Odnośnie zakończenia - Alex wydał swojego sąsiada zanim przyjechały dzieci, czyli udało mu się uniknąć spełnienia wizji ? Bo cały czas grał , tak jakby był w kolejnej . I co z Judy? Nie pokazali , czy wyjechała z nim na te kilka dni do Amsterdamu. Czy coś przeoczyłam ?
Alex wykorzystał okienko w postaci wizji, w której widział siebie i Judy, podczas gdy oglądał informację na temat wznowienia śledztwa w sprawie śmierci Estrelli.
Mając więc całą wiedzę o tym, co złego ma się wydarzyć w jego życiu, spotkał się z ojcem Estrelli i poinformował go, że wypadek nie był przypadkiem. A więc ruszyła nowa kolej życia: „wizja, w której widzi siebie oglądającego informacje”. Zabrał broń i pociski z domu Leo i pożegnał się z nimi na plaży. Następnie anonimowo poinformował policję o pobycie „Leo”, a także o tym, że jest nieuzbrojony i z żoną, której nie mają skrzywdzić. Tak więc zmienił bieg wydarzeń i zapewnił bezpieczeństwo rodzinie. Co do Judy, nie wiadomo, czy z nim wyjechała, bo coś mówiła o wolności, uporaniu się ze swoją przeszłością itd.
A Wy nie widzicie, że to wszystko były wizje schizofrenika? A serial w świetny sposób pozwala nam wejść w jego umysł, właśnie tak, żebyśmy mu uwierzyli? Podobny koncept jak w ,,Pięknym umyśle", tylko tam zakończenie było łatwiej wyłożone, ale też nie każdy załapał ;)
Być może twórcy serialu chcieli, żeby w tym kierunku to poszło i zakończenie było otwarte. W książce jest inaczej. Specjalnie zakupiłam i przeczytałam , jaki był zamysł pisarza. W książce w zakończeniu nie ma mowy o chorobie psychicznej. Ostatni rozdział to list Leo , w którym wyjaśnia , że był świadkiem koronnym a Peter/ Alex wyjeżdża z Judy. Wizje to jego szczególny dar, jaki miała matka i dziedziczy syn.
Nie wiem, co tu jest świetnego. Mnie to irytowało, zwłaszcza że odcinki były rozciągnięte w nieskonczoność. Inna sprawa, że podobny wątek schizofrenii/chorób psychicznych jest już tak ograny w kinie (i to w tym przez duże "K"), iż wałkowanie tego po raz kolejny jest jak nieświeży kotlet. Pierwszy przykład z brzegu - "Wyspa tajemnic". Dziękuję i pozdrawiam:)