, gdyby to był ktoś porządny, to może zrobiłby to nawet szybciej. Znam od groma grafików, którzy robią sto razy lepsze efekty specjalne. Dla mnie argument "niski budżet" nie jest argumentem, bo widziałam od podstaw jak wygląda takie tworzenie efektów specjalnych.

Zwyczajnie im się nie chce. A dlaczego? Bo skoro ludzie zaakceptowali takie efekty w OUAT to zaakceptują je też w Wonderland.

A co sądzisz o tych efektach specjalnych?

http://www.facebook.com/media/set/?set=a.679829938707606.1073741830.302940413063 229&amp;type=1
http://youtu.be/_igC0WWyOLA?t=25s

Mało widać, ale to, co udało mi się zobaczyć jest dużo lepsze od niektórych efektów w Wonderland xD. Nawet, jeśli wygląda to odrobinę sztucznie, to jest to prawie nie zauważalne, a już na pewno nie razi w oczy. Osoby, które to zrobiły, pokazują, że jak się chce to się potrafi.

Wiecie co mnie jeszcze drażni w tych efektach specjalnych w Wonderland i w OUAT, a z czego dopiero zdałam sobie sprawę? Że przecież niektóre są zrobione naprawdę dobrze, albo przynajmniej znośnie. Co świadczy o tym, że to nie budżet jest ich słabą stroną, a co sprawia, że na te kiepskie momenty jeszcze trudniej patrzeć. Weźmy dla przykładu sceny z lataniem - Jafar na dywanie wygląda paskudnie - jakby był przyklejony do obrazka 3d z płatków dla dzieci, ale już wróżki "wtapiają" się w obraz, albo raczej przy wróżkach nie ma się wrażenia, że się ogląda obrazek trójwymiarowy (nie zawsze, ale przeważnie). [wiem, że gadam trochę chaotycznie i nie zawsze można mnie zrozumieć, ale cóż...]

Z ciekawości zapytam: czy tworzenie postaci jest trudniejsze, niż budynków/krajobrazów? Na przykład, wspomniany królik jest bardzo naturalny, nawet w scenach z naszego świata, za to kiedy na ekranie pojawia się zamek Czerwonej Królowej, nie można nie zauważyć, że wygląda, jakby tworzył go dyletant (przynajmniej tak ja to odbieram).

To już zależy od tego, kto to robi :) Jednym łatwiej tworzy się ludzi, innym zwierzaki, a jeszcze innym tła. Dlatego nad grafiką w serialach powinno pracować co najmniej kilku specjalistów - w zależności od wielkości i rodzaju produkcji.

To... naprawdę smutne - skoro było oczywiste, że większość krajobrazów będzie wykonane komputerowo, to twórcy serialu naprawdę musieli się przeliczyć co do grafików.

tylko, że w OUaT tych efektów było zdecydowanie mniej, więc można było jakoś je strawić. Ten serial opiera się głównie na efektach. O tym chyba nie pomyśleli.

Czasem tylko kilka minut wystarczy, żeby się przekonać z jaką produkcją ma się do czynienia. Dla mnie poniżej poziomu tandety.

Nawet w Herculesie z lat 90 były lepsze.

Jak dla mnie z odcinka na odcinek było lepiej. Poza tym w OUAT kiedy była Kraina Czarów po raz pierwszy też był podobny poziom.
Przymykam na to oko, bo oglądam dla fabuły a nie efektów specjalnych ;)