To kpina z inteligencji. Obejrzałem 2/3 pilota i 10 min drugiego odcinka. Więcej nie dam rady. Główny "bohater" to pajac, bufon i mnie denerwuje. Aktorzy to jakieś cudaki - wyłączając psycholożkę. A facet po dwudziestu latach w pozycji horyzontalnej wygląda i zachowuje się jakby przez ten czas codziennie trenował po 2 godziny na siłowni. Reżyser chyba nie wiedział co to atrofia mięśni. Już lepiej pooglądać Falco.
To tak samo obrazą inteligencji jest np. Kill Bill, czy Fallout New Vegas, bo jedno i drugie zaczyna się od przestrzelenia makówki. Bez przesady, to taka konwencja. Jakoś zacząć historię trzeba, a jeżeli chce się osadzić faceta mentalnie tkwiącego w 1990 roku w rzeczywistości 2010 trudno wpaść na lepszy pomysł. ;) Serial nie jest żadnym arcydziełem, ale jako zwykły kryminał daje radę, a żeby było zabawniej, to długo nie wiedziałem, dlaczego soundtrack serialu brzmi, jak playlista Radia Pomorza i Kujaw, aż do chwili, gdy przeczytałem opis fabuły :D
Nieporozumienie. To nie konwencja, ale bzdura. Wyobraź sobie, że naprawdę budzisz się ze śpiączki po 20 latach. Moi rodzice mają kłopoty z obsługą Hi-Tech-AI, nawet ja już nie tak łatwo sobie radzę z nowinkami (teraz to się trzeba ciągle douczać, kurde). Systemy ewoluują - OS (OeSy) Windows, Linux, Android oraz programy, przeglądarki itp. itd. co chwila coś nowego. Kurde, chwila nieuwagi i wypadasz z gry. A tu co?? Facet się budzi i wszystko wie co i jak. Debilizm??, nie idiotyzm do szesnastej potęgi. Odpuść, nie warto kruszyć kopi (taka broń do dźgania). A bez przesady to zapraszam na drinka bez alkoholu, bo z procentami we krwi się głupi gada!
W porządku, masz rację. To się nie broni. Już lepiej, gdyby główny bohater ostatnie 20 lat przesiedział na wyspach Hula Gula i wrócił do Niemiec, miałoby to ręce i nogi. Względnie zahibernowali w ramach jakiegoś eksperymentu. Ale łatwiej go wrzucic w śpiączkę, po której budzi się, jakby nigdy nic. :D Ale nie tylko w tym dziele realizuje się takie głupie pomysły. Oprócz tego, jako zwykły serial kryminalny daje radę, choć nic specjalnego to nie jest.
I tu dobrze piszesz! Masa filmów "o tym jest". Na przykład hibernacja i w trakcie douczanie. Człek się budzi jak po zwykłej nocy, a tu minęło "x" lat. Co fajniejsze jest się na "bieżąco" z wiedzą i kondycją. To logiczne (chyba), tylko jak na razie nierealne. Jest wiele gniotów udających np. Sci-Fi lub/czy kryminały. Akurat tu mnie drażnili aktorzy i ich kreacje. Sam popatrz jak bardzo! Odpisuję, a powinienem się już "wyłączyć", "zamknąć", "zniknąć". Kurdę, ale mnie to filmidło/serialidło ruszyło!