Nie wiem czy się zgadzacie ale maritza rodriguez jest moim zdaniem jedną z najlepiej grających aktorek zarówno te złe jak i dobre role.Brawurowo zagrała rolę sary w twarz analiji,pozytywną rolę w meandry miłości, no i 2 złe role w osaczonej.Bardzo9 dobrze umie grać.
Jak dla mnie trochę przesadza z krzykiem grając Deborę. Jak już zacznie coś nawijać to jest jeden wielki krzyk i te miny trochę takie dziwne robi, ale jako Marfil jest ok ;) Chociaż z drugiej strony gra dobrze, nie jest taka nudna jak główna bohaterka Diana.
no, irytuje mnie jej glos i krzykliwosc tak samo... Ogolnie to mam wrazenie, ze ta telka jest taka troche kiczowata i pod wzgledem muzyki, i akcji... Max wiecznie wpatrujacy sie w Diane i vice versa, mimo ze sa podobno skloceni i na sciezce wojennej o dziecko (przy czym on jest dalej zonaty chyba), przyjecia niby eleganckie a robione jakby w hallu, a ta laska w peruce to juz w ogole... masakra. Ta co jest taka nachalna wobec Maxa tez jest straszna, zero jakichs wartosci moralnych czy etycznych ukazanych blizej. Poza tym tradycyjnie pielegniarka zostaje nagle prezesem firmy, bo jest taka genialna, ze bez problemu pojmuje wszelkie mechanizmy jej dzialania itp. Nic nowego w gruncie rzeczy... Jedyny watek, ktory cos waznego porusza to uzaleznienie Paoli. Zdecydowanie wole Zakazane uczucie i teraz Ukryta milosc. Ale fakt, na Maxa bardzo milo sie patrzy i to jest plus ;)